Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kuba7033 z miasteczka Wrocław. Mam przejechane z Bikeblogiem 108904.22 kilometrów w tym 23351.49 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kuba7033.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

góry

Dystans całkowity:5760.89 km (w terenie 1622.56 km; 28.17%)
Czas w ruchu:376:08
Średnia prędkość:15.32 km/h
Maksymalna prędkość:60.40 km/h
Liczba aktywności:97
Średnio na aktywność:59.39 km i 3h 52m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
45.42 km 3.60 km teren
03:25 h 13.29 km/h:
Maks. pr.:36.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Stilluptal

Poniedziałek, 11 września 2023 · dodano: 04.10.2023 | Komentarze 2

Na pożegnanie z Zillertal wycieczka do Doliny Stilluptal. Jest to dolina z sztucznym zbiornikiem - jednym z 5 w Zillertalu, jednak jedynym zakończonym ziemną tamą. Do zbiornika prowadzi płatana dla aut droga, rowery jadą za darmo. Podjazd zaczyna się Mayrhofen.
Droga z Ramsau do Mayrhofen
Droga z Ramsau do Mayrhofen © Kuba7033

Masyw Penken ponad Mayrhofen
Masyw Penken ponad Mayrhofen © Kuba7033

Mautstelle na drodze do Stilluptal
Mautstelle na drodze do Stilluptal © Kuba7033

Droga prowadzi przez las z chwilowymi widokami na ZIllertal, nachylenie to maks 13 % punktowo, zwykle około 7-10%.
Widok na Mayrhofen ze zbocza Ahorna
Widok na Mayrhofen ze zbocza Ahorna © Kuba7033

Leśna część drogi do Stilluptal
Leśna część drogi do Stilluptal © Kuba7033

Potem wjeżdża się w wąwóz potoku Stillupbach.
Droga wzdluż Stillupbach
Droga wzdluż Stillupbach © Kuba7033

Kozy w Stilluptal
Kozy w Stilluptal © Kuba7033

A po około 2 km dolina się rozszerza na typową alpejską ukształtną dolinę polodowcową.
Stilluptal rozszerza się
Stilluptal rozszerza się © Kuba7033

Gdy dolina jest szeroka pojawia się pierwszy dom.
Alpenhaus Lacknerbrunn
Alpenhaus Lacknerbrunn © Kuba7033

Krowy w Stilluptal I
Krowy w Stilluptal I © Kuba7033

I po kolejnym kilometrze jest się u stóp tamy zbiornika Stillupspeicher. 
Tama na zbiorniku Stilluptal
Tama na zbiorniku Stilluptal © Kuba7033

Przy zbiorniku kończy się droga dla aut, a rowerem można jechać dalej w kierunku lodowca. Po drodze są dwa tunele.
Tunel wzdłuż zbiornika Stillupspeicher
Tunel wzdłuż zbiornika Stillupspeicher © Kuba7033

Zbiornik Stillupspeicher
Zbiornik Stillupspeicher © Kuba7033

A potem już tylko krowy i turyści wędrujący dnem doliny.
Krowy w Stilluptal II
Krowy w Stilluptal II © Kuba7033

Dolina Stilllup słynie z wielu wodospadów. Na mnie wrażenia nie zrobiły, to bardziej cieknąca woda po skale niż wodospady. Możliwe, ze dlatego że jest sucho i mało wody płynie. Może w trakcie roztopów są efektowne.
Jeden z wielu wodospadów w Stilluptal
Jeden z wielu wodospadów w Stilluptal © Kuba7033

W Stilluptal
W Stilluptal © Kuba7033

I tak szosą a potem szutrem dotarłem prawie pod lodowiec Loefflerkees na głównym grzbiecie Alp na zboczach szczytu Kleiner Loeffler
Loefflerkees na końcu Stilluptal
Loefflerkees na końcu Stilluptal © Kuba7033

Powrót jak to podczas wyjazdów w ślepą dolinę tą samą drogą. Ale pomimo tej samej powrotnej drogi to widoki jednak trochę inne, więc nudno nie było.
Sklepik samoobsługowy przy szlaku
Sklepik samoobsługowy przy szlaku © Kuba7033

W Stilluptal z widokiem na Loefflerkees
W Stilluptal z widokiem na Loefflerkees © Kuba7033

Na koniec komunikacyjne kadry z Mayrhofen.
MAN Lion's City E w Mayrhofen
MAN Lion's City E w Mayrhofen © Kuba7033

Setra S515HD w Mayrhofen
Setra S515HD w Mayrhofen © Kuba7033

Fajna trasa, dolina idealna na rower, bo na piechotę byłoby monotonnie. Zresztą pieszo chodziłem po dwóch innych dolinach tutaj - Floitental oraz Zemmgrund.
Kategoria po szosach, góry, Alpy


Dane wyjazdu:
35.88 km 0.00 km teren
03:10 h 11.33 km/h:
Maks. pr.:33.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zillertaler Höhenstrasse

Środa, 6 września 2023 · dodano: 30.09.2023 | Komentarze 2

Dziś prawdziwy alpejski podjazd - 13,5 km i prawie 1400 metrów w pionie. Dawno takiej wyrypki nie robiłem, chyba od czasu zdobycia przełęczy Stelvio w 2018 roku. Podjazd bardzo przyjemny, cały czas nachylenie do 10 %. Nie będę opisywał, zdjęcia same wszystko mówią - piękne widocziki na Alpy Tuxerskie, Zillertalskie i Kitzbuehlskie. Piknie poprostu.
Na podjeździe Schwendberg I
Na podjeździe Schwendberg I © Kuba7033

Na podjeździe Schwendberg II
Na podjeździe Schwendberg II © Kuba7033

Na podjeździe Schwendberg III
Na podjeździe Schwendberg III © Kuba7033

Setra S412UL na Schwenberg
Setra S412UL na Schwenberg © Kuba7033

Widok na Zillertal z Schwendberg
Widok na Zillertal z Schwendberg © Kuba7033

Duze gospodarstwo na Schwendberg
Duze gospodarstwo na Schwendberg © Kuba7033

Gosporadstwo w Hochschwendberg
Gospodarstwo w Hochschwendberg © Kuba7033

Setra S412UL na Hochschwendberg
Setra S412UL na Hochschwendberg © Kuba7033

Tuxeralpen
Tuxeralpen © Kuba7033

Hochschwendberg i Alpy Zillertalskie
Hochschwendberg i Alpy Zillertalskie © Kuba7033

Na tej wysokości rządzą krowy
Na tej wysokości rządzą krowy © Kuba7033

Setra S412UL na Hochschwendberg zjeżdża do Ramsau
Setra S412UL na Hochschwendberg zjeżdża do Ramsau © Kuba7033

Ptaszek alpejski
Ptaszek alpejski © Kuba7033

Podjazd zakończony, startowe miasteczko takie malutkie z góry. Po krótkim odpoczynku ruszyłem dalej, tzw. trasą panoramiczną w kierunku Zell am Ziller.
Widok z Melchboden na Zillertal
Widok z Melchboden na Zillertal © Kuba7033

Zillertaler Höhenstrasse
Zillertaler Höhenstrasse © Kuba7033

Po drodze czekał jeszcze jeden zjazd i następnie dość stromy 500 metrowy podjazd, który niby miał 10% wg Stravy również - ale ja go czułem na co najmniej 15%. Ale to chyba przez zmęczenie.
Hirschbichlalm
Hirschbichlalm © Kuba7033

A potem już tylko 12 km zjazdu do Zell am Ziller. Udało się bezpiecznie zjechać. Kocham alpejskie podjazdy, ale zawsze mam jakiś taki lęk podczas zjazdu, ze coś pójdzie nie tak i glebnę.
Zjazd z Zillertaler Höhenstrasse do Zell am Ziller
Zjazd z Zillertaler Höhenstrasse do Zell am Ziller © Kuba7033

Zillertal widziana z Zellberg
Zillertal widziana z Zellberg © Kuba7033

Na Zellberg
Na Zellberg © Kuba7033

na koniec kilka km płaskiego do Ramsau i postój na dworcu musiał być.
Mercedes O530 C2 na dworcu Hippach-Ramsau
Mercedes O530 C2 na dworcu Hippach-Ramsau © Kuba7033

Lok D16 i Mercedes O530 C2 na dworcu Hippach-Ramsau
Lok D16 i Mercedes O530 C2 na dworcu Hippach-Ramsau © Kuba7033

Podsumowując, zdjęcia chyba obroniły teze, ze super trasa była.
Kategoria po szosach, góry, Alpy


Dane wyjazdu:
69.91 km 28.80 km teren
04:54 h 14.27 km/h:
Maks. pr.:35.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Masyw Śnieżnika i Krowiarki

Czwartek, 10 sierpnia 2023 · dodano: 28.08.2023 | Komentarze 2

Dzisiaj czas na góry w pełnej okazałości. Pojechałem pociągiem do Międzylesia, by stamtąd ruszyć w Masyw Śnieżnika. To kolejne miejsce, które odwiedzam w ramach akcji "Parki Narodowe Przyszłości". Masyw Śnieżnika to bogaty przyrodniczo przyjazny teren na rowerowanie górskie, choć sam szczyt Śnieżnika jest trudno dostępny rowerem. Ale jest naprawdę sporo opcji, by pojeździć po jego okolicy bez zdobywania szczytu. 
Impuls 45We-021 jako przyśpieszony pociąg
Impuls 45We-021 jako przyśpieszony pociąg "Wilczka" na stacji Międzylesie © Kuba7033

Zanim zaczęły się góry jechałem polną drogą do wsi Gaworów z pięknymi widokami Kotliny Kłodzkiej
Widok na Międzylesie z drogi do Szklarni
Widok na Międzylesie z drogi do Szklarni © Kuba7033

Widok na Masyw Śnieżnika z drogi do Szklarni
Widok na Masyw Śnieżnika z drogi do Szklarni © Kuba7033

Zbliżenie na Czarną Górę i kościół w Nowej Wsi
Zbliżenie na Czarną Górę i kościół w Nowej Wsi © Kuba7033

Krowy w okolicy Gaworowa
Krowy w okolicy Gaworowa © Kuba7033

Góry Bardzkie i Sowie widziane z okolic Gaworowa
Góry Bardzkie i Sowie widziane z okolic Gaworowa © Kuba7033

W Gaworowie wjechałem na asfalt w stronę przełęczy Jaworowej, gdzie zjechałem z asfaltowej drogi na leśny dukt w stronę schroniska pod Śnieżnikiem
W Gaworowie
W Gaworowie © Kuba7033

Gaworowski obserwator
Gaworowski obserwator © Kuba7033

Droga z Gaworowa na Przełęcz Jodłowską
Droga z Gaworowa na Przełęcz Jodłowską © Kuba7033

Droga z Przełęczy Jodłowskiej w kierunku Śnieżnika
Droga z Przełęczy Jodłowskiej w kierunku Śnieżnika © Kuba7033

Początek to fajna leśna droga, potem były mokre kamienie. Generalnie panuje tu chłodny klimat, mimo, że w kotlinie było ciepło to tutaj było około 10 stopni
Mokry szlak rowerowy do schroniska na Hali pod Śnieżnikiem
Mokry szlak rowerowy do schroniska na Hali pod Śnieżnikiem © Kuba7033

Widok na Góry Bystrzyckie i Orlickie z Masywu Śnieżnika
Widok na Góry Bystrzyckie i Orlickie z Masywu Śnieżnika © Kuba7033

Coraz bliżej schroniska pod Śnieżnikiem
Coraz bliżej schroniska pod Śnieżnikiem © Kuba7033

Śnieżnik między drzewami
Śnieżnik między drzewami © Kuba7033

Doturlałem się do schroniska, zrobiłem krótką przerwę i ruszyłem w stronę Czarnej Góry.
Schronisko na Hali pod Śnieżnikiem
Schronisko na Hali pod Śnieżnikiem © Kuba7033

Widok na Młyńsko z Żmijowca
Widok na Młyńsko z Żmijowca © Kuba7033

Po drodze mój ulubiony widok na Śnieżnik ze Żmijowca.
Śnieżnik w całej okazałości
Śnieżnik w całej okazałości © Kuba7033

Czarna Góra widziana ze Żmijowca
Czarna Góra widziana ze Żmijowca © Kuba7033

Zboczami Czarnej Góry zjechałem do Siennej. Nie byłem tu ze dwa lata i się przestraszyłem. Powstał tu nowy klocek, apartamentowiec, który raczej pasuje do centrum Wrocławia niż do górskiej wsi Masywu Śnieżnika. Masakra.
Góry Bialskie i Złote widziane ze zboczy Czarnej Góry
Góry Bialskie i Złote widziane ze zboczy Czarnej Góry © Kuba7033

Urokliwa zabudowa Siennej
Urokliwa zabudowa Siennej © Kuba7033

nawet z Puchaczówki jest ten klocek widoczny. Uciekłem dalej do lasu, tam się lepiej czuje.
Sienna widziana z podjazdu na Puchaczówkę
Sienna widziana z podjazdu na Puchaczówkę © Kuba7033

W lesie jednym z Singletracków jechałem w stronę naprawdę urokliwej wsi Kąty Bystrzyckie. 
Singletrack Stronie Śląskie
Singletrack Stronie Śląskie © Kuba7033

Widok w Kotlinę Kłodzką z Singletracka Stronie Śląskie
Widok w Kotlinę Kłodzką z Singletracka Stronie Śląskie © Kuba7033

Łąka w Kątach Bystrzyckich
Łąka w Kątach Bystrzyckich © Kuba7033

W Kątach bystrzyckich sporo jest zadbanych gospodarstw, wioska ma naprawdę urok. Trochę się poczułem jak w takiej namiastce austriackiej wsi. Ehh, gdyby Śląsk był niemiecki jaka byłaby tu architekra??
Gospodarstwo w Kątach Bystrzyckich
Gospodarstwo w Kątach Bystrzyckich © Kuba7033

Widoczki tu też piękne
Widok na Śnieżnik i Czarną Górę z Kątów Bystrzyckich
Widok na Śnieżnik i Czarną Górę z Kątów Bystrzyckich © Kuba7033

Opuściłem Katy Bystrzyckie, kawałek dalej zrobiłem postój z widoczkiem na Dolinę Białej Lądeckiej, którą to jechałem później do Kłodzka.
Góry Złote widziane z okolic wsi Skowronki
Góry Złote widziane z okolic wsi Skowronki © Kuba7033

Widok na Dolinę Białej Lądeckiej
Widok na Dolinę Białej Lądeckiej © Kuba7033

W Dolinie Białej Lądeckiej
W Dolinie Białej Lądeckiej © Kuba7033

Biała Lądecka w Trzebieszowicach
Biała Lądecka w Trzebieszowicach © Kuba7033

Droga na tyłach Trzebieszowic
Droga na tyłach Trzebieszowic © Kuba7033

Biała Lądecka w Ołdrzychowicach Kłodzkich
Biała Lądecka w Ołdrzychowicach Kłodzkich © Kuba7033

Nad Białą Lądecką w Ołdrzychowicach Kłodzkich
Nad Białą Lądecką w Ołdrzychowicach Kłodzkich © Kuba7033

Widok na Wapniarkę koło Żelazna
Widok na Wapniarkę koło Żelazna © Kuba7033

Wieża w Żelaźnie
Wieża w Żelaźnie © Kuba7033

Od Ołdrzychowic jechałem blisko linii kolejowej, która wkrótce może będzie reaktywowana, na razie jeździ tu autobus w ramach KKA, a ruch po linii jest tylko towarowy do kamieniołomu w Trzebieszowicach. Ale zanim reaktywacja i remont, linia musi trafić do DSDiK, ale najpierw PKP i PKPLK muszą ustalić prawa własności między sobą  -takie kuriozum, część gruntów tej linii należy do PKP PLK, część d PKP SA. PKP SA nie może przekazać tych gruntów do wojewódzkiego DSDiK, to może tylko PLKa. Obecnie pomysł jest, ze DSDiK otrzyma od PKP użytkowanie wieczyste. Zobaczymy, trzeba czekać.
Linia 322 w Krosnowicach Kłodzkich
Linia 322 w Krosnowicach Kłodzkich © Kuba7033

Z Krosnowic dojechałem do Nysy Kłodzkiej i dalej wzdłuż rzeki do Kłodzka. 
Nysa Kłodzka koło Krosnowic
Nysa Kłodzka koło Krosnowic © Kuba7033

Droga z Krosnowic do Kłodzka
Droga z Krosnowic do Kłodzka © Kuba7033

Widok na Góry Bardzkie z Kłodzką Górą z Kłodzka
Widok na Góry Bardzkie z Kłodzką Górą z Kłodzka © Kuba7033

Stacja Kłodzko Miasto nad Nysą Kłodzką
Stacja Kłodzko Miasto nad Nysą Kłodzką © Kuba7033

Na stację w Kłodzku dotarłem kilkanaście minut przed pociągiem, więc miałem czas na fotki transportowe. A ruch był spory akurat.
SOR C10,5 i CN12 na dworcu w Kłodzku
SOR C10,5 i CN12 na dworcu w Kłodzku © Kuba7033

Setra S415GT-HD i SOR CN12 na dworcu w Kłodzku
Setra S415GT-HD i SOR CN12 na dworcu w Kłodzku © Kuba7033

Volvo 8700LE jako KKZ na dworcu w Kłodzku
Volvo 8700LE jako KKZ na dworcu w Kłodzku © Kuba7033

SA134-004 wjeżdża na stację Kłodzko Miasto
SA134-004 wjeżdża na stację Kłodzko Miasto © Kuba7033

Impuls 45We-019 i Pesa SA135-009 na stacji Kłodzko Miasto
Impuls 45We-019 i Pesa SA135-009 na stacji Kłodzko Miasto © Kuba7033

Impuls 45We-024 na stacji Kłodzko Miasto
Impuls 45We-024 na stacji Kłodzko Miasto © Kuba7033

To moja ostatnia długa urlopowa wycieczka, było fajnie i ciekawie. Tylko to zimono w Masywie Śnieznika mi torchę dało w kosć, bo byłem lekko ubrany.
Kategoria góry, przyroda


Dane wyjazdu:
82.91 km 19.60 km teren
05:23 h 15.40 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Między Kaczawą i Bobrem

Wtorek, 8 sierpnia 2023 · dodano: 27.08.2023 | Komentarze 2

Została mi jeszcze jedna dolnośląska gmina do odwiedzenia rowerem - Złotoryja. Niestety na chwilę obecną do Złotoryi mimo istnienia tam torów koleją się nie dojedzie. Więc pojechałem z Wrocławia pociągiem do Miłkowic (stacja za Legnicą w stronę Chojnowa) i 20 km jechałem do Złotoryi polno-asfaltowymi drogami.
Pesa Elf2 48Wec-034 rusza ze stacji Miłkowice
Pesa Elf2 48Wec-034 rusza ze stacji Miłkowice © Kuba7033

Pesa Elf2 48Wec-030 mija na biegu stację Miłkowice jako KD Sprinter Nysa
Pesa Elf2 48Wec-030 mija na biegu stację Miłkowice jako KD Sprinter Nysa © Kuba7033

Teren był odkryty i niestety dziś wiało, więc były momenty, że 15-16 kmh na asfalcie to był maks mojej mocy.
Widok z Miłkowic w kierunku Pogórza Kaczawskiego
Widok z Miłkowic w kierunku Pogórza Kaczawskiego © Kuba7033

Droga Miłkowice - Studnica
Droga Miłkowice - Studnica © Kuba7033

Polna droga ze Studnicy do Kwiatowa
Polna droga ze Studnicy do Kwiatowa © Kuba7033

Ale można było się posilić jeżynami tuż przy samej aczwórce, mimo sąsiada były smaczne.
Jeżyny koło A4
Jeżyny koło A4 © Kuba7033

Huta Legnica i A4 widziana z Strupic
Huta Legnica i A4 widziana z Strupic © Kuba7033

Sudety w chmurach
Sudety w chmurach © Kuba7033

Góra i Zamek Grodziec
Góra i Zamek Grodziec © Kuba7033

Mewy na polu w okolicy Wyskoku
Mewy na polu w okolicy Wyskoku © Kuba7033

Dotarłem do Złotoryi. To stare miasto, stolica powiatu. Tutejsza starówka nie wygląda najgorzej. Trochę pozwiedzałem.
Kaczawa w Złotoryi
Kaczawa w Złotoryi © Kuba7033

Poczta w Złotoryi
Poczta w Złotoryi © Kuba7033

Na starym mieście w Złotoryi I
Na starym mieście w Złotoryi I © Kuba7033

Na starym mieście w Złotoryi II
Na starym mieście w Złotoryi II © Kuba7033

Kościół Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Złotoryi
Kościół Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Złotoryi © Kuba7033

Baszta Kowalska w Złotoryi
Baszta Kowalska w Złotoryi © Kuba7033

Więc komplet gmin jest, a ja kontynuowałem podróż dalej - w kierunku Jeleniej Góry, plan minimum dojechać do Janowic Wielkich. W tym celu musiałem przejechać przez Pogórze i Góry Kaczawskie. Pierwszy podjazd to Wilcza Góra - punkt widokowy na Złotoryję i nie tylko.
Wilcza Góra
Wilcza Góra © Kuba7033

Widok na Złotoryje widzianą z Wilczej Góry
Widok na Złotoryje widzianą z Wilczej Góry © Kuba7033

Widok na Lubin z Wilczej Góry
Widok na Lubin z Wilczej Góry © Kuba7033

Potem pojechałem w kierunku wsi Gozdno, niestety trochę mnie nawigacja wyprowadziła w pole, ale udało się jakoś dotrzeć do tamtejszych singletracków. Jednego nawet przejechałem, całkiem przyjemne i w miarę łatwe trasy.
W okolicach Wilkowa
W okolicach Wilkowa © Kuba7033

Kapliczka w okolicy Wilkowa
Kapliczka w okolicy Wilkowa © Kuba7033

Widok na Pogórze kaczawskie z Ostrzycą Proboszczowicką z okolic Biegoszowa
Widok na Pogórze kaczawskie z Ostrzycą Proboszczowicką z okolic Biegoszowa © Kuba7033

Pagórki w okolicy Gozdna
Pagórki w okolicy Gozdna © Kuba7033

Masyw Zawodnej
Masyw Zawodnej © Kuba7033

Gryka w Masywie Zawodnej
Gryka w Masywie Zawodnej © Kuba7033

Na singletracku Gozdno
Na singletracku Gozdno © Kuba7033

Góry Kaczawskie widziane z okolic Gozdna
Góry Kaczawskie widziane z okolic Gozdna © Kuba7033

Za Gozdnem kierowałem się do Świerzawy. Tu zrobiłem mały postój pod kościołem, bardzo ładnym wg mnie.
Kościół pw. Św. Jana i Katarzyny Aleksandryjskiej w Świerzawie
Kościół pw. Św. Jana i Katarzyny Aleksandryjskiej w Świerzawie © Kuba7033

Do Świerzawy kiedyś również docierała kolej, ale obecnie widać tylko wieżę ciśnień i budynek dworca. Był okazały jak na tak małą miejscowość.
Pozostałości kolei w Świerzawie
Pozostałości kolei w Świerzawie © Kuba7033

Dawny dworzec kolejowy w Świerzawie
Dawny dworzec kolejowy w Świerzawie © Kuba7033

Kaczawa w Świerzawie
Kaczawa w Świerzawie © Kuba7033

Ze Świerzawy ruszyłem do wsi Lubiechowa, gdzie czekała mnie mała mordęga, podjazd z maks 12%, średnio 7,5% przez 3 km. Dało w kość a nie wyglądało tak.
Pałac w Lubiechowej
Pałac w Lubiechowej © Kuba7033

Ale nagrodą za każdy podjazd są widoczki.
Z takim widoczkiem na Pogórze Kaczawskie żyje się w Lubiechowej
Z takim widoczkiem na Pogórze Kaczawskie żyje się w Lubiechowej © Kuba7033

A potem zjazd, by zaraz znowu podjeżdżać - na Skopiec wg niektórych źródeł najwyższy szczyt Gór Kaczawskich.
Zjazd do Podgórek
Zjazd do Podgórek © Kuba7033

Krowy w Podgórkach
Krowy w Podgórkach © Kuba7033

Na Skopcu
Na Skopcu © Kuba7033

Widok ze Skopca w kierunku Wałbrzycha
Widok ze Skopca w kierunku Wałbrzycha © Kuba7033

Widok z Komarna na Góry Sokole i Karkonosze
Widok z Komarna na Góry Sokole i Karkonosze © Kuba7033

Ze Skopca zjechałem do Komarna i dalej do Janowic WIelkich.
Na Przełęczy Komarnickiej
Na Przełęczy Komarnickiej © Kuba7033

Góry Sokole i Karkonosze
Góry Sokole i Karkonosze © Kuba7033

W Janowicach miałem prawie godzinę do pociągu, wiec aby nie marnować czasu pojechałem do Wojanowa doliną Bobru. Bardzo ten fragment Doliny Bobru, jest piękny.
Bóbr w Trzcińsku
Bóbr w Trzcińsku © Kuba7033

Bóbr w Trzcińsku II
Bóbr w Trzcińsku II © Kuba7033

Koło Wojanowa trwa rozbudowa tunelu kolejowego, tak aby mogły mijać się w nim dwa pociągi. Prace wykonuje PORR, który sprowadził do Polski specjalną maszynę, dzięki czemu w tunelu może odbywać się ruch kolejowy. Gdyby ie to czekałoby pasażerów około 3 letnie odcięcie od kolei między Wrocławiem i Jelenią Górą.
Baza rozbudowy tunelu między Trzcińskiem i Wojanowem
Baza rozbudowy tunelu między Trzcińskiem i Wojanowem © Kuba7033

Nad Bobrem w Wojanowie
Nad Bobrem w Wojanowie © Kuba7033

I dotarłem do Wojanowa i tu zakończyłem trasę na kilkanaście minut przed odjazdem mojego pociągu do Wrocławia. 
EP07-1026 z IC Pomorzanin mija na biegu stację Wojanów
EP07-1026 z IC Pomorzanin mija na biegu stację Wojanów © Kuba7033

Impuls 45We-029 wjeżdża na stację w Wojanowie
Impuls 45We-029 wjeżdża na stację w Wojanowie © Kuba7033

Fajna trasa, komplet gmin z Dolnego Śląska jest, było trochę widoków, kilka nowych miejsc. 

Dane wyjazdu:
92.63 km 22.00 km teren
05:13 h 17.76 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Trzy kraje / tři země / drei Länder

Niedziela, 23 lipca 2023 · dodano: 06.08.2023 | Komentarze 2

Kolejna wycieczka z serii zwiedzania dolnośląskich gmin urozmaicona górskim fragmentem. Z Wrocławia dojechałem po porannych przygodach pociągiem KD Sprinter Szrenica do Piechowic. W Piechowicach znowu napotkałem problem - nie mogłem załadować trasy w nawigacji rowerowej, na szczęście reset komputerka pomógł i mogłem spokojnie ruszać dalej. Bez nawigacji byłoby ciężko, bo papierowa mapa nie obejmowała całości trasy.
Pesa Elf2 48Wec-029 jako KD Sprinter Szrenica na stacji Piechowice
Pesa Elf2 48Wec-029 jako KD Sprinter Szrenica na stacji Piechowice © Kuba7033

Ruszyłem w kierunku Górzyńca i dalej Rozdroża Izerskiego. Asfaltem przez Piechowice, a potem leśnym duktem, cały czas łagodnie w górę.
Widok z Piechowic na Górzyniec
Widok z Piechowic na Górzyniec © Kuba7033

Droga z Piechowic do Rozdroża Izerskiego
Droga z Piechowic do Rozdroża Izerskiego © Kuba7033

W Izerach na Rozdrożu Izerskim osiągnąłem dzisiejsze Cima Coppi i zacząłem zjazd w kierunku Świeradowa Zdroju.
Dzisiejsze Cima Coppi i naparstnice
Dzisiejsze Cima Coppi i naparstnice © Kuba7033

Widok na Świeradów ze zbocza Łagodnej
Widok na Świeradów ze zbocza Łagodnej © Kuba7033

W Świeradowie przejazd przez teren uzdrowiska i krótki odpoczynek w Parku Zdrojowym
W Świeradowie Zdrój
W Świeradowie Zdrój © Kuba7033

I dalej w kierunku Czech, do Czech wjechałem na przejściu granicznym w Czerniawie.
Widok na Czerniawe
Widok na Czerniawe © Kuba7033

Przejście graniczne w Czerniawie
Przejście graniczne w Czerniawie © Kuba7033

Następny punkt to Nove Mesto pod Smrkiem, dawno mnie tu nie było - rynek przechodzi renowacje - Czesi uczą się betonozy od sąsiadów z północy.
Na rynku w Novym Mescie pod Smrkiem
Na rynku w Novym Mescie pod Smrkiem © Kuba7033

Czeskie autobusy
Czeskie autobusy © Kuba7033

Mniej reprezentacyjna ulica w Nowym Mescie pod Smrkiem
Mniej reprezentacyjna ulica w Nowym Mescie pod Smrkiem © Kuba7033

Uciekłem z miasteczka, za Novym Mestem widoki były już ciekawsze. dalej udałem się bocznymi drogami i następnie leśnym asfaltem wzdłuż polskiej granicy do Zawidowa.
Widok na Smrk i Stóg Izerski
Widok na Smrk i Stóg Izerski © Kuba7033

Widok na Góry Izerskie w okolicy Hejnic
Widok na Góry Izerskie w okolicy Hejnic © Kuba7033

Droga w kierunku Hornich Rasnic przez las
Droga w kierunku Hornich Rasnic przez las © Kuba7033

Droga w kierunku Hornich Rasnic przez pole
Droga w kierunku Hornich Rasnic przez pole © Kuba7033

Horni Rasnice
Horni Rasnice © Kuba7033

Do przysłupowy w Hornich Rasnicach
Do przysłupowy w Hornich Rasnicach © Kuba7033

Widok z okolic Dolni Oldris w kierunku Zgorzelca
Widok z okolic Dolni Oldris w kierunku Zgorzelca © Kuba7033

Widok z okolic Dolni Oldris w kierunku Zgorzelca na zoomie
Widok z okolic Dolni Oldris w kierunku Zgorzelca na zoomie © Kuba7033

Granice przekroczyłem kompletnie jako zieloną na mało widocznej polnej drodze. dalej przez pastwisko krów wjechałem na szosę we wsi Miedziana
Zielona granica koło Dolni Oldris
Zielona granica koło Dolni Oldris © Kuba7033

Krowa w Miedzianej
Krowa w Miedzianej © Kuba7033

Zawsze mnie bawi spotkanie Minionków w jakiejś formie, nie wiem dlaczego.
Minionki w Miedzianej
Minionki w Miedzianej © Kuba7033

Z Miedzianej jechałem szosą do Zawidowa - pierwszej dziś nowej gminy. Po drodze były widoczki na Izery, Góry Łużyckie i ogólnie Łużyce po polskiej i niemieckiej stronie
Zjazd do Miedzianej
Zjazd do Miedzianej © Kuba7033

Widok na Łużyce z drogi Miedziana - Stary Zawidów
Widok na Łużyce z drogi Miedziana - Stary Zawidów © Kuba7033

Wjazd do Starego Zawidowa
Wjazd do Starego Zawidowa © Kuba7033

Sam Zawidów to małe miasteczko, zapuszczone mocno na obrzeżach, jedynie rynek wygląda dość przyzwoicie, nawet są dorodne drzewa, w cieniu których zjadłem banana w ramach krótkiej przerwy.
Uliczka w Zawidowie
Uliczka w Zawidowie © Kuba7033

Na rynku w Zawidowie
Na rynku w Zawidowie © Kuba7033

Z Zawidowa znów wjechałem po raz drugi dziś do Czech
Przejście graniczne w Zawidowie
Przejście graniczne w Zawidowie © Kuba7033

W Czechach przez delikatne odludzie i dwie wioski kierowałem się ponownie w stronę Polski
Widok na kościół w Zawidowie z Czech
Widok na kościół w Zawidowie z Czech © Kuba7033

Czapla w Czechach
Czapla w Czechach © Kuba7033

Widok na Dolinę Nysy Łużyckiej z Cernousy
Widok na Dolinę Nysy Łużyckiej z Cernousy © Kuba7033

Aleja Lipowa w Cernousy
Aleja Lipowa w Cernousy © Kuba7033

Avie A31 w Filipovce
Avie A31 w Filipovce © Kuba7033

Widok na Góry Izerskie z okolic Andelki
Widok na Góry Izerskie z okolic Andelki © Kuba7033

Do Polski wjechałem za wsią Andelka i znalazłem się w kolejnej nowej gminie - Bogatynia. Gminę Bogatynie przeciąłem prostą drogą do Krzewiny Zgorzeleckiej.
Kościół w Krzewinie Zgorzeleckiej na tle niemieckiego krajobrazu
Kościół w Krzewinie Zgorzeleckiej na tle niemieckiego krajobrazu © Kuba7033

Jeszted z okolic Lutogniewic
Jeszted z okolic Lutogniewic © Kuba7033

W Krzewinie Zgorzeleckiej znajduje się ciekawa stacja kolejowa - leży w Polsce, jest tu realizowany ruch towarowy do kopalni i elektrowni w Turowie, a pasażerski tylko do Goerlitz i Zittau niemieckimi pociągami. Polskiego ruchu pasażerskiego brak. Stacja służy głównie mieszkańcom sąsiedniego Ostritz do którego dojść można kładką na Nysie Łużyckiej
Na stacji w Krzewinie Zgorzeleckiej
Na stacji w Krzewinie Zgorzeleckiej © Kuba7033

Kładka graniczna na Nysie Łużyckiej w Krzewinie Zgorzeleckiej
Kładka graniczna na Nysie Łużyckiej w Krzewinie Zgorzeleckiej © Kuba7033

Ja kładkę przejechałem i znalazłem się w Saksoni. Zrobiłem krótką rundkę po Ostritz, ale miasteczko, a zwłaszcza kolejny betonowy rynek mnie nie urzekło.
Nysa Łużycka w okolicy Krzewiny Zgorzeleckiej
Nysa Łużycka w okolicy Krzewiny Zgorzeleckiej © Kuba7033

Na rynku w Ostritz
Na rynku w Ostritz © Kuba7033

Uliczka w Ostritz
Uliczka w Ostritz © Kuba7033

Z Ostritz ruszyłem ścieżką rowerową wzdłuż Nysy Łużyckiej do Goerlitz, by tam przejechać ponownie na polską stronę Nysy Łużyckiej
Łąka nad Nysą Łużycką z bocianim motywem
Łąka nad Nysą Łużycką z bocianim motywem © Kuba7033

Zbliżenie na bociana
Zbliżenie na bociana © Kuba7033

Dwie czaple nad Nysą Łużycką
Dwie czaple nad Nysą Łużycką © Kuba7033

Nikolaikirce w Leuba
Nikolaikirche w Leuba © Kuba7033

Nysa Łużycka koło Leuba
Nysa Łużycka koło Leuba © Kuba7033

Po drodze mijałem dawną kopalnię węgla brunatnego, dziś już zalana wodą. W pobliżu stoi jedna ze starych użytkowanych tu koparek.
Koparka SRS 1200 koło Hagenwerder
Koparka SRS 1200 koło Hagenwerder © Kuba7033

I tak dotarłem do Goerlitz
Mosty Kolejowy nad Nysą Łużycką
Mosty Kolejowy nad Nysą Łużycką © Kuba7033

Obermuehle nad Nysą Łużycką
Obermuehle nad Nysą Łużycką © Kuba7033

Widok na Polskę z Goerlitz
Widok na Polskę z Goerlitz © Kuba7033

I koniec wycieczki na stacji Zgorzelec. Dojechałem kilkanaście minut przed odjazdem pociągu do Węglińca.
Siemens Desiro 642 813 i 642 315 w Zgorzelcu
Siemens Desiro 642 813 i 642 315 w Zgorzelcu © Kuba7033

Impuls 45We-021 na stacji Zgorzelec
Impuls 45We-021 na stacji Zgorzelec © Kuba7033

Na szczęście mimo problemów taborowych w lubuskim Polregio pociąg o 15:13 nie był odowłany, lecz obsługiwany przez słynne lubuskie żelazko. Na wejsciu do tego cudaka zostałem poinformowany, ze co ja sobie myślę o te poprzez jechać pociągiem z rowerem, ze to nie ta pora (oczywiście w rozkładzie jest informacja, że pociąg przystosowany do przewozu rowerów). Zostałem na szczęście zabrany, lecz nie mogłem postawić roweru w miejscu przystosowanym do tego, ale w drzwiach - nie mogłem tego pojąc, to niebezpiecznie rozwiązanie, ale cóż. Lubuskie Polregio to stan umysłu który znałem tylko z opowieści, teraz tego doświadczyłem. 
SA105-101 w kontraście do potężnego Impulsa 45We-021 na stacji Zgorzelec
SA105-101 w kontraście do potężnego Impulsa 45We-021 na stacji Zgorzelec © Kuba7033

Żelazkiem dojechałem do Węglińca, gdzie przesiadłem się na pociąg relacji Lubań Śląski - Wrocław Główny.
Pesa Elf2 48Wec-034 na stacji Węgliniec
Pesa Elf2 48Wec-034 na stacji Węgliniec © Kuba7033

ET22-1167 na stacji w Węglińcu
ET22-1167 na stacji w Węglińcu © Kuba7033

Był to nówka Elf2, na szczęście na Dolnym Śląsku problemy braku pociągów elektrycznych zostały obecnie rozwiązane, na linii z Wrocławia w kierunku Lubania i Zgorzelca jeżdżą tylko pięcioczłony, ale przy tym popycie wkrótce może to być za mało. 
W Węglińcu również natknąłem się na wojskowe transporty - 3 składy nowego sprzętu.
Pesa Elf2 48Wec-032 oraz Siemens Vectron 6193 369 na stacji Węgliniec
Pesa Elf2 48Wec-032 oraz Siemens Vectron 6193 369 na stacji Węgliniec © Kuba7033

Wycieczka bardzo fajne, trochę szkoda, że mało w Izerach pokręciłem, ale plan był bardziej dystansowy i krajoznawczy na dziś. Dwie nowe gminy odwiedzone.

Dane wyjazdu:
49.51 km 33.10 km teren
03:53 h 12.75 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Góry Sowie

Czwartek, 1 czerwca 2023 · dodano: 04.06.2023 | Komentarze 2

Dziś wziąłem dzień urlopu i ruszyłem na pierwszy  w tym sezonie podbój gór rowerem - na pierwszy ogień poszły Góry Sowie. Do Świdnicy dojechałem pociągiem z Wrocławia przez Sobótkę. Także pierwszy raz jechałem dwutrakcyjnym (popularnie zwanym hybrydowym) Impulsem oraz linią nr 285 po remoncie.
Impuls 36Weh-015 na stacji Świdnica Miasto po zakończonym kursie jako pociąg
Impuls 36Weh-015 na stacji Świdnica Miasto po zakończonym kursie jako pociąg "Radunia" relacji Trzebnica - Świdnica Miasto © Kuba7033

Ze Świdnicy przez Bystrzycę Dolną i burkatów dotarłem do podnóża Gór Sowich i zacząłem krótką wspinaczkę leśnym duktem do miejscowości Glinno.
Wielka Sowa widziana z Świdnicy
Wielka Sowa widziana z Świdnicy © Kuba7033

Widok na Świdnicę z okolicy Bystrzycy Górnej
Widok na Świdnicę z okolicy Bystrzycy Górnej © Kuba7033

Przed Glinnem zaczęły się piękne widoki na Góry Wałbrzyskie i Suche. Dla tych widoków kocham jeździć przez Glinno - mimo, ze to asfaltowa droga to jest urokliwa.
Chełmiec, Trójgarb i Zamek Grodno widziany z okolica Glinna
Chełmiec, Trójgarb i Zamek Grodno widziany z okolica Glinna © Kuba7033

Widok na Wielką Sową z okolic Glinna
Widok na Wielką Sową z okolic Glinna © Kuba7033

Krowy w Glinnie
Krowy w Glinnie © Kuba7033

Krowa i cielaczek
Krowa i cielaczek © Kuba7033

I tak dotarłem asfaltem na Przełęcz Walimską i dalej już leśnymi drogami na Wielką Sowę. Na szczycie wieża nadal w remoncie
Na Wielkiej Sowie
Na Wielkiej Sowie © Kuba7033

I najtrudniejszy fragment trasy - zjazd po kamieniach z Wielkiej Sowy - realizowany z jedną nogą na pedele, druga jako podpórka.
Droga z Wielkiej Sowy
Droga z Wielkiej Sowy © Kuba7033

dalej w kierunku Kalenicy przez Przełęcz Jugowską na Bielawską Polankę z widokami po zrębach.
Widok na Kalenicę
Widok na Kalenicę © Kuba7033

Widok na Jugów i Góry Stołowe
Widok na Jugów i Góry Stołowe © Kuba7033

Na zboczach Kalenicy
Na zboczach Kalenicy © Kuba7033

I w dół do Bielawy. Po drodze GPS mnie trochę wpuścił w maliny a dokładniej w chaszcze i trzeba było rower prowadzić. Za późno się skapnąłem i nie warto było wracać. Choć po przenoszeniu roweru po krzakach zmieniłem zdanie.
Buki na zboczu Kalenicy
Buki na zboczu Kalenicy © Kuba7033

Na szczęście udało się dotrzeć do normalnej drogi i kontynuować zjazd do Bielawy.
Widok na Pieszyce, Dzierżoniów i Masyw Ślęży z Czyżyka
Widok na Pieszyce, Dzierżoniów i Masyw Ślęży z Czyżyka © Kuba7033

Tuz przed Bielawą na skraju lasu poczułem czosnek niedźwiedzi, a potem zobaczyłem mega polanę. Super zapach.
Czosnkowe pole koło Bielawy
Czosnkowe pole koło Bielawy © Kuba7033

Widok na Bielawę
Widok na Bielawę © Kuba7033

Widok w kierunku Dzierżoniowa i Masywu Ślęża
Widok w kierunku Dzierżoniowa i Masywu Ślęża © Kuba7033

I koniec wycieczki, dotarłem na 20 minut przed odjazdem pociągu do Wrocławia z Bielawy Zachodniej. Udana wycieczka, mimo małego rpobelmu z trasą. ALe nad formą trzeba poporacować, bo cięzko podjazdy było robić.
SA139-012 na stacji Bielawa Zachodnia
SA139-012 na stacji Bielawa Zachodnia © Kuba7033
Kategoria góry


Dane wyjazdu:
94.99 km 16.10 km teren
05:37 h 16.91 km/h:
Maks. pr.:37.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wokół Lubania

Piątek, 7 października 2022 · dodano: 14.10.2022 | Komentarze 3

Na dzisiaj zaplanowałem trasę na Pogórzu Izerskim w dolinie Kwisy. Pociągiem z Wrocławia dotarłem do Zebrzydowej. Wiozłem się nowym Elfem2. Bardzo pozytywne wrażenie na mnie zrobił - widać że układ wnętrza jest bardziej "tramwajowy" niż kolejowy - jest to skład kupiony z myślą o obsłudze tras w Aglomeracji Wrocławskiej. Za to ma dobrze przemyślane miejsce na rowery - będzie rowerowo pojemny.
Pesa Elf2 48Wec-025 rusza ze stacji Zebrzydowa
Pesa Elf2 48Wec-025 rusza ze stacji Zebrzydowa © Kuba7033

Ze stacji jechałem Doliną Kwisy w jej płaskiej części aż do Nowogrodźca w górę rzeki.
Droga w Dolinie Kwisy w okolicy Zebrzydowej
Droga w Dolinie Kwisy w okolicy Zebrzydowej © Kuba7033

Krowa nad Kwisą w Zebrzydowej
Krowa nad Kwisą w Zebrzydowej © Kuba7033

Kwisa w Zebrzydowej
Kwisa w Zebrzydowej © Kuba7033

Kwisa w Parzycach
Kwisa w Parzycach © Kuba7033

W Nowogrodźcu w centrum ostała się zieleń - super.
Skwer w Nowogrodźcu
Skwer w Nowogrodźcu © Kuba7033

W okolicy Wolbromowa pomogłem winniczkowi pokonać mało uczęszczaną, ale dla winniczka mimo to niebezpieczną ulicę
Uratowany z drogi ślimak
Uratowany z drogi ślimak © Kuba7033

W Wolbromowie zaczęły się pierwsze pagórki i kawałek dalej widoki na Góry Izerskie, Dolinę Kwisy w jej górnym biegu i Nysy Łużyckiej.
Droga w Gościszowie
Droga w Gościszowie © Kuba7033

Zjazd do Wolbromowa
Zjazd do Wolbromowa © Kuba7033

Stóg Izerski i Smrk z okolic Wolbromowa
Stóg Izerski i Smrk z okolic Wolbromowa © Kuba7033

Landeskrone i dolina Nysy Łużyckiej z okolic Wolbromowa
Landeskrone i dolina Nysy Łużyckiej z okolic Wolbromowa © Kuba7033

Krowia sjesta koło Rząsin
Krowia sjesta koło Rząsin © Kuba7033

Jest tutaj sporo domów z murem pruskim
Stary dom w Rząsinach
Stary dom w Rząsinach © Kuba7033

Dojechałem do Gryfowa Śląskiego - czyli ponownie w Dolinę Kwisy, gdzie ruszyłem w dół rzeki wzdłuż Jeziora Złotnickiego
Syrenka w Gryfowie Śląskim
Syrenka w Gryfowie Śląskim © Kuba7033

Gryfowska starówka
Gryfowska starówka © Kuba7033

Jezioro Złotnickie
Jezioro Złotnickie © Kuba7033

Tu było już pięknie jesiennie. Tylko droga miejscami rowerowa, miejscami na kolarstwo górskie, czyli prowadzenie roweru.
Droga w wzdłuż Jeziora Złotnickiego
Droga w wzdłuż Jeziora Złotnickiego © Kuba7033

Szlak nad Jeziorem Złotnickim
Szlak nad Jeziorem Złotnickim © Kuba7033

Niestety końcówka mnie zaskoczyła - zapora na jeziorze złotnickim zamknięta - musiałem się cofnąć do wsi Zapusta i ominąć Zamek Czocha, który był po drugiej stronie Kwisy

Zapora Złotnicka w remoncie
Zapora Złotnicka w remoncie © Kuba7033

Kawałek dalej wróciłem na swoją pierwotną trasę, cofnąłem się tylko zwiedzić Zaporę Leśniańską
Zapora Leśniańska
Zapora Leśniańska © Kuba7033

Widok na Kwisę z zapory
Widok na Kwisę z zapory © Kuba7033

Jezioro Leśniańskie z zapory
Jezioro Leśniańskie z zapory © Kuba7033

Dalej jechałem wzdłuż Kwisy do Leśnej.
Dolina Kwisy z Orlego Kamienia
Dolina Kwisy z Orlego Kamienia © Kuba7033

W Leśnej zajrzałem na punkt przeładunkowy urboku z okolicznych kamieniołomów z samochodów na kolej. Linia do Leśnej jest czynna tylko dla ruchu towarowego. Moze kiedys wróci tu kolej (oby)
Zastal 409Da-538 w Leśnej
Zastal 409Da-538 w Leśnej © Kuba7033

Dworzec niszczeje.
Dawny dworzec kolejowy w Leśnej
Dawny dworzec kolejowy w Leśnej © Kuba7033

Kwisa w Leśnej
Kwisa w Leśnej © Kuba7033

W Leśnej opuściłem Dolinę Kwisy i ruszyłem w stronę Zgorzelca. Ale dalej było pagórkowato.
Widok na Leśną z wzgórza Sernik
Widok na Leśną z wzgórza Sernik © Kuba7033

Grabiszyce Dolne z Sernika
Grabiszyce Dolne z Sernika © Kuba7033

W okolicy Włosienia już bardziej płasko.
Krowy koło Włosienia
Krowy koło Włosienia © Kuba7033

Krowy w okolicy Wyżnego
Krowy w okolicy Wyżnego © Kuba7033

Miejsce odpoczynku w Gozdaninie
Miejsce odpoczynku w Gozdaninie © Kuba7033

Droga Gozdanin - Jerzmanki
Droga Gozdanin - Jerzmanki © Kuba7033

I widać cel - Zgorzelec
Widok na Zgorzelec z okolic Jerzmanek
Widok na Zgorzelec z okolic Jerzmanek © Kuba7033

Landeskrone
Landeskrone © Kuba7033

W Zgorzelcu miałem 1,5 godziny do pociągu, więc ruszyłem zwiedzać Goerlitz. Bardzo przyjemne niemieckie miasteczko - spodobało mi się. Mimo krótkiego półgodzinnego pobytu po wjeździe do Zgorzelca czułem chorobę powrotną. Nie jestem miłośnikiem włóczenia się po starówkach, ale goerlitzka Starówka mnie zauroczyła. Mała miejscowość, a tak bogata zabudowa.
Nysa Łużycka w Goerlitz/Zgorzelcu
Nysa Łużycka w Goerlitz/Zgorzelcu © Kuba7033

Mercedes O530 C2 #5511 na pętli Parkstrasse
Mercedes O530 C2 #5511 na pętli Parkstrasse © Kuba7033

Neissstrasse w Goerlitz
Neissstrasse w Goerlitz © Kuba7033

Langestrasse i Neues Rathaus
Langestrasse i Neues Rathaus © Kuba7033

Neues Rathaus w Goerlitz
Neues Rathaus w Goerlitz © Kuba7033

Widok na Nysę Łużycką z pod kościoła św. Piotra w Goerlitz
Widok na Nysę Łużycką z pod kościoła św. Piotra w Goerlitz © Kuba7033

W Zgorzelcu starsza część jest tez odnawiana, ale nie ma tego klimatu.
ul. Daszyńskiego w Zgorzelcu
ul. Daszyńskiego w Zgorzelcu © Kuba7033

W Parku Andrzeja Blachanca w Zgorzelcu
W Parku Andrzeja Blachanca w Zgorzelcu © Kuba7033

Na stację przyjechałem kilkanaście minut przed odjazdem. Udana wycieczka. Zaliczone kilka nowych gmin, zwiedzona nowa okolica i na koniec miłe zaskocznenie nadprogramowym zwiedzaniem Goerlitz, do którego pewnie jeszcze wrocę.
Pesa SA133-006 na stacji Zgorzelec
Pesa SA133-006 na stacji Zgorzelec © Kuba7033

Impuls 31We-001 podstawia się na peron stacji Zgorzelec by zacząć kurs do Wrocławia
Impuls 31We-001 podstawia się na peron stacji Zgorzelec by zacząć kurs do Wrocławia © Kuba7033

Kategoria góry, po szosach


Dane wyjazdu:
63.82 km 15.60 km teren
04:30 h 14.18 km/h:
Maks. pr.:33.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Czeskie Karkonosze

Niedziela, 17 lipca 2022 · dodano: 15.08.2022 | Komentarze 3

Kilka tygodni temu wpadłem na pomysł objechania Czeskich Karkonoszy, bo jak wiadomo Polskie Karkonosze nadają się do wędrówek, a czeskie na rower. Rano zebrałem się na poranną Szrenicę - gdy na przystanku Wrocław Grabiszyn zobaczyłem że nadjeżdża Impuls z pomarańczowym wyświetlaczem zmartwiłem, się, że do czteroczłona mogę się z rowerkiem nie zmieścić. Było gorzej - przyjechał trzyczłonowy. Ale o dziwo jak niedzielny poranek było w miarę luźno. Dojechałem wygodnie do Jeleniej Góry Cieplice. Z przystanku kolejowego ruszyłem przez jeleniogórskie Cieplice w kierunki Przesieki. Plan był prosty - wjechać po raz 3 w życiu na Przełęcz karkonoską, dalej zjazd do Spindlrevego Młyna i wrócić do Polski przez Harrachov i Przełęcz Jakuszycką.
Impuls 36We-016 jako KD Sprinter Szrenica opuszcza jeleniogórskie Cieplice w kierunku Izerów
Impuls 36We-016 jako KD Sprinter Szrenica opuszcza jeleniogórskie Cieplice w kierunku Izerów © Kuba7033

Kamienna w Cieplicach
Kamienna w Cieplicach © Kuba7033

Pokolenia kaczek na Kamiennej
Pokolenia kaczek na Kamiennej © Kuba7033

W Cieplichach
W Cieplicach © Kuba7033

Za Cieplicami zrobiłem pierwszy krótki postój nad stawami Podgórzynskimi - były tu sympatyczne gęsi.
Gęsi nad Stawami Podgórzynskim
Gęsi nad Stawami Podgórzynskim © Kuba7033

I młode łyski.
Łyski na Stawach Podgorzyńskich
Łyski na Stawach Podgorzyńskich © Kuba7033

Stawy Podgórzyńskie i widok na Śląski Grzbiet Karkonoski
Stawy Podgórzyńskie i widok na Śląski Grzbiet Karkonoski © Kuba7033

Bocian w Podgórzynie
Bocian w Podgórzynie © Kuba7033

Jelenia Góra- miasto rowerowe, w zachodniej Polsce, a tu taki babol - próg zwalniający na DDR
Bezpiecznie w Podgórzynie
Bezpiecznie w Podgórzynie © Kuba7033

Zniesmaczony jechałem dalej w stronę przesieki. po drodze zdjęcie słynnego jeleniogórskiego tramwaju.
Skałka nad Tramwajem w Podgórzynie
Skałka nad Tramwajem w Podgórzynie © Kuba7033

I już podjazd, najpierw łagodnie przez Przesiekę do OW Chybotek, potem trochę stromiej przez las.
Widok z Przesieki w stronę Gór Kaczawskich
Widok z Przesieki w stronę Gór Kaczawskich © Kuba7033

I początek piekła - na najbliżym kilometrze, gdzie nachylenie jest około 16-19%, które potem wypłaszacza się na 10-11% można spokojnie postawić przenośne wrota piekieł.
Początek podjazdu na Przełęcz Karkonoską
Początek podjazdu na Przełęcz Karkonoską © Kuba7033

Potem jest już z górki, tylko na kilometr przed szczytem znowu krótkie 15-19% - ale to już nic.
W drodze na Przełęcz Karkonoską
W drodze na Przełęcz Karkonoską © Kuba7033

I sukces - 3 raz to podjechałem, może nie ostatni.
Na Przełęczy Karkonoskiej
Na Przełęczy Karkonoskiej © Kuba7033

Na przełęczy doładunek energii jogurtem pitnym - odżywcza Piątnica, polecam i krótki zjazd w dół na fotki widoczków.
Widok z Przełęczy Karkonoskiej na Jelenią Górę
Widok z Przełęczy Karkonoskiej na Jelenią Górę © Kuba7033

I zjazd w dół do Spindlerovego Młyna w Dolinę Łaby
Mały Szyszak i czeska zabudowa poniżej Przełęczy Karkonoskiej
Mały Szyszak i czeska zabudowa poniżej Przełęczy Karkonoskiej © Kuba7033

Irisbus Crossway wraca z Przełęczy Karkonoskiej
Irisbus Crossway wraca z Przełęczy Karkonoskiej © Kuba7033

Zjazd z Karkonoskiej do Spindlerovego Młyna i widok na Wielki Szyszak
Zjazd z Karkonoskiej do Spindlerovego Młyna i widok na Wielki Szyszak © Kuba7033

Biała Łaba w pobliżu ujścia do Łaby
Biała Łaba w pobliżu ujścia do Łaby © Kuba7033

Łaba w okolicy Spindlerovego Młyna
Łaba w okolicy Spindlerovego Młyna © Kuba7033

Zwiedziłem ten czeski kurort i ruszyłem w górę w masyw Medvedina skąd były ładne widoki na główny grzbiet karkonoski oraz Spindlerovy Młyn
W Spindlerovym Mlynie
W Spindlerovym Mlynie © Kuba7033

Widok na Spindlerovy Mlyn ze zbocza Medvedin
Widok na Spindlerovy Mlyn ze zbocza Medvedin © Kuba7033

Przełęcz Karkonoska i Mały Szyszak widziane z Medvedina
Przełęcz Karkonoska i Mały Szyszak widziane z Medvedina © Kuba7033

Łabska Bouda widziana z Medvedina
Łabska Bouda widziana z Medvedina © Kuba7033

Okolice Przełęczy Czarnej ze zbocza Medvedina
Okolice Przełęczy Czarnej ze zbocza Medvedina © Kuba7033

Tak dojechałem do osady Horni Misecky skąd kawałek zjechałem asfaltem by zaraz znów podjeżdżać do schroniska Dvorecky. Podjazd na Dvorecky miał też morderczą końcówkę, ale oparłem się prowadzeniu roweru, podjechane.
Horni Misecky
Horni Misecky © Kuba7033

W okolicy Videnskiej Skały
W okolicy Videnskiej Skały © Kuba7033

Dvoracky
Dvoracky © Kuba7033

Tatra w Dvoracky
Tatra w Dvoracky © Kuba7033
Widok z Dvoracky w kierunku Rokietnic nad Izerą
Widok z Dvoracky w kierunku Rokietnic nad Izerą © Kuba7033

Stąd już prosta droga w dół do Harrachova
Droga do Harrachova
Droga do Harrachova © Kuba7033

Rowerowy Iveco Crossway w Harrachovie
Rowerowy Iveco Crossway w Harrachovie © Kuba7033

W Harrachovie skocznie popadają w ruinę, szkoda.
Zespół skoczni w Harrachovie
Zespół skoczni w Harrachovie © Kuba7033

Bo miasteczko na turystów nie narzeka.
W Harrachovie
W Harrachovie © Kuba7033

Konie w okolicy Harrachova
Konie w okolicy Harrachova © Kuba7033

Z Harrachova do Polski jechałem starą drogą celną i potem asfaltem po drodze DK3.
Stara droga celna z Harrachova do Jakuszyc
Stara droga celna z Harrachova do Jakuszyc © Kuba7033

DK3 to jedyna droga w Polsce na której rowerem byłem na obu końcach - w 2017 w Świnoujściu, a teraz w Jakuszycach
Na przejściu drogowym w Jakuszycach
Na przejściu drogowym w Jakuszycach © Kuba7033

Na Polanie Jakuszyckiej Dolnośląskie Centrum Sportu już prawie gotowe.
Dolnośląskie Centrum Sportu w Jakuszycach
Dolnośląskie Centrum Sportu w Jakuszycach © Kuba7033

Z Jakuszyc do stacji w Szklarskiej Porębie jechałem doliną Kamiennej.
W Dolinie Kamiennej z widokiem na Szrenice
W Dolinie Kamiennej z widokiem na Szrenice © Kuba7033

Na stację wjechałem kilkanaście minut przed odjazdem pociągu. Popodziwiałem widoczki, pofociłem stojące składy, miedzy innymi Impulsa 36We-016, którym dziś rano jechałem i który cały dzień od 9:24 stoi w Szklarskiej czekając na powrót o 17:31 do Wrocławia - współczuje turystom wracającym o tej porze z Karkonoszy
Widok Na Karkonosze z stacji kolejowej Szklarska Poręba Górna
Widok na Karkonosze z stacji kolejowej Szklarska Poręba Górna © Kuba7033

Impuls 31We-016 na stacji Szklarska Poręba Górna
Impuls 31We-016 na stacji Szklarska Poręba Górna © Kuba7033

EU160-030 z IC Śnieżka na stacji Szklarska Poręba Górna
EU160-030 z IC Śnieżka na stacji Szklarska Poręba Górna © Kuba7033

Po mnie przyjechał Impusl31We czteroczłonowy, zapakowałem się do niego i wygodnie wróciłem do Wrocławia - tłoczno zaczęło się robić od Jeleniej i Wałbrzycha - to ten sam kurs, w którym z powodu tłoku zasłabłem kilka tygodni temu. Dziś było ciut luźniej - dodatkowy kurs 1,5 godziny trochę pomógł i nie było wracających do Wrocławia studentów po weekendzie. Dziś w pociagu mozna było napisać ksązkę socjologiczną, ale to nie moje klimaty, więc się nie rozpisuje. Wycieczka fajna, przyjemna pętla w całości przejezdna rowerem - to bardzo wazne.
Impuls 31We-023 wjeżdża na stację Szklarska Poręba Górna
Impuls 31We-023 wjeżdża na stację Szklarska Poręba Górna © Kuba7033



Dane wyjazdu:
79.12 km 37.00 km teren
05:32 h 14.30 km/h:
Maks. pr.:39.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie

Czwartek, 30 czerwca 2022 · dodano: 10.07.2022 | Komentarze 5

Po ostatnich weekendowych podróżach kolejowych postanowiłem na kolejną wycieczkę wziąć sobie dzień wolnego i ruszyć w tygodniu. Rano zapakowałem się z rowerem do porannego pociągu Wilczka i ruszyłem do Bystrzycy - skład prawie pusty - tzn. w środku 3 członowego Impulsa było tylko kilkadziesiąt osób.
Mój towarzysz podróży w Impulsie 36We-012
Mój towarzysz podróży w Impulsie 36We-012 © Kuba7033

Impuls 36We-012 jako KD Wilczka opuszcza Bystrzycę Kłodzką
Impuls 36We-012 jako KD Wilczka opuszcza Bystrzycę Kłodzką © Kuba7033

Wysiadłem w Bystrzycy, Impuls pojechał dalej do Lichkov w Czechach, a ja ruszyłem przez bystrzycę w stronę Marianówki. Po drodze kilka postojów na oglądanie Gór Bystrzyckich, które były za moimi plecami.
Widok z okolic Bystrzycy Kłodzkiej w stronę Nowego Waliszowa
Widok z okolic Bystrzycy Kłodzkiej w stronę Nowego Waliszowa © Kuba7033

A przede mną widoki na Masyw Śnieżnika.
Widok na Śnieżnik z Pławnicy
Widok na Śnieżnik z Pławnicy © Kuba7033

Widok na Jagodną z Pławnicy
Widok na Jagodną z Pławnicy © Kuba7033

Robiło się ciepło, ale przyjemnie, mimo to krowy wybierały leżenie w cieniu.
Krowa w cieniu
Krowa w cieniu © Kuba7033

A inne pasły się jeszcze w słońcu
Krowy w słońcu
Krowy w słońcu © Kuba7033

Widok na Górę Igliczną z Marianówki
Widok na Górę Igliczną z Marianówki © Kuba7033

Za Marianówką nawigacja wyprowadziła mnie ze szlaku rowerowego asfaltowego skrótem - na początku droga była przyjemna, potem niestety zniszczona zrywką, ale dało radę rower prowadzić.
Droga wzdłuż potoku Szkleniec - przejezdna
Droga wzdłuż potoku Szkleniec - przejezdna © Kuba7033

Droga wzdłuż potoku Szkleniec - nieprzejezdna
Droga wzdłuż potoku Szkleniec - nieprzejezdna © Kuba7033

Niestety kawałek dalej było stromo i ślisko, najpierw rozdarłem sobie spodenki omijając jakieś przewrócone kilka lat temu drzewo, potem poślizgnąłem się na mokrych korzeniach - buty rowerowe nie nadają się do trekkingu. Ale po tej przeprawie wróciłem na dobrą ścieżkę w stronę Czarnej Góry. nauczka - w górach lepiej trzymać się dróg nawet jeśli to asfalt na około.
Pod Czarną Górą
Pod Czarną Górą © Kuba7033

Wczoraj padało, na mojej dobrej już drodze było trochę kałuż, wszystkie pokonałem, za wyjątkiem tej poniżej. Skończyło się na siedzeniu parę minut w słońcu, wyżymaniu skarpet, suszeniu butów po wcześniejszym wylaniu z nich wody - rower mi ugrzązł w błocie pod wodą.
Kałuża w której się wykąpalem
Kałuża w której się wykąpałem © Kuba7033

Wysuszony ruszyłem dalej jedną z moich ulubionych dróg Masywu Śnieżnika - z Czarnej Góry w stronę Schroniska pod Śnieżnikiem
Widok z Żmijowca w kierunku Domaszkowa i Gór Bystrzyckich
Widok z Żmijowca w kierunku Domaszkowa i Gór Bystrzyckich © Kuba7033

Widok na Śnieżnik ze Żmijowca
Widok na Śnieżnik ze Żmijowca © Kuba7033

Na Przełęczy  Śnieżnickiej skręciłem w stronę jaskini Niedźwiedziej i wsi Kamienica w dół.
Zjazd z Przełęczy Śnieżnickiej nad Jaskinią Niedźwiedzią
Zjazd z Przełęczy Śnieżnickiej nad Jaskinią Niedźwiedzią © Kuba7033

Po to by już za Kamienicą zaliczyć krótki podjazd w stronę Nowej Morawy
Widok na Śnieżnik ze Stromej
Widok na Śnieżnik ze Stromej © Kuba7033

Choroba na bukach
Choroba na bukach © Kuba7033

Na Przełęczy Staromorawskiej
Na Przełęczy Staromorawskiej © Kuba7033

W Nowej Morawie pożegnałem Masyw Śnieżnika i zacząłem podjazd na Przełęcz Suchą w Górach Bialskich. Robiło się już dość ciepło, nie było łatwo jechać. Ale z kilkoma przerwami podjazd pokonałem.
Droga Marianny
Droga Marianny © Kuba7033

Po drodze widoczki były zacne - Czarna Góra i grzbiet w stronę Śnieżnika
Widok na Czarną Górę z Gór Bialskich
Widok na Czarną Górę z Gór Bialskich © Kuba7033

Dotarłem ponad Stary Gierałtów, stromy zjazd w dół i zaraz kolejny lekki podjazd tym razem w Masyw Trojaka
Zjazd do Starego Gierałtowa
Zjazd do Starego Gierałtowa © Kuba7033

Po przejechaniu Trojaka wylądowałem w Lądku Zdrój - o dziwo jak na wakacyjny dzień było w parku zdrojowym pusto, może przez upał?
W Lądku Zdrój
W Lądku Zdrój © Kuba7033

Dalej ruszyłem wzdłuż Białej Lądeckiej w stronę Trzebieszowic. Biała Lądecka o tej porze roku kwitnie na biało.
Kwitnąca Biała Lądecka
Kwitnąca Biała Lądecka © Kuba7033

Kaczki na Białej Lądeckiej
Kaczki na Białej Lądeckiej © Kuba7033

Krowy w Radochowie
Krowy w Radochowie © Kuba7033

W Trzebieszowicach opuściłem Dolinę Białej Lądeckiej i szosami ruszyłem w stronę Doliny Jaszkówki - po drodze pokonując łagodne początki Gór Złotych z widoczkami na miejsca, gdzie dziś byłem i nie tylko.
Widok na Góry Bardzkie z okolic Skrzynki
Widok na Góry Bardzkie z okolic Skrzynki © Kuba7033

Widok z okolic Rogówka na Góry Bialskie
Widok z okolic Rogówka na Góry Bialskie © Kuba7033

Zegar w Jaszkowej Dolnej
Zegar w Jaszkowej Dolnej © Kuba7033

Wieś Jaszkowa pokonałem szybko, bo w dół i dotarłem na 15 minut przed odjazdem pociągu na stację Kłodzko Miasto. Dobrze, ze było w dół, bo słońce grało mocno, ciężko byłoby podjeżdżać. Impuls już był podstawiony, wsiadłem i poczułem się super - klima chłodziła jakieś 10 mniej niż na dworze. luksus, było nawet miejsce siedzące. 
Pesa SA135-002 na stacji Kłodzko Miasto
Pesa SA135-002 na stacji Kłodzko Miasto © Kuba7033

Impuls 45We-025 na stacji Kłodzko Miasto
Impuls 45We-025 na stacji Kłodzko Miasto © Kuba7033

Bardzo udana trasa, za wyjątkiem przygody w okolicy Góry Iglicznej. Mam nadzieję, ze jeszcze nie raz będę rowerować w Masywie Śnieżnika.

Dane wyjazdu:
60.09 km 32.00 km teren
05:31 h 10.89 km/h:
Maks. pr.:34.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Okolice Wałbrzycha

Niedziela, 5 czerwca 2022 · dodano: 16.06.2022 | Komentarze 4

Pogoda zapowiadała się piękna, więc wybrałem się pokręcić rowerem po Sudetach w okolicy Wałbrzycha. Wsiadłem we Wrocławiu w pociąg przyśpieszony KD Sprinter Szrenica obsługiwany przez pięcioczłonowego Impulsa, postawiłem rower w pociągu, kupiłem w automacie bilet wygodnie usiadłem i tak dotarłem do Świebodzic w około 30 minut.

W Świebodzicach ruszyłem przez miasteczko w stronę doliny Pełcznicy.
Impuls 45We-025 na stacji Świebodzice
Impuls 45We-025 na stacji Świebodzice © Kuba7033

Na rynku w Świebodzicach
Na rynku w Świebodzicach © Kuba7033

Nad Pełcznicą w Świebodzicach
Nad Pełcznicą w Świebodzicach © Kuba7033

Dalej mało widokową trasą przez Książański park Krajobrazowy - pora już późna, a prawie nikogo nie spotkałem, pewnie tłumy były przy zamku Książ, ja specjalnie jechałem bokiem.
W Książańskim Parku Krajobrazowym
W Książańskim Parku Krajobrazowym © Kuba7033

Droga w kierunku Strugi
Droga w kierunku Strugi © Kuba7033

Dalej przez malowniczo położoną wieś Struga dotarłem pod Masyw Trójgarbu - pierwszą dziś górę do zdobycia.
We wsi Struga
We wsi Struga © Kuba7033

Dojazd do Masywu Trójgarbu ze Strugi
Dojazd do Masywu Trójgarbu ze Strugi © Kuba7033

W Masywie Trójgarbu
W Masywie Trójgarbu © Kuba7033

Na Trójgarbie byłem dziś drugi raz, poprzednio jeszcze wieży nawet nie była (stoi od 4 lat). Dobry pomysł ta wieża, bo szczyt jest w całości zarośnięty - a tak panorama 360 stopni na Karkonosze, okolice Wałbrzycha, tylko dziś widoczność była lipna.
Wieża na Trójgarbie
Wieża na Trójgarbie © Kuba7033

Widok w stronę Karkonoszy z Trójgarbu
Widok w stronę Karkonoszy z Trójgarbu © Kuba7033

Widok w stronę Chełmca z Trójgarbu
Widok w stronę Chełmca z Trójgarbu © Kuba7033

Z Trójgarbu ruszyłem w stronę Boguszowa Gorc i Masywu Dzikowca - kolejnej dziś góry do zdobycia.
Łąka w okolicy Lubominka z widokiem na Tójgarb
Łąka w okolicy Lubominka z widokiem na Tójgarb © Kuba7033

Chełmiec z bliska
Chełmiec z bliska © Kuba7033

Zdobywanie Dzikowca to niestety czyste kolarstwo górskie - stromo tak, ze rower nie chciał jechać, luźne kamienie.
W Masywie Dzikowca
W Masywie Dzikowca © Kuba7033

Ale za to widoki pięknie, gdy zachwycałem się widokami za moimi plecami przebiegła łania.
Widok z Dzikowca w stronę Boguszowa-Gorc
Widok z Dzikowca w stronę Boguszowa-Gorc © Kuba7033

Na szczycie też jest wieża - skorzystałem.
Wieża na Dzikowcu
Wieża na Dzikowcu © Kuba7033

Widok z Dzikowca na Góry Suche
Widok z Dzikowca na Góry Suche © Kuba7033

I teraz czas sprowadzić rower ze szczytu i ruszać na kolejną górę - Stożek i potem do Sokołowska.
Widok na Stożek i Bukowiec z okolic Unisławia
Widok na Stożek i Bukowiec z okolic Unisławia © Kuba7033

Mostek na Ścinawce w okolicy Kowalowej
Mostek na Ścinawce w okolicy Kowalowej © Kuba7033

Widok z Masywu Stożka na Dzikowiec
Widok z Masywu Stożka na Dzikowiec © Kuba7033

W Sokołowsku
W Sokołowsku © Kuba7033

W Sokołowsku nie byłem już z dwa lata, mam wrażenie, że miejscowość bardzo się w tym czasie odrodziła, jest nawet kilka hipsterskich knajp. Z Sokołowska ruszyłem do Andrzejówki i dalej przez Sudety Wałbrzyskie, Zamek Rogowiec do Wałbrzycha.
Widoki z Hali pod Klinem
Widoki z Hali pod Klinem © Kuba7033

Widok z Rogowca na Głuszycę
Widok z Rogowca na Głuszycę © Kuba7033

Wiadukt na linii 286 zawsze mnie zachwyca, piękna konstrukcja - LK286 to podobno najpiękniejsza linia kolejowa w Polsce - musze kiedyś się przekonać o tym z perspektywy pasażera PESObusa. Jej przebieg znam tylko z perspektywy turysty pieszego i rowerowego - jest piękny
Wiadukt na linii 286 przy Wałbrzychu Głównym
Wiadukt na linii 286 przy Wałbrzychu Głównym © Kuba7033

W Wałbrzychu miałem 30 minut do pociągu powrotnego do Wrocławia, więc pospacerowałem sobie z rowerkiem po peronie.
SM42-702 i ST44-1217 na stacji Wałbrzych Główny
SM42-702 i ST44-1217 na stacji Wałbrzych Główny © Kuba7033

SA135-001 z Kłodzka wjeżdża na stację Wałbrzych Główny
SA135-001 z Kłodzka wjeżdża na stację Wałbrzych Główny © Kuba7033

Pług odśnieżny czeka na zimę na Wałbrzychu Głównym
Pług odśnieżny czeka na zimę na Wałbrzychu Głównym © Kuba7033

I w końcu nadjechał mój pociąg opóźniony o około 10 minut - zadowolony podszedłem do drzwi, wtedy jeszcze nie wiedziałem, że będzie to moja najgorsza podróż pociągiem w życiu chyba i na pewno w epoce KD. Do tej pory najgorzej wspominałem podróż EN57 z Opola do Wrocławia w zimie w okolicy przełomu wieków (szron i śnieg we wnętrzu nieszczelnej jednostki). Ale dziś w erze nowych Impulsów takie podróże po Dolnym Śląsku są już przeszłością lub epizodami. Ale do rzeczy. Do Impulsa ledwo wszedłem - kierownik pociągu stwierdził, że możliwe, że się nie zmieszczę, jednak podjąłem próbę upchnięcia się - jechałem z rowerem stojącym na jednym kole, przednie koło oparło się o opony innych rowerów. W Wałbrzychu Miasto wysiadła rodzina z wózkiem dziecięcym i kierownik zarządził przepakowanie rowerów - super wszystkie 13 rowerów dało radę bezpiecznie ustawić. Opóźnienie wzrosło, ruszyliśmy, ścisk i tłok, ale coraz blizej Wrocławia. Pociąg osobowy, postój na każdym przystanku, w sumie zbędny - od Imbramowic ludzie już nie wsiadali bo się nie mieścili. W okolicy Mietkowa poczułem się źle, pojawiła się mgła przed oczami, słyszałem ludzi tak jakby w tle, pierwszy raz w życiu zacząłem mdleć, wziąłem łyk picia, pogryźć batona nie miałem siły, słyszałem tylko szum w uszach. Po chwili odżyłem, spocony ale widziałem już na oczy, szum był  nadal - to wentylacja, klimatyzacja chodziły na maksa chyba. Podróż odlot - szczęśliwie dotarliśmy do wrocławskiego Grabiszyna, wyszedłem na dwór odetchnąłem i powoli pojechałem do domu. Czym spowodowany tłok? Za drogie paliwo, ze tylu chętnych? Klęska urodzaju i zadławienie się przez województwo sukcesem KD? Fakt jest jeden - w niedzielne popołudnie 3 duże ośrodki miejskie Dolnego Śląska dodatków w atrakcyjnym turystycznie regionie województwa obsługuje się z częstotliwością 2-3 godzin, dopiero po 18 są 3 pociągi co pół godziny, wcześniej jest o 11, 13 i mój o 16, następny o 18 Ten o 16 wiezie turystów ze Szklarskiej Poręby, studentów do Wrocławia z Jeleniej, Wałbrzycha, a jeszcze pod Wrocławiem obsługuje ruch aglomeracyjny z Żarowa, Kątów (tzn. nie obsługuje, bo ludzie w Katach już się nie zmieścili - następny pociąg za 2 godziny!!!). Na Warmii, Podkarpaciu to super częstotliwość, a ja Dolnoślązak tu narzekam. Ale dobrze, ze przerzyłem tą podróż, węc mam możliwość narzekania. Szkoda, ze nie skorzystałem z wcześniejszego IC - ale od niego miałby dalej do domu, bo bym musiał się z głównego wracać. 

Impuls 31We-005 wjeżdża na stację Wałbrzych Główny
Impuls 31We-005 wjeżdża na stację Wałbrzych Główny © Kuba7033

Kategoria góry