Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kuba7033 z miasteczka Wrocław. Mam przejechane z Bikeblogiem 108912.23 kilometrów w tym 23351.49 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kuba7033.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Wzgórza Trzebnickie

Dystans całkowity:7166.01 km (w terenie 841.20 km; 11.74%)
Czas w ruchu:344:10
Średnia prędkość:20.82 km/h
Maksymalna prędkość:56.24 km/h
Liczba aktywności:98
Średnio na aktywność:73.12 km i 3h 30m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
53.10 km 15.50 km teren
03:47 h 14.04 km/h:
Maks. pr.:48.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zaczarowane Wzgórza

Sobota, 27 czerwca 2015 · dodano: 29.06.2015 | Komentarze 0

Długi dojazd na wzgórza, potem krótka pętla i powrót. Po drodze spotkaliśmy osiem bocków (jeśli to nie były cały czas te same)

Dane wyjazdu:
78.20 km 0.00 km teren
03:12 h 24.44 km/h:
Maks. pr.:53.20 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wzgórza Trzebnickie - ekspresowo

Piątek, 15 maja 2015 · dodano: 16.05.2015 | Komentarze 0

Chciałem zobaczyć jak to jest jechać na góralu z dwoma szosowcami. Było ciężko, ale w miarę dotrzymałem tempa (bo nie jechali na maksa :)). Efekt, same personal recordy na Stravie:

Dzięki za wypad, szkoda, że dziś zaspałem na kolejny wypad :(

Dane wyjazdu:
61.77 km 14.80 km teren
03:06 h 19.93 km/h:
Maks. pr.:35.15 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Prababka

Sobota, 11 kwietnia 2015 · dodano: 11.04.2015 | Komentarze 0

dziś był idealny dzień na wyjazd w stronę Wzgórz Trzebnickich. Miała być większa pętla (taka na 80 km), ale tuż przed Prababką skończył się smar w łańcuchu. Po tym jak jakoś wdrapałem się na Prababkę (1:32) zacząłem wracać do domu z trzeszczącym łańcuchem.

Dane wyjazdu:
63.20 km 0.00 km teren
02:54 h 21.79 km/h:
Maks. pr.:36.83 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na Prababkę

Niedziela, 18 stycznia 2015 · dodano: 20.01.2015 | Komentarze 0

Pogoda we Wrocławiu była prawie rowerowa - słonecznie, ale zimno i mokro, idealnie na jazdę po szosach. Ponieważ dawno nie byłem na Wzgórzach Trzebnickich, wybrałem się na Prababkę. Gdy tylko wyjechałem za autostradę pogoda się zmieniła, było bardzo mgliście. W takiej mgle dotarłem do słynnego podjazdu na Prababkę. Po drodze wypatrzyłem czaplę:
Czapla we mgle
Czapla we mgle © Kuba7033

Niestety podjazd kompletnie mi nie wyszedł, ponieważ przednia przerzutka odmówiła mi posłuszeństwa. No cóż, będę musiał się tam wybrać ponownie wkrótce.

A nad Odrą trwa wyrąb - naturalny (bobrowy):
Bobrowe zgryzy
Bobrowe zgryzy © Kuba7033

Dane wyjazdu:
101.30 km 8.50 km teren
04:49 h 21.03 km/h:
Maks. pr.:39.56 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wzgórza Trzebnickie i pierwsza setka

Niedziela, 31 sierpnia 2014 · dodano: 31.08.2014 | Komentarze 1

Dzień zapowiadał się taki mieszany - ładna pogoda do 13, a potem deszcz do nocy. Postanowiłem wykorzystać pogodne przedpołudnie i ruszyć na Wzgórza Trzebnickie. Wyjechałem z domu chwilkę po 9, ulice były prawie puste, ścieżki rowerowe kompletnie puste. Na Moście Milenijnym minąłem jedną osobę - rzadkość. Celem była przede wszystkim Prababka i pętelka przez Zawonie. Za Wrocławiem udałem się przez Malin i Miłocin w kierunku Taczowa. Pod Miłocinem napatoczył mi się szynobus, a ze ostatnio się na kolej przebranżowiłem to szynobus dostał fotkę:
Szynobus
Szynobus © Kuba7033
Co by nie mówić to tłuczeń na linii Wrocław Trzebnica jest czysty jakby tu jakaś RMka jechała :)

Potem podjazd na Zaczarowane Wzgórza nową żwirową drogą. Żwirek jeszcze nie za dobrze ubity, ale przynajmniej błota nie było - do czasu. Widoczność słaba, czasem można dojrzeć stąd Sudety.
Widok na Wrocław
Widok na Wrocław © Kuba7033

Potem przez wąwozy, za pierwszym wąwozem ugrzązłem trochę:
Błoto między wąwozami
Błoto między wąwozami © Kuba7033

Dalej prosto przez Taczów do Czachowa i na Prababkę. Prababkę zdobyłem w 1:36. Słabiej o 10 s niż poprzednim razem :(

Z Prababki do Zawonii i tam chwila namysłu. Wracać do Wrocławia przez Łuczynę i Mękarzowice, czy krócej przez Rzędziszowice. Wybrałem wariant dłuższy. Pojehcałem trasą Zawonia - Łuczyna - Mękarzowice - Siekierowice. W Siekierowicach kolejny postój z mapą i decyzja. Jedzie się tak dobrze, może by jaką setkę zrobić? Znów wybrałem dłuższy wariant przez Dobrzeń, Jaksonowice i Węgrów. Z Węgrowa w kierunku Zaprężyna:
Zaprężyn
Zaprężyn © Kuba7033

Dalej przez wąwóz w Zaprężynie (robi wrażenie) do Bierzyc i Łoziny.
Wąwóz w Zaprężynie
Wąwóz w Zaprężynie © Kuba7033

W Łozinie kierunek Siedlec, potem przez Pasikurowice i Krzyżanowice do Wrocławia.

Gdy dojechałem do ul. Poświęckiej zobaczyłem czarną nieciekawą chmurę idącą w moim kierunku. Na Moście Milenijnym spotkałem się z deszczem. Na szczęście chmura zahaczyła mnie tylko bokiem i koło pętli na Kozanowie przestało padać, w tym tez miejscu na liczniku miałem tylko 88 km, a do domu jakiś kilometr. Postanowiłem więc dokręcić te brakujące 12 km. Pojechałem przez Królewiecką do Głównej, dalej przez Stabłowice do Upraw Leśnych. Na Uprawach trafiłem na kolejną burzową chmurę, która szła w kierunku centrum szybciej ode mnie, dzięki czemu mogłem spokojnie dokręcać 100 pod stadionem. I udało się, pierwszy raz przekręciłem 100 w jeden dzień :)
Burza nad Uprawami Leśnymi
Burza nad Uprawami Leśnymi © Kuba7033

Dane wyjazdu:
62.90 km 8.70 km teren
03:47 h 16.63 km/h:
Maks. pr.:56.24 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Prababka

Czwartek, 19 czerwca 2014 · dodano: 21.06.2014 | Komentarze 0

Rodzinna wycieczka na Prababkę, tego dnia podjechałem ten najstromszy podjazd (14%) w okolicy 2 razy z czasem 1:21 i 1:26, nie jest źle.
A przy okazji podczas zjazdu pobiłem swój rekord prędkości...bałbym się więcej.

Dane wyjazdu:
69.69 km 0.50 km teren
03:15 h 21.44 km/h:
Maks. pr.:46.99 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do Cielętnik

Sobota, 7 czerwca 2014 · dodano: 08.06.2014 | Komentarze 1

Najpierw szybko z Wrocławia przez Pasikurowice, Skarszyn do Tarnowca. W Tarnowcu odbiłem na betonowy podjazd do Cielętnik:
Droga Tarnowiec-Cielętniki
Droga Tarnowiec-Cielętniki © Kuba7033

Po przejechaniu wioski Cielętniki kierowałem się w stronę Miłonowic, przy drodze zobaczyłem tablice informacyjną o njawyższym punkcie gminy Zawonia, wiec zboczyłem na polną drogę:
Cielętnik
Cielętnik © Kuba7033

Widok z Cielętnika w kierunku północnym
Widok z Cielętnika w kierunku północnym © Kuba7033

Widok na Oleśnicę
Widok na Oleśnicę © Kuba7033

Po chwili przerwy na batona wróciłem na asfalt i jechałem dalej bardzo fajną wąską asfaltową drogą z kilkoma podjazdami i zjazdami, tak fajnie się jechało, ze żal było zatrzymać się na zdjęcia. Potem dalej a Kopiec, Węgrów, Krakowiany, Boleścin, Skarszyn i do Wrocławia

Podczas tego wyjazdu dobiłem 2000 km w tym roku, było to akurat nad stawem w Siedlcu, gdzie spotkałem czaplę i dudka:
Dudek
Dudek © Kuba7033

Czapla na drzewie
Czapla na drzewie © Kuba7033

Dane wyjazdu:
78.00 km 0.00 km teren
03:35 h 21.77 km/h:
Maks. pr.:38.88 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Jest postęp!

Wtorek, 20 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 0

Obecnie tylko jeden dzień w tygodniu mam wolne całe popołudnie. Żal tego popołudnia dobrze nie wykorzystać - pojechałem na Prababkę. 
Najpierw wyjazd obwodnicą śródmiejską z miasta, potem przez Krzyżanowice, Pasikurowice, Siedlec. Nad stawem w Siedlcu siedziała sobie czapla, gdy tylko mnie zobaczyła, uciekła na drzewo.
Czapla na drzewie
Czapla na drzewie © Kuba7033

Potem Godzieszowa, Skarszyn, Głuchów Górny, Czachowo, Radłów i podjazd Prababka. Tym razem wjechałem w czasie 1:40, 22 sekundy lepiej niż ostatnio. Po złapaniu chwili oddechu udałem się do Skotnik, gdzie skręciłem w nieznaną droge w kierunku północnym. Nie wziąłem mapy, więc jechałem zupełnie w ciemno. I tak trafiłem do Zawonii:
Widok na Zawonie
Widok na Zawonie © Kuba7033

Przed urzędem gminy znalazłem tablicę z mapą okolicy i udałem się drogą Trzebnica-Oleśnica w kierunku Czachowa, a dalej przez Głuchów i Skarszyn do domu.
Głuchów Górny
Głuchów Górny © Kuba7033