Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kuba7033 z miasteczka Wrocław. Mam przejechane z Bikeblogiem 117608.44 kilometrów w tym 25558.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.98 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kuba7033.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

góry

Dystans całkowity:6112.16 km (w terenie 1753.06 km; 28.68%)
Czas w ruchu:399:38
Średnia prędkość:15.29 km/h
Maksymalna prędkość:60.40 km/h
Liczba aktywności:101
Średnio na aktywność:60.52 km i 3h 57m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
82.59 km 18.00 km teren
06:05 h 13.58 km/h:
Maks. pr.:39.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Czeskie Karkonosze

Środa, 23 lipca 2025 · dodano: 23.08.2025 | Komentarze 1

Od czerwca do Karpacza wróciły pociągi po 25 latach przerwy. Wykorzystałem to, aby zrobić sobie górską rowerową wyrypę. Plan był ambitny - z Karpacza na Okraj, potem na Modre Sedlo i na koniec wrócić do Polski przez Przełęcz Karkonoską zjechać do Jeleniej Góry - ponad 80 kilometrów i 2500 m w pionie. Drogi szutrowe i asfaltowe. Plan mogła mi pokrzyżować oprócz kondycji pogoda, prognozy były niepewne, ale zaryzykowałem i zdecydowałem się realizować trasę.

Mój pierwszy kadr kolejowy z Karpacza na początek:
Pesa SA134-003 na stacji Karpacz
Pesa SA134-003 na stacji Karpacz © Kuba7033

I w drogę na Okraj. Z Karpacza przez Ścięgny, dalej Żółta drogą do szosy na Okraj.
Widok z okolic wsi Ścięgny na Kotlinę Jeleniogórską
Widok z okolic wsi Ścięgny na Kotlinę Jeleniogórską © Kuba7033

Żółta Droga na Okraj
Żółta Droga na Okraj © Kuba7033

Widok na Góry Kaczawskie i Rudawy z drogi na Okraj
Widok na Góry Kaczawskie i Rudawy z drogi na Okraj © Kuba7033

Naparstnice przy drodze na Okraj
Naparstnice przy drodze na Okraj © Kuba7033

I witamy w Czechach. Na Okraju zmiana pogody, po polskiej stronie słonecznie, a tu po deszczu z ponurymi chmurami w powietrzu. Typowa cyrkulacja powietrza w Sudetach.
Na przełęczy Okraj
Na przełęczy Okraj © Kuba7033

Iveco Crossway na przełęczy Okraj
Iveco Crossway na przełęczy Okraj © Kuba7033

Bardzo lubię architekturę czeską na Okraju. A dziś po raz pierwszy miałem okazję zjechać tu w dół przez Małą Upę w kierunku Pecu. Jest ładnie.
Horni Mala Upa i Śnieżka w tle
Horni Mala Upa i Śnieżka w tle © Kuba7033

Dolina Cernej Vody
Dolina Cernej Vody © Kuba7033

Architektura w Malej Upie I
Architektura w Malej Upie I © Kuba7033

Architektura w Malej Upie II
Architektura w Malej Upie II © Kuba7033

Architektura w Malej Upie III
Architektura w Malej Upie III © Kuba7033

Iveco Crossway przy Spalonym Młynie
Iveco Crossway przy Spalonym Młynie © Kuba7033

Widok na Dolinę Upy i wieś Velka Upa
Widok na Dolinę Upy i wieś Velka Upa © Kuba7033

Droga ponad Velką Upą
Droga ponad Velką Upą © Kuba7033

Sam Pec pod Snieżką też przyjemny, myślę, że jeszcze tu wrócę.
Pec pod Śnieżką I
Pec pod Śnieżką I © Kuba7033

Pec pod Śnieżką II
Pec pod Śnieżką II © Kuba7033

Pec pod Śnieżką III
Pec pod Śnieżką III © Kuba7033

Iveco Crossway i SOR CN12 w Pecu pod Śnieżką
Iveco Crossway i SOR CN12 w Pecu pod Śnieżką © Kuba7033

Z Pecu startował podjazd dnia - na Modre Sedlo, najwyższy punkt Karkonoszy oraz całych Sudetów osiągalny legalnie całorocznie rowerem - 1525 mnpm. Sam podjazd to asfaltowa droga różnej jakości o średnim nachyleniu 10,5%, ale są tez fragmenty rzędu 14-17% tak wiec kilka metrów tez rowerem nie jechałem, a prowadziłem. łatwo nie było.
Pec pod Śnieżką IV
Pec pod Śnieżką IV © Kuba7033

Podjazd na Modre Sedlo - najstromsza część
Podjazd na Modre Sedlo - najstromsza część © Kuba7033

Podjazd na Modre Sedlo - okolice Vyrovki
Podjazd na Modre Sedlo - okolice Vyrovki © Kuba7033

Pogoda w górnych partiach Karkonoszy również nie dopisywała, ale za to był klimat mroku i walki z samym sobą. Nie ma co ukrywać, ze ze względu na moje ostatnie rodzinne przeżycia była to tez smutna wycieczka dla mnie. Moja śp Mama tak ja kochała Karkonosze i tez mieliśmy plany na wspólne wędrówki w tym roku po karkonoskich szlakach. Niestety, plany będę realizował bez Niej.
We mgle na Zboczu Lucni Hory
We mgle na Zboczu Lucni Hory © Kuba7033

W końcu z mgły wyłoniła się Lucni Bouda, schronisko, gdzie do nie dawna można było zjeść świetne świeże jagodzianki. Co oczywiście nie raz z mamą robiłem. A dziś schronisko dostępne tylko dla nocujących, mamy nie ma tu już. Tylko wspomnienia. Ale może czeski KPN dogada się z dzierżawcą schroniska i zostanie ono ponownie otwarte dla wędrowców.
Widok z Modrego Sedla na Lucni Bouda
Widok z Modrego Sedla na Lucni Bouda © Kuba7033

Pod schroniskiem zrobiłem dłuższą przerwę na jedzenie moich zapasów i ruszyłem w drogę powrotną na Modre Sedlo.
Równia pod Śnieżką i Śnieżka we mgle widziane z Lucni Boudy
Równia pod Śnieżką i Śnieżka we mgle widziane z Lucni Boudy © Kuba7033

Na Modrym Sedle postój pod kapliczką ofiar gór - czeskich. Polski symboliczny cmentarz znajduj się nieopodal stąd w Kotle Łomniczki
Kapliczka ku pamięci ofiar gór
Kapliczka ku pamięci ofiar gór © Kuba7033

Na zjeździe mgła się podniosła i mogłem zobaczyć skąd przyjechałem. Po drodze zatrzymała mnie tez dwójka polskich rowerzystów na ebikach, którzy szukali drogi do Pecu. Mieli tylko mapę w telefonie i byli trochę zdziwieni, że mapa pokazuje im drogi do celu, które w rzeczywistości sa oznakowane zakazem ruchu rowerów. No tak, w końcu to park narodowy. W Karkonoszach wolno poruszać się rowerem tylko po szlakach rowerowych, a ich google tego nie uwzględniał. Zaskoczyli się, gdy wyjąłem papierową mapę i wytłumaczyłem im wszystko co i jak, którędy dotrzeć do Pecu (to u mnie normalka, że ludzie biorą mnie za przewodnika górskiego i tubylca w każdych górach, po których wędruje lub jeżdżę, a ja tylko czytam mapę i wszystko wiem co i jak - to dzięki mojej mamie, mam to wyssane z mlekiem). Stwierdzili, ze chyba tez musza sobie "analogową" mapę kupić. Dla mnie to oczywiste, ze w górach papierowa mapa jest niezstąpiona. Ale najbardziej ich zaskoczyło co ja tu robię, tzn., ze dotarłem tu z Karpacza, mam 40 km za sobą, 1700 m w pionie i jadę do Jeleniej Gry przez Spindlerovy Młyn. Myśleli, ze to na dwa dni. A ja szczerze odpowiedziałem, ze nie, za jakieś 4 godziny mam pociąg z Jeleniej do Wrocławia. Gdy to usłyszeli, pożegnali mnie szybo mówiąc to przepraszamy, nie trzymamy, bo nie zdążysz. 
Widok na dolinę rogi Certovy Schody - podjazdu na Modre Sedlo
Widok na dolinę rogi Certovy Schody - podjazdu na Modre Sedlo © Kuba7033

No to pojechałem dalej, zjazd do Strazne, z widokami na dwie góry z nadajnikami.
Widok na Karkonoskie przedgórze po czeskiej stronie z okolic Dvorskiej Boudy
Widok na Karkonoskie przedgórze po czeskiej stronie z okolic Dvorskiej Boudy © Kuba7033

Jested widziany ze zjazdu do Strazne
Jested widziany ze zjazdu do Strazne © Kuba7033

Stara Szkoła w Strazne
Stara Szkoła w Strazne © Kuba7033

Widok z Strazne w kierunku Cernej Hory
Widok z Strazne w kierunku Cernej Hory © Kuba7033

A potem już powiedzmy, ze prosta droga do Spindlerovego Młyna. Było tez trochę pod górkę, ale na szczęście tej ściany ze zdjęcia poniżej nie musiałem już podjeżdżać.
Leśna droga z Strazne do Spindlerovego Mlyna
Leśna droga z Strazne do Spindlerovego Mlyna © Kuba7033

Zjazd do Spindlerovego Mlyna
Zjazd do Spindlerovego Mlyna © Kuba7033

Obrzeża Spindlerovego Mlyna
Obrzeża Spindlerovego Mlyna © Kuba7033

W Spindlerovym Młynie postój na Łabą i pożywienie się czeskim lodem. Za chwilę ostatni dziś poważny podjazd - Przełęcz Karkonoska.
Nad Łabą w Spindlerovym Młynie
Nad Łabą w Spindlerovym Młynie © Kuba7033

Szrenica widziana z Spindlerovego Młyna
Szrenica widziana z Spindlerovego Młyna © Kuba7033

Podjazd na Przełęcz Karkonoską i przypomnienie
Podjazd na Przełęcz Karkonoską i przypomnienie © Kuba7033

Na Przełęczy Karkonoskiej I
Na Przełęczy Karkonoskiej I © Kuba7033

Na Przełęczy Karkonoskiej II
Na Przełęczy Karkonoskiej II © Kuba7033

O dziwo na przełęcz wjechałem bez kłopotu, dobijając do prawie 2500 m w pionie dziś.
Na Przełęczy Karkonoskiej III
Na Przełęczy Karkonoskiej III © Kuba7033

Teraz paciorek, aby się nie zabić na polskiej drodze na Karkonoską - dziura na dziurze, wyboje. Ostrożnie zjechałem do Przesieki.
Widok z Przełęczy Karkonoskiej w kierunku Kotliny Jeleniogórskiej
Widok z Przełęczy Karkonoskiej w kierunku Kotliny Jeleniogórskiej © Kuba7033

Polska droga na Przełęcz Karkonoską
Polska droga na Przełęcz Karkonoską © Kuba7033

Łąka w Przesiece
Łąka w Przesiece © Kuba7033

Z Przesieki przez las do Jagniątkowa i dalej w dół asfaltem do stacji Jelenia Góra Sobieszów.
Chojnik widziany z Jagniątkowa
Chojnik widziany z Jagniątkowa © Kuba7033

Yutong E12LF #871 na ul. Cieplickiej
Yutong E12LF #871 na ul. Cieplickiej © Kuba7033

Na stację dotarłem na 30 min przed pociągiem do Wrocławia. Załapałem się jeszcze na spotkanie IC Orzeszkowa ze słynnym w kolejarskim świecie wagonem sypialnym podróżującym na pusto ze Szklarskiej do Warszawy i z powrotem, by następnie ponownie ze Szklarskiej już jako wagon dostępny dla pasażerów wrócić do Warszawy z pociągiem IC Karkonosze.
EP07-1037 z IC Orzeszkowa mija stację Jelenia Góra Sobieszów
EP07-1037 z IC Orzeszkowa mija stację Jelenia Góra Sobieszów © Kuba7033

Pesa Elf2 48Wec-040 wjeżdża na stację Jelenia Góra Sobieszów
Pesa Elf2 48Wec-040 wjeżdża na stację Jelenia Góra Sobieszów © Kuba7033

Udana wycieczka, mimo chwilowych pogodowych nieprzychylności, setek smutnych momentów związanych z moimi rodzinnymi wspomnieniami z Karkonoszy. Cieszę się, ze podołałem tej trasie, bo nigdy nie zrobiłem ponad 2500 m w pionie na jeden raz. 
Kategoria góry, po szosach


Dane wyjazdu:
80.24 km 43.00 km teren
05:24 h 14.86 km/h:
Maks. pr.:38.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wokół Masywu Śnieżnika

Piątek, 13 czerwca 2025 · dodano: 21.06.2025 | Komentarze 4

Kolejny urlopowy dzień w tym roku, kolejny z planem spędzenia go w Czechach. Trzecia górska trasa w tym roku i trzecia w Czechach, częściowo. Pociagiem z Wrocławia pojechałem do Roztok Bystrzyckich, dalej w planie byla rowerowa pętla wokół Śnieżnika. Ruszyłem asfaltem na przełęcz Jodłowską.

Impuls 45We-022 opuścił przystanek Roztoki Bystrzyckie jedzie w kierunku Międzylesia
Impuls 45We-022 opuścił przystanek Roztoki Bystrzyckie jedzie w kierunku Międzylesia © Kuba7033

Po drodze widoczki z Kotliny Kłodzkiej na otaczające mnie góry.
Widok z okolic Roztok Bystrzyckich w kierunku Trójmorskiego Wierchu
Widok z okolic Roztok Bystrzyckich w kierunku Trójmorskiego Wierchu © Kuba7033

Widok na Góry Bystrzyckie z okolic Roztok
Widok na Góry Bystrzyckie z okolic Roztok © Kuba7033

Suchy zbiornik powodziowy Roztoki
Suchy zbiornik powodziowy Roztoki © Kuba7033

Droga przez Michałowice
Droga przez Michałowice © Kuba7033

Ozdoba w Goworowie
Ozdoba w Goworowie © Kuba7033

Po szosowej wspinaczce dotarłem na Przełęcz Jodłowską i dalej szutrem leśnym do przejścia granicznego z Czechami pod Trójmorskim Wierchem.
Droga z Przełęczy Jodłowskiej pod Trójmorski Wierch
Droga z Przełęczy Jodłowskiej pod Trójmorski Wierch © Kuba7033

Widok na Góry Bystrzyckie i Orlickie ze zboczy Trójmorskiego Wierchu
Widok na Góry Bystrzyckie i Orlickie ze zboczy Trójmorskiego Wierchu © Kuba7033

Przejście Graniczne Pod Trójmorskim Wierchem
Przejście Graniczne Pod Trójmorskim Wierchem © Kuba7033

Potem dalej przez las, trochę po w miarę płaskim, potem dość stromo w dół w dolinę Morawy.
Widok na Masyw Jeřába i Dolinę Morawy ze zboczy Trójmorskiego Wierchu
Widok na Masyw Jeřába i Dolinę Morawy ze zboczy Trójmorskiego Wierchu © Kuba7033

Jest to miejsce popularne turystycznie, jest tu trochę wyciągów narciarskich, spacer w chmurach itp atrakcje. Nie moje klimaty. Mnie czekał kolejny dziś podjazd na zbocza Masywu Śnieżnika.
Iveco Crossway w Dolni Morava
Iveco Crossway w Dolni Morava © Kuba7033

Na podjeździe oczywiście fajne widoczki.
Trójmorski Wierch widziany z doliny Moravy
Trójmorski Wierch widziany z doliny Moravy © Kuba7033

Widok na Masyw Bradlo w Górach Orlickich z Doliny Moravy
Widok na Masyw Bradlo w Górach Orlickich z Doliny Moravy © Kuba7033

Generalnie ułożona trasa prowadziła zboczami po w miarę równym terenie, kilka mniejszych podjazdów i zjazdów było tylko. Najważniejsze były widoczki, po pewnym czasie odsłonił się widok na Jeseniki i Pradziada, którego już w tym roku zdobyłem.

Droga na zboczu góry Chlum
Droga na zboczu góry Chlum © Kuba7033

Droga do Orlego Gniazda
Droga do Orlego Gniazda © Kuba7033

Widok na Jeseniki i Dolinę Krupy Masywu Śnieżnika
Widok na Jeseniki i Dolinę Krupy Masywu Śnieżnika © Kuba7033

Droga zboczami Susiny w Masywie Snieznika
Droga zboczami Susiny w Masywie Snieznika © Kuba7033

Widok na Jeseniki, Dolinę Krupy
Widok na Jeseniki, Dolinę Krupy © Kuba7033

A Śnieżnik tak naprawdę, mimo, ze okrążałem go cały czas zobaczyłem po raz pierwszy jadąc na przełęcz Płoszczynę - czyli na polską granicę.
Śnieżnik widziany z drogi na Przełęcz Płoszczyna
Śnieżnik widziany z drogi na Przełęcz Płoszczyna © Kuba7033

Tuż przed Przełęczą Płoszczyna
Tuż przed Przełęczą Płoszczyna © Kuba7033

Na Przełęczy Płoszczyna
Na Przełęczy Płoszczyna © Kuba7033

A z Przełęczy Płoszczyna czekał mnie zjazd do Kamienicy.
Widok na Śnieżnik z okolic Przełęczy Staromorawskiej
Widok na Śnieżnik z okolic Przełęczy Staromorawskiej © Kuba7033

Scania Super 500S w Kamienicy
Scania Super 500S w Kamienicy © Kuba7033

By z Kamienicy zacząć ostatni dziś podjazd na Przełęcz Snieżnicką. Niby to 3,5 km podjazdu, 300 m w pionie, ale nawierzchnia leśnej drogi to katastrofa. padnięty wjechałem na Przełęcz. Spotkałem tam dwójkę turystów, którzy mi pogratulowali wjazdu tutaj. A ja skromnie powiedziałem, ze dziękuję, to najgorszy podjazd dziś. Zdziwili się, ze miałem ich więcej, ze już w nogach mam 60 km i 1800 metrów w pionie. Szczęki opadły, chwilę poopowiadałem im o masywie Śnieżnika i zjechałem do Międzygórza.
Śnieżnik widziany z szlaku do Międzygórza
Śnieżnik widziany z szlaku do Międzygórza © Kuba7033

Zjazd do Międzygórza i widok na Górę Igliczną
Zjazd do Międzygórza i widok na Górę Igliczną © Kuba7033

W Międzygórzu I
W Międzygórzu I © Kuba7033

Miałem czas do pociągu powrotnego, więc w Międzygórzu zjadłem sobie mały obiadek. Bardzo lubię Międzygórze, to miejscowość, która ma klimat i go nie straciła na poczet mikro apartamentów wakacyjnych jeszcze.
Słodki obiad
Słodki obiad © Kuba7033

W Międzygórzu II
W Międzygórzu II © Kuba7033

Owce w Domaszkowie
Owce w Domaszkowie © Kuba7033

Koniec trasy zaplanowałem w Domaszkowie. Tu mój pociąg mijał się z Impulsem jadącym do Międzylesia, który dotarł tu chwilę przed czasem.
Impuls 45We-022 wjeżdża na stację Domaszków
Impuls 45We-022 wjeżdża na stację Domaszków © Kuba7033

A mój punktualnie.
Impuls 31We-022 wjeżdża na stację Domaszków
Impuls 31We-022 wjeżdża na stację Domaszków © Kuba7033

Fajnie spędzony dzień, troche zmęczony wrociłem, ale to pozytywne fizyczne zmęczenie.
Kategoria góry, przyroda


Dane wyjazdu:
79.15 km 33.50 km teren
05:12 h 15.22 km/h:
Maks. pr.:38.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Z Polanicy do Wałbrzycha

Środa, 21 maja 2025 · dodano: 04.06.2025 | Komentarze 3

Od dawna planowałem dzień urlopu na rower, ale zawsze coś było nie tak z prognozą pogody - chłodny maj. Dziś już wyglądało, że będzie ok. I było, cała trasa w krótkim rękawie. Pociągiem dojechałem z Wrocławia do Polanicy, skąd ruszyłem w kierunku Wałbrzycha.
SA134-024 opuszcza stację Polanica-Zdrój
SA134-024 opuszcza stację Polanica-Zdrój © Kuba7033

Zanim opuściłem Polanicę udając się w Góry Stołowe zajrzałem do parku zdrojowego.
Bystrzyca Dusznicka w Polanicy
Bystrzyca Dusznicka w Polanicy © Kuba7033

Sanatorium Wielka Pieniawa
Sanatorium Wielka Pieniawa © Kuba7033

Pijalnia w Polanicy
Pijalnia w Polanicy © Kuba7033

ul. Parkowa w Polanicy
ul. Parkowa w Polanicy © Kuba7033

Kawałek dalej wjazd do lasu i leśnymi drogami dotarłem do Batorówka.
Las koło Polanicy
Las koło Polanicy © Kuba7033

Praski Trakt
Praski Trakt © Kuba7033

Skały w pobliżu Batorówka
Skały w pobliżu Batorówka © Kuba7033

W Batorówku
W Batorówku © Kuba7033

Droga przez Góry Stołowe
Droga przez Góry Stołowe © Kuba7033

W Górach Stołowych trwa atak kornika, więc jest łyso. Przez taki krajobraz jechałem w kierunku Karłowa.
Kręgielny Trakt
Kręgielny Trakt © Kuba7033


W pobliżu Karłowa z widokiem na Szczeliniec Wielki
W pobliżu Karłowa z widokiem na Szczeliniec Wielki © Kuba7033

Za Karłowem wjazd do Czechy w nowe okolice jak dla mnie. W tych stronach byłem tylko w Skalnych Miastach, nie byłem na Broumowskiej Wierchowinie. Trasa narysowałem sobie trochę asfaltami, trochę leśnymi drogami. Wyszło całkiem fajnie, krajobrazowo. Urocze czeskie wioski, jak to mówię słowiańsko niemieckie. Trochę pastwisk, górski krajobraz, piknie. Lubię sudeckie Czechy, zwłaszcza na rowerze.
Przejście graniczne Machovska Lhota/Ostra Góra
Przejście graniczne Machovska Lhota/Ostra Góra © Kuba7033

We wsi Machovska Lhota
We wsi Machovska Lhota © Kuba7033

Zabudowa we Machovska Lhota
Zabudowa we Machovska Lhota © Kuba7033

W pobliżu osady Rerisny
W pobliżu osady Rerisny © Kuba7033

Szuter przez Brumovską Wierchowinę
Szuter przez Brumovską Wierchowinę © Kuba7033

Asfalt przez Brumowską Wierchowinę
Asfalt przez Brumowską Wierchowinę © Kuba7033

Widok na Ostas z okolic wsi Slavny
Widok na Ostas z okolic wsi Slavny © Kuba7033

Widok w kierunku skalnych miast z okolic wsi Slavny
Widok w kierunku skalnych miast z okolic wsi Slavny © Kuba7033

Krowy w okolicy wsi Slavny
Krowy w okolicy wsi Slavny © Kuba7033

Dziadek Tatra
Dziadek Praga V3S © Kuba7033

Irisbus Crossway we wsi Slavny
Irisbus Crossway we wsi Slavny © Kuba7033

Krowy we wsi Slavne
Krowy we wsi Slavne © Kuba7033

We wsi Suchy Dul
We wsi Suchy Dul © Kuba7033

Gospodarstwo we wsi Suchy Dul
Gospodarstwo we wsi Suchy Dul © Kuba7033

Droga Suchy Dul - Hlanov
Droga Suchy Dul - Hlanov © Kuba7033

Krowy w Suchym Dule
Krowy w Suchym Dule © Kuba7033

Kot na łące
Kot na łące © Kuba7033

W okolicy wsi Hlavnov
W okolicy wsi Hlavnov © Kuba7033

We wsi Hlavnov
We wsi Hlavnov © Kuba7033

Góry Suche widziane z okolic Jetrichova
Góry Suche widziane z okolic Jetrichova © Kuba7033

Jetrichov i Góry Suche
Jetrichov i Góry Suche © Kuba7033

Mezimesti i Góry Suche
Mezimesti i Góry Suche © Kuba7033

Droga Jetrichov - Mezimesti
Droga Jetrichov - Mezimesti © Kuba7033

750 096 na stacji w Mezimesti
750 096 na stacji w Mezimesti © Kuba7033

Powrót do Polski był mocno pod górkę, granicę przekraczałem pod Ruprechticickim Szpiczakiem. To był srogi podjazd.
Ruprechtický Špičák widziany z Ruprechtic
Ruprechtický Špičák widziany z Ruprechtic © Kuba7033

Kot Ruprechticach
Kot Ruprechticach © Kuba7033

Ale jak każdy trud podjazdu wynagradzany jest widoczkami. Do końca trasy - stacji Wałbrzych miasto czekał mnie przejazd przez Rybnicę Leśną, następnie Góry Wałbrzyskie. Po drodze niestety zaliczyłem trzy gleby, chyba byłem już zmęczony i wyszedł brak wprawy jazdy w SPD. Efekt, dwie rany na lewej dłoni. Kiedyś się zagoją.
W Górach Suchych
W Górach Suchych © Kuba7033

Widok ze zbocza Ruprechtickiego Špičáka w kierunku MEzimesti
Widok ze zbocza Ruprechtickiego Špičáka w kierunku MEzimesti © Kuba7033

Widok ze zbocza Waligóry w kierunku Gór Sowich
Widok ze zbocza Waligóry w kierunku Gór Sowich © Kuba7033

Andrzejówka
Andrzejówka © Kuba7033

Kamieniołom w Rybnicy Leśnej
Kamieniołom w Rybnicy Leśnej © Kuba7033

Dzikowiec z nową wieżą widokową
Dzikowiec z nową wieżą widokową © Kuba7033

Droga do Rybnicy
Droga do Rybnicy © Kuba7033

Chełmiec widziany ze zbocza Wołowca
Chełmiec widziany ze zbocza Wołowca © Kuba7033

Chełmiec i wałbrzyskie Podgórze I
Chełmiec i wałbrzyskie Podgórze I © Kuba7033

Wałbrzyskie Podgórze widziane z zbocza Dłużyny
Wałbrzyskie Podgórze widziane z zbocza Dłużyny © Kuba7033

Na stację w Wałbrzychu wjechałem 30 sekund za późno. Będąc w tunelu pod torami usłyszałem sygnał odjazdu pociągu do Wrocławia. A że miałem bilet na pociąg KD, nie mogłem skorzystać z nadjeżdżającego za 30 min Kamieńczyka. Zostało mi czekać 70 min na kolejnego KaDeka do Wrocławia. Nie nudziłem się w tym czasie.
Traxx 594 023 czeka na wyjazd ze stacji Wałbrzych Miasto
Traxx 594 023 czeka na wyjazd ze stacji Wałbrzych Miasto © Kuba7033

Pesa 48Wec-031 wjeżdża na stację Wałbrzych Miasto
Pesa 48Wec-031 wjeżdża na stację Wałbrzych Miasto © Kuba7033

SM42-2508 mija stację Wałbrzych Miasto
SM42-2508 mija stację Wałbrzych Miasto © Kuba7033

EN57AL-2103+2113 jako pociąg Regio
EN57AL-2103+2113 jako pociąg Regio "Kamieńczyk" wjeżdża na stację Wałbrzych Miasto © Kuba7033

EP07-1034 z IC Orzeszkowa wjeżdża na stację Wałbrzych Miasto
EP07-1034 z IC Orzeszkowa wjeżdża na stację Wałbrzych Miasto © Kuba7033

EN57AL-2103+2113 jako pociąg Regio
EN57AL-2103+2113 jako pociąg Regio "Kamieńczyk" opuszcza stację Wałbrzych Miasto © Kuba7033

Newag Griffin EU160-064 z IC Pomorzanin stoi na stacji Wałbrzych Miasto
Newag Griffin EU160-064 z IC Pomorzanin stoi na stacji Wałbrzych Miasto © Kuba7033

Impuls 45We-022 wjeżdża na stację Wałbrzych Miasto
Impuls 45We-022 wjeżdża na stację Wałbrzych Miasto © Kuba7033

Gdyby nie trzy gleby to mega udana wycieczka. Ale cóż, będę mieć co wspominać, dobrze, że tylko otarcia i mogłem kontynować jazdę zgodnie z planem.
Kategoria góry


Dane wyjazdu:
109.29 km 36.00 km teren
06:49 h 16.03 km/h:
Maks. pr.:45.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Czeski Mont Ventoux

Sobota, 26 kwietnia 2025 · dodano: 05.05.2025 | Komentarze 3

Czas pierwszego górskiego rowerowania w tym sezonie naszedł. Miałem być kierowcą brata, który startował w ultramaratonie 3xKopa. Aby był wypoczęty zawiozłem go rano z Wrocławia do Pokrzywnej, sfocilem na starcie, wróciłem do auta, wyjąłem rower, przebrałem się i w drogę.
Chwila przed startem biegu
Chwila przed startem biegu © Kuba7033

Miałem wgrane dwie trasy, krótszą i dłuższą. W sumie powinienem być tez wypoczęty na powrót, ale co tam, jakoś dam radę, pogoda piękna wiec wybrałem opcję dłuższą - kierunek Pradziad.
Ale najpierw trzeba pokonać Góry Opawskie - przejazd przez Przełęcz pod Kopą.
W drodze na przełęcz pod Zamkową Górą
W drodze na przełęcz pod Zamkową Górą © Kuba7033

Widok w kierunku Biskupiej Kopy
Widok w kierunku Biskupiej Kopy © Kuba7033

Dalej zjazd już w Czechach do wsi Petrovice. Piękna wioska, pełna starych zadbanych domów.
Zjazd do Petrovic
Zjazd do Petrovic © Kuba7033

W Petrovicach
W Petrovicach © Kuba7033

Potem przejazd do kolejnej wsi - Hermanovice. Tu trochę mgły o dziwo.
Mglista droga do Hermanovice
Mglista droga do Hermanovice © Kuba7033

Krowy w pobliżu Hermanovic
Krowy w pobliżu Hermanovic © Kuba7033

Ale we wsi już się wypogadzało. Wioska tez urokliwa, tak samo jak wcześniejsze Petrovice.
W Hermanovicach I
W Hermanovicach I © Kuba7033

W Hermanovicach II
W Hermanovicach II © Kuba7033

W Hermanovicach III
W Hermanovicach III © Kuba7033

W Hermanovicach IV
W Hermanovicach IV © Kuba7033

Drzewo na zboczu Holy Vrch
Drzewo na zboczu Holy Vrch © Kuba7033

Póki co trasa pagórkowata, głównie szutrami i asfaltami. Z Hermanovic zjazd w dolinę Cernej Opavy, gdzie jeszcze widać ślady wrześniowej powodzi. Ale teren uprzątnięty, tylko musiałem przekroczyć rzekę za pomocą brodu, bo mostu jeszcze brak.
Krowy z widokiem na Jeseniki (Medveci vrch)
Krowy z widokiem na Jeseniki (Medveci vrch) © Kuba7033

Bród na Cernej Opavie
Bród na Cernej Opavie © Kuba7033

Po powodzi w Mnichovie
Po powodzi w Mnichovie © Kuba7033

Następnie wjechałem do miasteczka Vrbno pod Pradziadem i dalej szosą do Karlovej Studanki.
Stredni Opava w Vrbnie pod Pradziadem
Stredni Opava w Vrbnie pod Pradziadem © Kuba7033

SOR CN12 w pobliżu Karlovej Studanki
SOR CN12 w pobliżu Karlovej Studanki © Kuba7033

Karlova Studanka to mały kurorcik u stóp pradziada. To stąd zaczyna się główny podjazd na najwyższy szczyt Jeseników - 5ty szczyt Sudetów i najwyższa góra spoza Karkonoszy - pradziad 1491 mnpm.
W Karlovej Studance I
W Karlovej Studance I © Kuba7033

W Karlovej Studance II
W Karlovej Studance II © Kuba7033

W Karlovej Studance III
W Karlovej Studance III © Kuba7033

Liaz w Karlovej Studance
Liaz w Karlovej Studance © Kuba7033

Na sam szczyt prowadzi asfaltowa droga do szczytu Pradziada i zbudowanej w 1980 roku wieży telewizyjnej. Podjazd początkowo prowadzi przez las, by po 6 km dotrzeć do Ovcarny
Początek podjazdu na Pradziada z Karlovej Studanki
Początek podjazdu na Pradziada z Karlovej Studanki © Kuba7033

Setra S415LE w Ovcarni
Setra S415LE w Ovcarni © Kuba7033

Od Ovcarny dalej asfaltem, ale już łagodniej jedzie się na sam szczyt, to około 3 km.
Widok na Petrovy Kameny Z Ovcarny
Widok na Petrovy Kameny Z Ovcarny © Kuba7033

Widok na Pradziada z Ovcarny
Widok na Pradziada z Ovcarny © Kuba7033

Czeski krajobraz - Pradziad, Skoda, Karosa Axer 12M C
Czeski krajobraz - Pradziad, Skoda, Karosa Axer 12M C © Kuba7033

Śnieg w Ovcarni
Śnieg w Ovcarni © Kuba7033

Pradziad jest mocno wybitną górą, często tu wieje albo jest mgła. Ja w sumie to byłem tu chyba 3 albo 4 raz. Na pewno drugi raz rowerem. Na mgłę kiedyś się załapałem, dziś trafił mi się wiatr. tak mocny, że tylko kilka kadrów ze szczytu i ucieczka w dół. A było co podziwiać z góry.
Pradziad coraz bliżej
Pradziad coraz bliżej © Kuba7033

Krajobraz Jeseników z pod Pradziada
Krajobraz Jeseników spod Pradziada © Kuba7033

Widok na grzebit Vysokej Holy
Widok na grzbiet Vysokej Holy © Kuba7033

Wieża na Pradziadzie z bliska
Wieża na Pradziadzie z bliska © Kuba7033

Pomnik Pradziada
Pomnik Pradziada © Kuba7033

Widok z pradziada w kierunku Vrbna pod Pradziadem
Widok z pradziada w kierunku Vrbna pod Pradziadem © Kuba7033

Widok z Pradziada na Dlouhe Strane
Widok z Pradziada na Dlouhe Strane © Kuba7033

Dalszy ciąg trasy to zjazd na Cervenohorskie Sedlo - ważną przełęcz w Jesenikach, prowadzi przez nią droga krajowa z wieloma serpentynami, tak prawie jak alpejska przełęcz. Aby tam dotrzeć najpierw jechałem zniszczonym asfaltem do schronisko Svycarna (Szwajcarka), następnie kamienną drogą i dalej szutrem.
Schronisko Svycarna
Schronisko Svycarna © Kuba7033

I na tych kamolach stała się przygoda, 50 km od auta, przede mną jeszcze 60 km, a tu brzęk i szprycha pękła, w rocznym kole. Na szczęście mam ich trochę, koło lekko było i postanowiłem kontynuować jazdę.
Zjazd z Svycarny w stronę Cervenohorskiego Sedla
Zjazd z Svycarny w stronę Cervenohorskiego Sedla © Kuba7033

Widok na elektrownie szczytowo-pompową Dlouhe Strane
Widok na elektrownie szczytowo-pompową Dlouhe Strane © Kuba7033

Cervenohorskie Sedlo
Cervenohorskie Sedlo © Kuba7033

Leśny zjazd z Cervenohorskiego Sedla
Leśny zjazd z Cervenohorskiego Sedla © Kuba7033

Zjechałem do wsi Bela pod Pradziadem, tu już wiejskimi drogami jechałem spory kawałek drogi
Nad rzeką Bela w Domasovie
Nad rzeką Bela w Domasovie © Kuba7033

Zbliżenie na bociany z Domasova
Zbliżenie na bociany z Domasova © Kuba7033

Następnie opuściłem wsie i skierowałem się ponownie w góry, już Opawskie do wsi Rejviz.
Widok z Adolfovic na Orlik i Góry Opawskie
Widok z Adolfovic na Orlik i Góry Opawskie © Kuba7033

Widok na strefę zdrojową Jesenika
Widok na strefę zdrojową Jesenika © Kuba7033

Widok ze zboczy Kazatelny na Jesenik
Widok ze zboczy Kazatelny na Jesenik © Kuba7033

Ponad rezerwatem Rejviz
Ponad rezerwatem Rejviz © Kuba7033

W Rejviz znajduje się duże torfowisko, byłem tu wiele lat temu na wycieczce szkolnej, ale nic nie pamiętam. Wieś niewielka, ale również urokliwa.
W Rejviz I
W Rejviz I © Kuba7033

W Rejviz II
W Rejviz II © Kuba7033

Żonkile i łąka w Rejviz
Żonkile i łąka w Rejviz © Kuba7033

Żonkile z Rejviz
Żonkile z Rejviz © Kuba7033

Z Rejviz zjechałem do Zlatych Hor, małego miasteczka pod polską granicą, by już płaskimi drogami wrócić na parking w Pokrzywnej i czekać na ultramatończyka.
Widok z Rejviz w kierunku Polski
Widok z Rejviz w kierunku Polski © Kuba7033

W Zlatych Horach
W Zlatych Horach © Kuba7033

Droga z Zlatych Hor do Polski
Droga z Zlatych Hor do Polski © Kuba7033

Koło dotarło do autka, pakowanie, przebieranie i czekanie. W czasie czekania jeszcze skoczyłem do granicznego sklepu po czekolady studenckie i kofole.
Koło bez szprychy
Koło bez szprychy © Kuba7033

Wybór trasy z Pradziadem to był strzał w dziesiątkę. Srogie rozpoczęcie sezonu, rekord przewyższenia na jednej trasie (2400 m prawie), piękne widoki, piękne czeski wioski, idealna wiosna. A siły, całkiem ok, dałem radę bez problemu prowadzic auto przez kolejne 140 km.

Dane wyjazdu:
64.15 km 14.00 km teren
04:02 h 15.90 km/h:
Maks. pr.:40.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Passo Valpolara, Falzarego, Campolongo

Sobota, 7 września 2024 · dodano: 18.09.2024 | Komentarze 3

No koniec urlopu jeszcze jedna rowerowa trasa. Dziś do zdobycia tylko 3 przełęcze - Passo Valpolara, Falzarego, Campolongo.

Tak jak poprzednio start z Badii szutrem wzdłuż rzeki Gader, a następnie wzdłuż rzeki Rio de San Ciascian w kierunku miasteczka San Ciascian.
Rzeka Gader w Badii
Rzeka Gader w Badii © Kuba7033

Rio de San Ciascian koło San Ciascian
Rio de San Ciascian koło San Ciascian © Kuba7033

Widok na San Ciascian
Widok na San Ciascian © Kuba7033

Krowy koło San Ciascian
Krowy koło San Ciascian © Kuba7033

Za San Ciascian koniec szutru i wspinaczka asfaltem na Passo Valparola
Setra S415LE w San Ciascian
Setra S415LE w San Ciascian © Kuba7033

Widok na szczyt Piza di Lech
Widok na szczyt Piza di Lech © Kuba7033

Remont na podjeździe na Passo Valporala
Remont na podjeździe na Passo Valporala © Kuba7033

Widok z drogi na Passo Valporala w kierunku San Ciascian
Widok z drogi na Passo Valporala w kierunku San Ciascian © Kuba7033

Widoczki z podjazdu były cudne, na samej przełęczy też pięknie i tak spokojnie.
Podjazd na Passo Valporala
Podjazd na Passo Valporala © Kuba7033

Lago di Valparola
Lago di Valparola © Kuba7033

Na Passo Valparola
Na Passo Valparola © Kuba7033

Passo Valparola urzekła mnie bardziej niż trasa Sellaronda
Widok w kierunku Badii z Passo Valparola
Widok w kierunku Badii z Passo Valparola © Kuba7033

Setra S415LE na Passo Valparola
Setra S415LE na Passo Valparola © Kuba7033

Setra S415LE jedzie w kierunku Passo Falzarego
Setra S415LE jedzie w kierunku Passo Falzarego © Kuba7033

Z Valparoli krótki zjazd na Passo Falzarego.
Podjazd na Passo Falzarego
Podjazd na Passo Falzarego © Kuba7033

Na Passo Falzarego
Na Passo Falzarego © Kuba7033

Setra S415LE na Passo Falzarego
Setra S415LE na Passo Falzarego © Kuba7033

Tu widoczki na coś nowego dla mnie - okolicę Cortina d'Ampezzo. 
Widok z Passo Falzarego w kierunku gór w okolicy Cortina d'Ampezzo
Widok z Passo Falzarego w kierunku gór w okolicy Cortina d'Ampezzo © Kuba7033

I dalej zjazd w dół do Arabby. Po drodze przejazd doliną rzeki Cordevole
Murowana droga na Passo Falzarego
Murowana droga na Passo Falzarego © Kuba7033

Szczyt Monte Castello widziany z drogi na Passo Falzarego
Szczyt Monte Castello widziany z drogi na Passo Falzarego © Kuba7033

W Andraz
W Andraz © Kuba7033

Marmolada widziana z okolic Pieve
Marmolada widziana z okolic Pieve © Kuba7033

Widok w kierunku Masywu Civetta z okolic Pieve
Widok w kierunku Masywu Civetta z okolic Pieve © Kuba7033

Wjazd do Pieve
Wjazd do Pieve © Kuba7033

W Arabbie
W Arabbie © Kuba7033

Dziś właśnie jest jeden z dwóch rowerowych dni na Sellaronda. Tłumy rowerzystów.
Dzień rowerowy na Sellaronda
Dzień rowerowy na Sellaronda © Kuba7033

Rowerowo w Arabbie
Rowerowo w Arabbie © Kuba7033

Na koniec by wrócić do punktu wyjscia czekał mnie podjazd na Passo Campolongo - czułem się jak na Masie Krytycznej - rowery wszelkiej maści, miejskie, elektryki, zwykłe szosówki, piekielnie drogie szosówki, zwykłe MTB, piekielnie drogie MTB itd.
Rowerowo na podjeździe na Passo Campolongo I
Rowerowo na podjeździe na Passo Campolongo I © Kuba7033

Widok na Arabbę w kierunku Passo Pordoi
Widok na Arabbę w kierunku Passo Pordoi © Kuba7033

Rowerowo na podjeździe na Passo Campolongo II
Rowerowo na podjeździe na Passo Campolongo II © Kuba7033

Campolongo podjechane od drugiej strony niż kilka dni temu. Nie było trudno.
Na Passo Campolongo
Na Passo Campolongo © Kuba7033

Teraz zjazd do Corvary i potem powrót szutrem wzdłuż rzeki Gader do Badii
Rowerowo na zjeździe do Corvary
Rowerowo na zjeździe do Corvary © Kuba7033

Zielono na zjeździe do Corvary
Zielono na zjeździe do Corvary © Kuba7033

Kormoran na stawie koło Corvary
Kormoran na stawie koło Corvary © Kuba7033

Widok na Corvarę
Widok na Corvarę © Kuba7033

Mercedes Intouro w Corvarze
Mercedes Intouro w Corvarze © Kuba7033

Rzeka Gader w Corvarze
Rzeka Gader w Corvarze © Kuba7033

Most na rzece Gader w Badii
Most na rzece Gader w Badii © Kuba7033

Setra S415LE w Badii
Setra S415LE w Badii © Kuba7033

Fajna trasa, dobra na pożegnanie z Dolomitami. Mam nadzieję, ze kiedyś jeszcze będę rowerować i wędrować po Dolomitach. Niedosty pozostał na plany na kiedyś.
Kategoria Alpy, góry, po szosach


Dane wyjazdu:
71.91 km 15.00 km teren
04:56 h 14.58 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Sellaronda

Środa, 4 września 2024 · dodano: 18.09.2024 | Komentarze 1

To będzie chyba najdłuższy wpis w tym roku, ale to też chyba moja wycieczka roku. Na drugi tydzień urlopu trafiłem w Dolomity - moją ulubioną część Włoch. Ulubioną z kilku powodów, jest tu pięknie to raz, dwa panuje niemiecki porządek i organizacja (np. regularne kursy autobusów, a dla turystów płacących klimatyczne autobusy są gratis w całym Tyrolu południowym> W Lombardii, gdzie też jest pięknie takiego luksusu nie ma. Oczywiście korzystałem podczas pieszych wędrówek - wakacje od samochodu.

Trasa na dziś do objazd Masywu Sella - w tym celu musiałem wyjechać z Badii (tu spałem) do Corvary. Dojazd szutrem wzdłuż rzeki Gader.
Nad rzeką Gader w Badii
Nad rzeką Gader w Badii © Kuba7033

Masyw Sassongher
Masyw Sassongher © Kuba7033

Po drodze odsłonił się masyw, który był celem objazdu. Na szczyt prowadza tylko szlaki piesze, chodziłem po nim dwa dni wcześniej.
Grupa Sella widziana z La Ili
Grupa Sella widziana z La Ili © Kuba7033

W Corvarze zaczyna się trasa objazdowa. Aby wykonać pełne kółko trzeba zdobyć cztery przełęcze - około 50 km, około 1500 m w pionie. Ja jechałem w kolejności Passo Campolongo, Passo Pordoi, Passo Sella i na koniec najłatwiejszy podjazd Passo Gardena. Kto śledzi Giro di Italia, ten wie co to za miejsca.
Sassongher widziany z Corvary
Sassongher widziany z Corvary © Kuba7033

Podjazd na Passo Campolongo to łatwy podjazd, na 5,5 km tylko 320 metrów w pionie, dobra rozgrzewka przerywana fotostopami.
Corvara i Sassongeher widziany z podjazdu na Passo Campolongo
Corvara i Sassongeher widziany z podjazdu na Passo Campolongo © Kuba7033

Podjazd na Passo Campolongo od Corvary
Podjazd na Passo Campolongo od Corvary © Kuba7033

Ten pobyt w Dolomitach (to mój pierwszy z rowerem, dwa inne były tylko piesze) zapamiętam jako góry pełne zimowitów w ich łąkowej części.
Zimowity przy drodze na Passo Compolongo
Zimowity przy drodze na Passo Compolongo © Kuba7033

Setra S515HD na podjeździe na Passo Campolongo
Setra S515HD na podjeździe na Passo Campolongo © Kuba7033

Masyw Piz dles Conturines widziany z drogi na Campolongo
Masyw Piz dles Conturines widziany z drogi na Campolongo © Kuba7033

Setra S415LE zbliża się do Passo Campolongo
Setra S415LE zbliża się do Passo Campolongo © Kuba7033

Pierwsza przełęcz zdobyta, nie było trudno.
Na Passo Campolongo I
Na Passo Campolongo I © Kuba7033

Na Passo Campolongo II
Na Passo Campolongo II © Kuba7033

Setra S415LE wjeżdża na Passo Campolongo
Setra S415LE wjeżdża na Passo Campolongo © Kuba7033

Teraz pora na zjazd do Arabby, chwilowa przerwa od Tyrolu Południowego, ponieważ miejscowość Arabba znajduje się w Wenecji Eugenejskiej. 
Zjazd z Passo Campolongo do Arabby
Zjazd z Passo Campolongo do Arabby © Kuba7033

Widok na Arabbe i dalej w kierunku Passo Pordoi z drogi na Passo Campolongo
Widok na Arabbe i dalej w kierunku Passo Pordoi z drogi na Passo Campolongo © Kuba7033

Na zjeżdzie z Passo Campolongo do Arabby
Na zjeżdzie z Passo Campolongo do Arabby © Kuba7033

W Arabbie I
W Arabbie I © Kuba7033

W Arabbie II
W Arabbie II © Kuba7033

Domek z karmnikami w Arabbie
Domek z karmnikami w Arabbie © Kuba7033

Kolej na drugi dziś podjazd - Passo Pordoi - 9 km, 630 m w pionie. po drodze przy drodze pasły się krowy, ale też osły i świstaki. Wszystko super - tylko ten ryk motocykli mnie wnerwiał. Przerywał górską ciszę.
Droga z Arabby na Passo Pordoi
Droga z Arabby na Passo Pordoi © Kuba7033

Osły koło Arabby
Osły koło Arabby © Kuba7033

Świstak przy drodze na Pordoi
Świstak przy drodze na Pordoi © Kuba7033


Widok z drogi na Pordoi w kierunku Arabby
Widok z drogi na Pordoi w kierunku Arabby © Kuba7033

Krowy u stóp Sass Ciapel
Krowy u stóp Sass Ciapel © Kuba7033

Zakręty przed Passo Pordoi
Zakręty przed Passo Pordoi © Kuba7033

Świstak w pobliżu Passo Pordoi
Świstak w pobliżu Passo Pordoi © Kuba7033

Setra S415LE zbliża się do Passo Pordoi
Setra S415LE zbliża się do Passo Pordoi © Kuba7033

Przełęcz zdobyta - Pordoi to mocno turystyczne miejsce - jest tu stacja wyciągu, wielkie parkingi i dużo turystów.
Wjazd na Passo Pordoi od Arabby
Wjazd na Passo Pordoi od Arabby © Kuba7033

Pordoi leży na granicy Wenecji Euganejskiej i Trentino - można spotkać tu autobusy z dwóch regionów. Co prawda dojazd od strony Arabby obsługą autobusy z Tyrolu Południowego
Iveco Crossway i Setra S415LE na Passo Pordoi
Iveco Crossway i Setra S415LE na Passo Pordoi © Kuba7033

Na Passo Pordoi
Na Passo Pordoi © Kuba7033

Widok z Passo Pordoi na Sassolungo
Widok z Passo Pordoi na Sassolungo © Kuba7033

Pomnik Fausto Coppiego
Pomnik Fausto Coppiego © Kuba7033

Jak wspomniałem, Pordoi to miejsce turystyczne, z jednej strony tłum, którego nie lubię. Ale tez sporo autobusów turystycznych - miałem co oglądać, nie tylko góry. Jakby to była Szwajcaria, to pewnie byłby jeszcze pociągi ;).
MAN Lion's Coach na Passo Pordoi
MAN Lion's Coach na Passo Pordoi © Kuba7033

Setra S415HDH, Volvo 9700 i Mercedes Tourismo na Passo Pordoi
Setra S415HDH, Volvo 9700 i Mercedes Tourismo na Passo Pordoi © Kuba7033

Volvo 9900 na Passo Pordoi
Volvo 9900 na Passo Pordoi © Kuba7033

Mercedes Tourismo, Setra S516HD i MAN Lion's Coach na Passo Pordoi
Mercedes Tourismo, Setra S516HD i MAN Lion's Coach na Passo Pordoi © Kuba7033

Tablica edukacyjna na Passo Pordoi
Tablica edukacyjna na Passo Pordoi © Kuba7033

Widok z Passo Pordoi na Sassolungo bardziej z bliska
Widok z Passo Pordoi na Sassolungo bardziej z bliska © Kuba7033

MAN Lion's Coach na Passo Pordoi
MAN Lion's Coach na Passo Pordoi © Kuba7033

Mercedes Intouro na Passo Pordoi
Mercedes Intouro na Passo Pordoi © Kuba7033

Na Passo Pordoi
Na Passo Pordoi © Kuba7033

Tablica pamiątkowa Giro di Italia na Passo Pordoi
Tablica pamiątkowa Giro di Italia na Passo Pordoi © Kuba7033

Neoplan Cityliner na tle Sass de Forcia di Mezzo
Neoplan Cityliner na tle Sass de Forcia di Mezzo © Kuba7033

Widok z Passo Pordoi w kieurnku Arabby
Widok z Passo Pordoi w kieurnku Arabby © Kuba7033

MAN Lion's Coach na tle Sasso Becce
MAN Lion's Coach na tle Sasso Becce © Kuba7033

VDL Futura FHD2 na tle Sassolungo stoi na Passo Pordoi
VDL Futura FHD2 na tle Sassolungo stoi na Passo Pordoi © Kuba7033

Neoplan Tourliner na Passo Pordoi
Neoplan Tourliner na Passo Pordoi © Kuba7033

Setra S516HD na Passo Pordoi
Setra S516HD na Passo Pordoi © Kuba7033

Irisbus na Passo Pordoi
Irisbus na Passo Pordoi © Kuba7033

Teraz czas na dość długi zjazd, by potem wspinać się na kolejną przełęcz. Niestety podczas zjazdu z Pordoi trochę się pogoda popsuła, zaczęło kropić.
Podjazd na Pordoi od Canazei
Podjazd na Pordoi od Canazei © Kuba7033

Hotel Pordoi
Hotel Pordoi © Kuba7033

Strada del Pordoi
Strada del Pordoi © Kuba7033

Rozjazd na Passo Sella i Canazei na tle Piz Ciavazes
Rozjazd na Passo Sella i Canazei na tle Piz Ciavazes © Kuba7033

I zaczynamy podjazd na Passo Sella, najwyższą dziś przełęcz - 2240 mnpm, 5,5 km, 400 m w pionie. 
Droga na Passo Sella z masywem Sella w tle I
Droga na Passo Sella z masywem Sella w tle I © Kuba7033

Droga na Passo Sella z masywem Sella w tle II
Droga na Passo Sella z masywem Sella w tle II © Kuba7033

Widok z Passo Sella w kierunku Masywu Marmolady
Widok z Passo Sella w kierunku Masywu Marmolady © Kuba7033

Widok w kierunku Passo Sella i Masywu Sassolungo
Widok w kierunku Passo Sella i Masywu Sassolungo © Kuba7033

Droga na Passo Sella z masywem Sella w tle III
Droga na Passo Sella z masywem Sella w tle III © Kuba7033

Widok z Passo Sella na Sassolungo
Widok z Passo Sella na Sassolungo © Kuba7033

Mercedes Tourismo i Neoplan Cityliner na Passo Sella
Mercedes Tourismo i Neoplan Cityliner na Passo Sella © Kuba7033

Na szczycie było widać nadciagający deszcz.
Widok z Passo Sella w kierunku Canazei
Widok z Passo Sella w kierunku Canazei © Kuba7033

Mercedes Intouro na Passo Sella
Mercedes Intouro na Passo Sella © Kuba7033

Mercedes Intouro na Passo Sella
Mercedes Intouro na Passo Sella © Kuba7033

Na Passo Sella
Na Passo Sella © Kuba7033

Dla mnie legendarny szczyt Sassalungo był w chmurach już - mam z niego dużo wspomnień, piękna wędrówka, którą odbyłem 5 lat temu
Zjazd z Passo Sella w kierunku Val Gardena
Zjazd z Passo Sella w kierunku Val Gardena © Kuba7033

U stóp Sassolungo
U stóp Sassolungo © Kuba7033

I nadal jeżdżą tu małe wagoniki, do których wsiada się w biegu, jedzie zamkniętym w tym małym pudełku na stojąco. Ciekawe klaustrofobiczne przeżycie.
Wyciąg na Sassolungo
Wyciąg na Sassolungo © Kuba7033

I dopadł mnie deszcz podczas zjazdu z Passo Sella, dotarłem na parking pod wyżej opisanym wyciągiem i pod dachem przeczekałem - chyba z 30 minut. Ale było zimno, około 10 stopni. 
VDL Futura FHD2 pod Passo Sella
VDL Futura FHD2 pod Passo Sella © Kuba7033

Potem zjazdu ciąg dalszy, mokro wszędzie, więc trzeba ostrożnie.
Sassolungo po deszczu
Sassolungo po deszczu © Kuba7033

Droga na Passo Sella od Plan de Gralba
Droga na Passo Sella od Plan de Gralba © Kuba7033

I ostatni na dziś podjazd, Passo Gardena - rozbity na dwa etapy przedzielone płaskim fragmentem, w sumie 6 km, 250 m w pionie. Deserek.
Rozjazd na Val Gardena i Passo Gardena
Rozjazd na Val Gardena i Passo Gardena © Kuba7033

Sella widziana z podjazdu na Passo Gardena
Sella widziana z podjazdu na Passo Gardena © Kuba7033

Widok na Passo Gardena od strony Val Gardeny
Widok na Passo Gardena od strony Val Gardeny © Kuba7033

Mercedes Intouro zjeżdża z Passo Gardena
Mercedes Intouro zjeżdża z Passo Gardena © Kuba7033

Na passo Gardena wjechałem po deszczu w pięknym słońcu. Był czas na podziwianie widoków - gdy byłem tu pieszo 5 lat temu to wszędzie była mgła.
Na Passo Gardena I
Na Passo Gardena I © Kuba7033

Na Passo Gardena II
Na Passo Gardena II © Kuba7033

Widok z Passo Gardena w kierunku Corvary
Widok z Passo Gardena w kierunku Corvary © Kuba7033

I pora na zjazd do Corvary by domknąć koło.
Na zjeździe z Passo Gardena do Corvary I
Na zjeździe z Passo Gardena do Corvary I © Kuba7033

Na zjeździe z Passo Gardena do Corvary II
Na zjeździe z Passo Gardena do Corvary II © Kuba7033

Setra S415LE jedzie na Passo Gardena
Setra S415LE jedzie na Passo Gardena © Kuba7033

Setra S415LE mija stadko krów w drodze na Passo Gardena
Setra S415LE mija stadko krów w drodze na Passo Gardena © Kuba7033

Setra S415LE na pętli w Colfosco
Setra S415LE na pętli w Colfosco © Kuba7033

W Colfosco
W Colfosco © Kuba7033

Fiat 500 w Colfosco
Fiat 500 w Colfosco © Kuba7033

Tu przed Corvarą kolejna ulewa, w wiosce Colfosco. Przeczekałem pod bankiem i po deszczu ruszyłem do Badii.
W Colfosco podczas ulewy
W Colfosco podczas ulewy © Kuba7033

W Corvarze po deszczu
W Corvarze po deszczu © Kuba7033

Tatra Phoenix w La Ila
Tatra Phoenix w La Ila © Kuba7033

Smok w Badii
Smok w Badii © Kuba7033

Super trasa, myślałem, ze da mi bardziej w kość, ale nie było tak trudno. Podjazdy łagodne, choć w sumie wyszło ponad 1900 metrów pionie na 70 km. Na drogach spory ruch, zwłaszcza głośnych motocykli. Ale ponoć w sezonie lipcowo sierpniowym jest jeszcze gorzej. Dwa razy do roku pętla ta jest dostępna tylko dla rowerów - akurat mial być jeden z tych dni pod koniec mojego urlopu. Ale nie chciałem tej trasy odkładać na koniec.
Kategoria Alpy, góry, po szosach


Dane wyjazdu:
34.03 km 0.00 km teren
03:03 h 11.16 km/h:
Maks. pr.:36.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ötztaler Gletscherstraße

Sobota, 31 sierpnia 2024 · dodano: 15.09.2024 | Komentarze 3

Kolejna rowerowa wycieczka alpejska, a w sumie to bardziej kręcenie w miejscu niż jazda - podjazd na teoretycznie najwyższy w Europie asfalt - 2795 m. Teoretycznie, bo wg Wikipedii najwyższy punkt to 3300 m w Granadzie. Na samej drodze też są oznaczone dwa punkty - jeden 2795 m - przy lodowcu Rettenbachgletscher oraz drugi 2830 kawałek dalej przy kolejnym lodowcu do którego nie dotarłem - przeraziłem się zimnego ciemnego tunelu.

Ale od początku. Start z wakacyjnego lokum w Sölden z widokami na pastwisko.
Koń i krowa w Sölden
Koń i krowa w Sölden © Kuba7033

Po przejechaniu przez pastwisko początek podjazdu i tak przez następne 15 km. Było stromo - maksymalne nachylenia to 13%, średnio około 10-11% Było to czuć. Droga do lodowca jest uczęszczana głownie przez rowerzystów (dziś tłoczno, bo jutro start maratonu, więc sporo braci kolarskiej w miasteczku nocuje) oraz autobusy dla w sumie tylko turystów jeżdżące rano co około 15-20 min.
Iveco Crossway #65 na Ötztaler Gletscherstraße
Iveco Crossway #65 na Ötztaler Gletscherstraße © Kuba7033

Iveco Crossway #65 na Ötztaler Gletscherstraße
Iveco Crossway #65 na Ötztaler Gletscherstraße © Kuba7033

Widok z Ötztaler Gletscherstraße na Sölden
Widok z Ötztaler Gletscherstraße na Sölden © Kuba7033

Podjazd jest na krótko przerwany krótki zjazdem do punktu poboru opłat - rowery oczywiście jadą za darmo.
Ötztaler Gletscherstraße i szczyt Schwarzkogel
Ötztaler Gletscherstraße i szczyt Schwarzkogel © Kuba7033

Setra S431 DT przy punkcie poboru opłat na Ötztaler Gletscherstraße
Setra S431 DT przy punkcie poboru opłat na Ötztaler Gletscherstraße © Kuba7033

Iveco Crossway #65 przekracza punkt poboru opłat na Ötztaler Gletscherstraße
Iveco Crossway #65 przekracza punkt poboru opłat na Ötztaler Gletscherstraße © Kuba7033

A za punktem jeszcze kawałek prawie płaskiego i znowu do góry. Oczywiście prawie robi tu wielką różnicę. na szczęście widać już cel trasy - lodowiec Rettenbachgletscher.
Widok z Ötztaler Gletscherstraße na Rettenbachgletscher
Widok z Ötztaler Gletscherstraße na Rettenbachgletscher © Kuba7033

Widok na Karleskogel z Solarisem Urbino 12 #28
Widok na Karleskogel z Solarisem Urbino 12 #28 © Kuba7033

Solaris Urbino 12 #28 zjeżdża w dół przez Ötztaler Gletscherstraße
Solaris Urbino 12 #28 zjeżdża w dół przez Ötztaler Gletscherstraße © Kuba7033

Solaris Urbino 12 #40 na Ötztaler Gletscherstraße
Solaris Urbino 12 #40 na Ötztaler Gletscherstraße © Kuba7033

Iveco Crossway #68 z Rettenbachgletscher w tle
Iveco Crossway #68 z Rettenbachgletscher w tle © Kuba7033

Na koniec ostatnia wspinaczka do parkingu w najwyższym punkcie. Miejsce to jest mocno zaasfaltowane, dlatego, ze zimą jest to raj narciarzy. Jak to na lodowcu, warunki do jazdy na nartach są długo. Z tego tytułu to tu zaczyna się sezon w zjazdach narciarskich FIS World Cup już 26.10.
Solaris Urbino 12 #22 pod Rettenbachgletscher
Solaris Urbino 12 #22 pod Rettenbachgletscher © Kuba7033

Stadion narciarski u stóp Rettenbachgletscher
Stadion narciarski u stóp Rettenbachgletscher © Kuba7033

I jest cel - najwyższy teoretycznie asfalt Europy.
Najwyższy asfaltowy punkt w Europie
Najwyższy asfaltowy punkt w Europie © Kuba7033

A ze mam luksus korzystania z roweru górskiego to opuściłem asfaltowe drogi i zjechałem wykąpać Krossa w jeziorze u wrót lodowca. Oczywiście tez pospacerowałem sobie po lodowcu, choć w butach rowerowych to nie było łatwe.
Kross Level A2 u wrót lodowca Rettenbachgletscher
Kross Level A2 u wrót lodowca Rettenbachgletscher © Kuba7033

Trasa na rozpoczęcie sezonu FIS World Cup
Trasa na rozpoczęcie sezonu FIS World Cup © Kuba7033

Jak wspomniałem, tunelem można dojechać teoretycznie jeszcze wyżej - ja odpuściłem. Z tunelu wiało takim zimnem, ze masakra. Były tez ostrzeżenia o lodzie na jezdni, a ja nie jestem miłośnikiem rowerowania po lodzie (ale po śniegu owszem). Więc zawróciłem w dół do ciepłej doliny Ötztal.Tunel do lodowca Tiefenbachgletscher
Tunel do lodowca Tiefenbachgletscher © Kuba7033

Solaris Urbino 12 #33 opuszcza teren lodowca Rettenbachgletscher
Solaris Urbino 12 #33 opuszcza teren lodowca Rettenbachgletscher © Kuba7033

Zjazd krótki, 2 godziny pedałowania pod gorę, a w dół 30 minut. Po drodze postój na fotki krów.
Krowy odpoczywają przy Ötztaler Gletscherstraße
Krowy odpoczywają przy Ötztaler Gletscherstraße © Kuba7033

Krowy wędrują I
Krowy wędrują I © Kuba7033

Krowy wędrują II
Krowy wędrują II © Kuba7033

Solaris Urbino 12 #28 jedzie do góry po Ötztaler Gletscherstraße
Solaris Urbino 12 #28 jedzie do góry po Ötztaler Gletscherstraße © Kuba7033

I już na dole, zjechane bezpiecznie. Fajne doświadczenie z jazdą rowerem na lodowiec, ale jednak bardziej lubię zielone partie Alp. Na rowerowanie wśrod zieleni Alp będzie czas w przyszłym tygodniu.
Krowy i koń w Sölden
Krowy i koń w Sölden © Kuba7033

Dane wyjazdu:
12.21 km 0.00 km teren
00:44 h 16.65 km/h:
Maks. pr.:36.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Söldenrunde zweimal

Piątek, 30 sierpnia 2024 · dodano: 13.09.2024 | Komentarze 2

Dziś za malo było wędrówek, więc jeszcze na koniec dnia zrobiłem sobie dwa kółka po Sölden. Miasteczko przygotowuje się do maratonu, więc wszędzie pełno kolarzy. Za dwa dni, 1.09 odbedzie się maraton około 230 km, 5500 metrów w pionie, tylko dla twardzieli.
W Sölden przed maratonem
W Sölden przed maratonem © Kuba7033

W Wald
W Wald © Kuba7033

Solaris Urbino 12 #42 w Sölden
Solaris Urbino 12 #42 w Sölden © Kuba7033
Kategoria Alpy, góry, po szosach


Dane wyjazdu:
49.32 km 0.00 km teren
03:38 h 13.57 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Timmelsjoch

Wtorek, 27 sierpnia 2024 · dodano: 13.09.2024 | Komentarze 4

Dzisiaj pierwsze urlopowe porządne rowerowanie - cel przełęcz Timmelsjoch na granicy Austrii i Włoch (po włosku Passo Rombo). Ja ponieważ, lepiej znam niemiecki niż włoski oraz podjeżdżałem przełęcz od strony Austrii, więc będę używać nazwy niemieckiej.

Start z noclegowni w Sölden i od razu w górę doliny. Początek trasy drogą krajową, ale ruch tutaj znikomy, to końcówka doliny, droga prowadzi do dwóch miejscowości, które żyją głównie zimą - Vent i Gurgl z różnymi przedrostkami.
Widok na Sölden z wyjazdu w górę doliny
Widok na Sölden z wyjazdu w górę doliny © Kuba7033

Z drogi było widać masyw, na który trzeba się wdrapać i objechać wokół, by dotrzeć na przełęcz
Gurglerstrasse z masywem Schermerspitze w tle
Gurglerstrasse z masywem Schermerspitze w tle © Kuba7033

Oraz lodowce na końcu doliny - region doliny Oetztal cechuje się olbrzymią ilością szczytów ponad 3000 metrów oraz lodowców.
Widok na Lodowce na końcu doliny potoku Gurgler Ache
Widok na Lodowce na końcu doliny potoku Gurgler Ache © Kuba7033

Przez dolinę co 30 minut kursują autobusy, więc nie mogło u mnie zabraknąć kadrów autobusowych, zwłaszcza, że są to głównie pojazdy polskiej produkcji.
Solaris Urbino 12 #33 w Untergurgl
Solaris Urbino 12 #33 w Untergurgl © Kuba7033

W Untergurgl
W Untergurgl © Kuba7033

Za Unergurgl zaczęła się główna dziś wspinaczka na przełęcz. Najpierw do wioski Hochgurgl, czyli tak naprawdę wielkiej stacji narciarskiej (w listopadzie będą tu zawody w zjeździe na nartach ranki FIS World Cup)
Na drodze do Hochgurgl
Na drodze do Hochgurgl © Kuba7033

Solaris Urbino 10,5 #38 wraca z Moos in Passerei
Solaris Urbino 10,5 #38 wraca z Moos in Passerei © Kuba7033

Wjazd do Hochgurgl
Wjazd do Hochgurgl © Kuba7033

Za Hochgurgl jest punkt poboru opłat za drogę na przełęcz (rowery jadą gratis) oraz stacja wyciągu i muzeum motocykli w jednym. W muzeum kolejny polski motyw dziś.
Solaris Urbino 12 #34 opuszcza punkt poboru opłat
Solaris Urbino 12 #34 opuszcza punkt poboru opłat © Kuba7033

Maluch w muzeum motocykli w Hochgurgl
Maluch w muzeum motocykli w Hochgurgl © Kuba7033

Jedno z pierwszych zdjęć pokazywało, gdzie mam wjechać, teraz widać drogę w dole, z której zdjęcie to było robione. Jeszcze kawałek i przełęcz.
Widok z Hochgurgl na Sölden
Widok z Hochgurgl na Sölden © Kuba7033

Ale najpierw krótki zjazd, a potem podjazd do przełęczy i kilka serpentyn.
Droga na Timmelsjoch
Droga na Timmelsjoch © Kuba7033

To juz ta wysokość, około 2100, gdzie rządzą krowy. Świstaki tez było słychać, ale nie wypatrzyłem żadnego.
Krowy na drodze na Timmelsjoch
Krowy na drodze na Timmelsjoch © Kuba7033

I sukces, przełęcz Timmelsjoch zdobyta. 25 km, 1400 metrów w pionie. Na szczycie fotka dwóch polskich produktów.
Kross Level A2 i Solaris Urbino 12 #34 na Timmelsjoch
Kross Level A2 i Solaris Urbino 12 #34 na Timmelsjoch © Kuba7033

Te serpentyny trzeba było pokonać.
Zakręty przed Timmelsjoch
Zakręty przed Timmelsjoch © Kuba7033

Solaris Urbino 12 #34 na przełęczy Timmelsjoch
Solaris Urbino 12 #34 na przełęczy Timmelsjoch © Kuba7033

Objechany masyw Schermerspitze
Na Przełeczy Timmelsjoch I
Na Przełeczy Timmelsjoch I © Kuba7033

A tu widoki na Włochy
Na Przełeczy Timmelsjoch II
Na Przełeczy Timmelsjoch II © Kuba7033

Na Przełeczy Timmelsjoch III
Na Przełeczy Timmelsjoch III © Kuba7033

Teraz czas na zjazd, ale też kilka krótkich podjazdu. Powrót tą samą drogą co w przeciwną stronę. Ale z innymi widokami, na to co było wcześniej za plecami.
Zjazd i podjazd na powrocie z Timmelsjoch
Zjazd i podjazd na powrocie z Timmelsjoch © Kuba7033

VDL Futura FHD2-122 w Hochgurgl
VDL Futura FHD2-122 w Hochgurgl © Kuba7033

Widok na Obergurgl z Hochgurgl
Widok na Obergurgl z Hochgurgl © Kuba7033

Pług śnieżny w Hochgurgl
Pług śnieżny w Hochgurgl © Kuba7033

MAN Lion's City #15103 w Untergurgl
MAN Lion's City #15103 w Untergurgl © Kuba7033

Iveco Crossway #6 na Gurglerstrasse
Iveco Crossway #6 na Gurglerstrasse © Kuba7033

Jak wspomniałem, przez całą dolinę co 30 min jeździ autobus i prawie każdy ciąga przyczepkę na rowery. Super.
Iveco Crossway #6 na Gurglerstrasse
Iveco Crossway #6 na Gurglerstrasse © Kuba7033

Na koniec wycieczki krótki fotostop pod bazą firmy Ötztaler - tutejszego przewoźnika autobusowego. W swojej flocie ma autobusy Iveco oraz Solarisy. 
Baza firmy Ötztaler w Sölden
Baza firmy Ötztaler w Sölden © Kuba7033

Iveco Crossway #12
Iveco Crossway #12 © Kuba7033

Iveco Crossway #62
Iveco Crossway #62 © Kuba7033

Teraz czas na odpoczynek. Fajna trasa, szkoda, ze nie dało zrobić jakiejś pętelki. Ale cóż.
Kategoria Alpy, góry, po szosach


Dane wyjazdu:
6.27 km 0.00 km teren
00:28 h 13.44 km/h:
Maks. pr.:32.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Söldenrundfahrt

Poniedziałek, 26 sierpnia 2024 · dodano: 12.09.2024 | Komentarze 2

Rowerowa rozgrzewka na początek urlopu. Krótka trasa przed zachodem po miasteczku Sölden w tyrolskiej Dolinie Ötztal. Niby 6 km, a ponad 150 metrów w pionie.
Ötztaler Ache w Sölden
Ötztaler Ache w Sölden © Kuba7033

Widok na Sölden z Lärchenstraße
Widok na Sölden z Lärchenstraße © Kuba7033

Wjazd do Grünwald
Wjazd do Grünwald © Kuba7033

Przełom Ötztal Ache w Sölden
Przełom Ötztal Ache w Sölden © Kuba7033
Kategoria góry, po szosach, Alpy