Info

Więcej o mnie.














Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Kwiecień24 - 37
- 2025, Marzec45 - 111
- 2025, Luty29 - 87
- 2025, Styczeń27 - 54
- 2024, Grudzień30 - 86
- 2024, Listopad24 - 42
- 2024, Październik30 - 55
- 2024, Wrzesień19 - 27
- 2024, Sierpień33 - 67
- 2024, Lipiec50 - 94
- 2024, Czerwiec38 - 89
- 2024, Maj30 - 64
- 2024, Kwiecień24 - 69
- 2024, Marzec29 - 62
- 2024, Luty31 - 50
- 2024, Styczeń25 - 40
- 2023, Grudzień23 - 32
- 2023, Listopad26 - 36
- 2023, Październik21 - 24
- 2023, Wrzesień20 - 22
- 2023, Sierpień38 - 46
- 2023, Lipiec62 - 68
- 2023, Czerwiec59 - 65
- 2023, Maj48 - 50
- 2023, Kwiecień32 - 50
- 2023, Marzec27 - 39
- 2023, Luty17 - 17
- 2023, Styczeń28 - 23
- 2022, Grudzień35 - 11
- 2022, Listopad24 - 29
- 2022, Październik28 - 40
- 2022, Wrzesień28 - 39
- 2022, Sierpień28 - 34
- 2022, Lipiec28 - 46
- 2022, Czerwiec31 - 50
- 2022, Maj31 - 55
- 2022, Kwiecień23 - 46
- 2022, Marzec32 - 49
- 2022, Luty24 - 33
- 2022, Styczeń20 - 20
- 2021, Grudzień25 - 26
- 2021, Listopad25 - 19
- 2021, Październik25 - 29
- 2021, Wrzesień32 - 27
- 2021, Sierpień28 - 27
- 2021, Lipiec37 - 39
- 2021, Czerwiec32 - 33
- 2021, Maj31 - 46
- 2021, Kwiecień26 - 30
- 2021, Marzec28 - 21
- 2021, Luty22 - 12
- 2021, Styczeń24 - 13
- 2020, Grudzień29 - 25
- 2020, Listopad22 - 32
- 2020, Październik29 - 14
- 2020, Wrzesień32 - 8
- 2020, Sierpień33 - 1
- 2020, Lipiec29 - 9
- 2020, Czerwiec27 - 7
- 2020, Maj26 - 9
- 2020, Kwiecień17 - 14
- 2020, Marzec25 - 10
- 2020, Luty29 - 2
- 2020, Styczeń24 - 3
- 2019, Grudzień31 - 2
- 2019, Listopad25 - 5
- 2019, Październik38 - 11
- 2019, Wrzesień33 - 8
- 2019, Sierpień23 - 3
- 2019, Lipiec23 - 7
- 2019, Czerwiec34 - 0
- 2019, Maj39 - 17
- 2019, Kwiecień35 - 0
- 2019, Marzec35 - 2
- 2019, Luty30 - 0
- 2019, Styczeń30 - 0
- 2018, Grudzień31 - 0
- 2018, Listopad33 - 0
- 2018, Październik26 - 0
- 2018, Wrzesień33 - 1
- 2018, Sierpień27 - 0
- 2018, Lipiec45 - 0
- 2018, Czerwiec43 - 2
- 2018, Maj35 - 0
- 2018, Kwiecień34 - 0
- 2018, Marzec19 - 0
- 2018, Luty5 - 0
- 2018, Styczeń10 - 0
- 2017, Grudzień23 - 2
- 2017, Listopad30 - 0
- 2017, Październik30 - 0
- 2017, Wrzesień30 - 0
- 2017, Sierpień37 - 0
- 2017, Lipiec28 - 0
- 2017, Czerwiec39 - 0
- 2017, Maj47 - 0
- 2017, Kwiecień35 - 0
- 2017, Marzec25 - 0
- 2017, Luty18 - 0
- 2017, Styczeń35 - 0
- 2016, Grudzień35 - 2
- 2016, Listopad36 - 0
- 2016, Październik37 - 0
- 2016, Wrzesień33 - 0
- 2016, Sierpień22 - 1
- 2016, Lipiec40 - 0
- 2016, Czerwiec40 - 0
- 2016, Maj40 - 0
- 2016, Kwiecień37 - 0
- 2016, Marzec26 - 0
- 2016, Luty25 - 1
- 2016, Styczeń26 - 6
- 2015, Grudzień28 - 1
- 2015, Listopad25 - 6
- 2015, Październik33 - 1
- 2015, Wrzesień15 - 0
- 2015, Sierpień20 - 0
- 2015, Lipiec34 - 3
- 2015, Czerwiec34 - 0
- 2015, Maj35 - 8
- 2015, Kwiecień29 - 7
- 2015, Marzec26 - 1
- 2015, Luty22 - 3
- 2015, Styczeń27 - 2
- 2014, Grudzień22 - 1
- 2014, Listopad21 - 1
- 2014, Październik17 - 2
- 2014, Wrzesień32 - 4
- 2014, Sierpień31 - 2
- 2014, Lipiec14 - 1
- 2014, Czerwiec17 - 3
- 2014, Maj8 - 0
- 2014, Kwiecień10 - 2
- 2014, Marzec13 - 3
- 2014, Luty17 - 2
- 2014, Styczeń6 - 0
- 2013, Grudzień10 - 5
- 2013, Listopad6 - 2
- 2013, Październik18 - 0
- 2013, Wrzesień28 - 1
- 2013, Sierpień27 - 0
- 2013, Lipiec15 - 1
- 2013, Czerwiec13 - 8
- 2013, Maj14 - 3
- 2013, Kwiecień18 - 5
- 2013, Marzec7 - 5
- 2013, Luty6 - 0
- 2013, Styczeń4 - 0
- 2012, Grudzień5 - 0
- 2012, Listopad7 - 2
- 2012, Październik22 - 1
- 2012, Wrzesień4 - 3
- 2012, Sierpień20 - 2
- 2012, Lipiec21 - 4
- 2012, Czerwiec25 - 3
- 2012, Maj18 - 0
- 2012, Kwiecień11 - 3
- 2012, Marzec14 - 5
- 2012, Luty5 - 0
- 2012, Styczeń5 - 2
- 2011, Grudzień4 - 3
- 2011, Listopad10 - 2
- 2011, Październik10 - 0
- 2011, Wrzesień17 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
po szosach
Dystans całkowity: | 40813.79 km (w terenie 5752.15 km; 14.09%) |
Czas w ruchu: | 2060:39 |
Średnia prędkość: | 19.81 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.24 km/h |
Liczba aktywności: | 708 |
Średnio na aktywność: | 57.65 km i 2h 54m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
104.56 km
21.90 km teren
05:50 h
17.92 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Rowerowa Obwodnica Jeleniej Góry
Sobota, 21 sierpnia 2021 · dodano: 09.09.2021 | Komentarze 4
Stęskniony za górami po tygodniu pobytu w płaskim Wrocławiu ruszyłem w sobotni poranek na Rowerową Obwodnicę Jeleniej Góry - czyli 100 kilometrową pętlę w kotlinie Jeleniogórskiej. Do Janowic Wielkich w których zaplanowałem początek wycieczki dotarłem porannym KD Sprinterem "Szrenica".
Impuls 36We-015 jako KD Sprinter "Szrenica" na stacji Janowice Wielkie © Kuba7033
Z Janowic ruszyłem na północ w kierunku Gór Kaczawskich i wsi Komarno przez łąki z których były widoki na zamglone jeszcze Karkonosze, po drodze spotkałem krowy i czaple.

Widok na Góry Sokole z okolic Janowic © Kuba7033

Krowa koło Janowic Wielkich © Kuba7033

Więcej Krów i Rudawy © Kuba7033

Śnieżka © Kuba7033
A w kierunku północnym widoczność była świetna.

Góry Kaczawskie z okolic Radomierza © Kuba7033

Czapla na łące koło Radomierza © Kuba7033
W Radomierzu drogi polne zamieniły się w asfalt i tak zacząłem przyjemny podjazd do Komarna.

Droga Radomierz - Komarno © Kuba7033
Jechałem skrajem Gór Kaczawskich w kierunku wsi Dziwiszów raz polnymi, raz asfaltowymi drogami podziwiając piękne sudeckie krajobrazy.

Widok na Góry Sokole i Karkonosze z okolic Komarna © Kuba7033

Myszołów © Kuba7033

Widok na Góry Kaczawskie z Chałup © Kuba7033

Droga przez Dziwiszów © Kuba7033

Widok na Jelenią Górę z okolic Płoszczyny © Kuba7033
Oprócz pięknych krajobrazowo były też krowy - brakowało im tylko do pełnego efektu wow dzwonków na szyjach

Krowa w Płoszczynie I © Kuba7033

Krowa w Płoszczynie II © Kuba7033

Krowy w Płoszczynce © Kuba7033
Co jakiś czas Karkonosze pokazywały się coraz piękniej i kompletniej

Widok na Karkonosze z okolic Siedlęcina © Kuba7033
Z Gór kaczawskich kolejno jechałem w kierunku Izerów, ale najpierw trzeba było przekroczyć Bóbr - co zrobiłem na elektrowni wodnej Wrzeszczyn.

Widok na Siedlęcin © Kuba7033

Jezioro Wrzeszczyńskie © Kuba7033

Elektrownia Wodna Wrzeszczyn © Kuba7033
dalej jechałem do wsi Stara kamienica, a stamtąd to już nie wielki kawałek w Izery.

Odbudowa wieży w Starej Kamienicy © Kuba7033

Góry Izerskie z okolic Starej Kamienicy © Kuba7033
Najpierw zjazd, by za niedługo wjeżdżać do góry na Kozią Szyję

Zjazd do Chromca i widok na kamieniołom Stanisław w Izerach © Kuba7033

Zbliżenie na kamieniołom Stanisław w Izerach © Kuba7033

Widok z ponad Kopańca w kierunku Pogórza Sudeckiego © Kuba7033
A z Koziej Szyi znów w dół do Piechowic.

Widok z Koziej Szyi na Wysoki Kamień © Kuba7033

Mała kamienna © Kuba7033
Zaleta pętli wokół Jeleniej Góry to możliwość przerwania trasy po 50 km i powrót z Piechowic pociągiem do Wrocławia - czego na szczęście nie musiałem robić i kontynuowałem wycieczkę dalej.

Stacja w Piechowicach © Kuba7033
Z Piechowic szlak prowadził do Sobieszowa - części jeleniej Góry pod zamkiem Chojnik

Droga z Piechowic do Jeleniej Góry i Chojnik © Kuba7033
Jelenią Górę liznąłem bokiem przejeżdżając tylko przez Sobieszów i Podgórzyn.

Scania Citywide LF #856 na pętli w Sobieszowie © Kuba7033

W Sobieszowie © Kuba7033

Podgórna w Podgórzynie © Kuba7033

Pomnik muflona w Podgórzynie © Kuba7033
Z Podgórzyna skręciłem na Sosnówkę.

Zbiornik Sosnówka © Kuba7033

Zbiornik Sosnówka i Góry Kaczawskie © Kuba7033

Osioł w Sosnówce © Kuba7033

Kozy w Sosnówce © Kuba7033
I dalej przez Miłków w kierunku Kowar.

Czapla poluje © Kuba7033

Staw koło Miłkowa © Kuba7033
W okolicy Miłkowa i Kowar były najlepsze widoki na Królową Karkonoszy.

Śnieżka z okolic Miłkowa © Kuba7033
A Snieżka i krowy to super widoczek.

Krowy i Karkonosze © Kuba7033

W okolicy Kowar - widok na Rudawy Janowickie © Kuba7033

Widok z okolic Wojkowa w kierunku Przełęczy Kowarskiej © Kuba7033
Na koniec zostało ostatnie pasmo górskie dziś - Rudawy Janowickie, które przejechałem asfaltem przez Wojków - część Kowar, potem Gruszków, Strużnicę i Karpniki.

W Wojkowie © Kuba7033

Źródełko Jola w Wojkowie © Kuba7033

Droga na Przełęcz pod Średnicą © Kuba7033

Widok z Przełęczy pod Średnicą na Góry Sokole i Kotlinę Jeleniogórską © Kuba7033

W Gruszkowie © Kuba7033

Droga z Gruszkowa do Karpnik © Kuba7033

W Strużnicy © Kuba7033
Z Karpnik przez Przełęcz Karpnicką zjechałem do Trzcińska i wzdłuż Bobru wróciłem na stację w Janowicach.

Na Przełęczy Karpnickiej © Kuba7033

Bóbr w Trzcińsku © Kuba7033

W Dolinie Bobru między Janowicami i Trzcińskiem © Kuba7033

Most nad Bobrem koło Janowic Wielkich © Kuba7033
W Janowicach byłem na 30 min przed pociągiem - jednym z pierwszy wracających tego sobotniego popołudnia ze Szklarskiej Poręby - tzn. nie był jeszcze tłoczny, dopiero od Wałbrzycha była jazda dla niektórych na glonojada.

Impuls 31We-001 na stacji Janowice Wielkie © Kuba7033
Czekając na mojego Impulsa napatoczyło się spóźnione o 50 TLK Sudety z Nurkiem na czele - takie opóźnienie, a dopiero wyjechał z pierwszej stacji. Ale cóż, przez awarie spalinowozu skład ten często jest obsługiwany przez autobus zastępczy - więc poniższe zdjęcie to rzadki widok.

ČSD T478.4 #754-025-5 z składem TLK Sudety w Janowicach Wielkich © Kuba7033
I mój pociąg nadjechał - teraz tylko 2,5 godziny w maseczce do Wrocławia.

Impuls 31We-004 wjeżdża na stację Janowice Wielkie © Kuba7033
Bardzo fajna trasa, która się nie nudzi, urozmaicone widoki, głównie asfalt i trochę szutru, ale mimo to nie jest nudno. Żadnych przeszkód i niespodzianek.
Kategoria góry, po szosach, przyroda
Dane wyjazdu:
44.86 km
0.00 km teren
03:06 h
14.47 km/h:
Maks. pr.:34.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Ächerlipass
Sobota, 14 sierpnia 2021 · dodano: 07.09.2021 | Komentarze 2
Włochy pożegnane. W drodze powrotnej do Polski krótki postój w Szwajcarii. Jeden dzień wykorzystaliśmy na rowerową pętlę przez Aecherlipass w masywie Stanserhorna, kótry rozdziela dolinę Sarnen z doliną Engelbergu. Ruszyliśmy z Alpnach najpierw podjeżdżając do Kerns.
Ślimak na Kernserstrasse © Kuba7033

Widok na masyw Pilatusa z okolic Kerns © Kuba7033

Widok na Stanserhorn i Aecherlipass z okolic Kerns © Kuba7033
Kerns minęliśmy trochę bokiem ruszając już w górę na 8 kilometrową wspinaczkę z nachyleniem około 9-10%. Na początek przez łąki, potem na szczęście trochę lasem w cieniu. Czasem prześwitywały jakieś widoki.

Podjazd na Aecherlipass od Kerns © Kuba7033

Widok na Schoried i Alpnach u stóp Matthorna
Bliżej końca teren był bardziej odkryty i widoki były coraz lepsze. Mozna było sobie po niemiecku nucić:
"Alles was du brauchst im Leben
Aus dem Routine raus dem Herzen entgegen"
i zachwycać się widokami, szwajcarskimi krowami.

Widok na Sarnensee © Kuba7033

Krowy i Stanserhorn © Kuba7033ok na Schoried i Alpnach u stóp Matthorna © Kuba7033
Dotarliśmy na przełęcz - tzn na wielką halę Aechrli. Oprócz krów była tu nawet hodowla świń na 1500 m npm.

Świnie na Aecherli © Kuba7033

Chlewik na Aecherli © Kuba7033

Widok na Stanserhorn z Aecherli © Kuba7033
Titlis na końcu doliny Engelbergu również nam się pokazał

Widok na Titlis z Aecherli © Kuba7033
I ruszamy w dół w kierunku doliny Engelbergu jak zwykle z postojami na zdjęcia.

Widok w kierunku doliny Engelbergu z Aecherli © Kuba7033

Zjazd z Aecherli © Kuba7033

Wiesenbergstrasse © Kuba7033

Wiesenbergstrasse w Dallenwil © Kuba7033
I już w dolinie w wiosce Dallenwil, dość szybko.

W Dallenwil © Kuba7033
Z Dallenwil wzdłuż torów kolejowych jechaliśmy do Stans

Wzdłuż linii kolejowej Stans-Engelberg © Kuba7033

HGe 4/4 II 101-967-8 wyjeżdża ze Stans © Kuba7033
W Stans niebyłbym sobą, gdybym ie zrobił postoju na foty kolei szwajcarskiej, a dokładniej spółki Zentralbahn obsługującej wąskotorówka Z Luzerny do Engelbergu przez Stans i do Interlaken przez Sarnen i Bruenigpass

Stadler Fink ZB ABeh 161-011 na stacji Stans © Kuba7033

Breitenhaus w Stans © Kuba7033
Również Polski akcent w Stans.

Solaris Urbino 12 w Stans © Kuba7033

Man Lion's City L i Mercedes Citaro L w Stans © Kuba7033
I trochę szwajcarskiej Architektury.

Stacja gondoli na Stanserhorn © Kuba7033

W Stans © Kuba7033
Ze Stans ruszyliśmy na most nad Jeziorem czterech Kantonów, z którego można podziwiać widok na np. Królową Gór - Rigi.

Widok na Rigi © Kuba7033

Widok na Stansstad i Buergenstock © Kuba7033

Most nad jeziorem Czterech Kantów w Stansstad © Kuba7033

Jezioro Czterech Kantonów © Kuba7033
Dalej wzdłuż jeziora Czterech Kantonów powrót do Alpnach

Droga z Stansstad w kierunku Alpnach ponad Jeziorem © Kuba7033
I druga linia Zentralbahn - przez Alpnach, Sarnen, Giswil do Interlaken

Stadler Fink ZB ABeh 150-101 i jeszcze inny Fink zbliżają się do stacji Alpnachstad © Kuba7033
W ALpnachstad spokojnie przed stacją kolejki na górę Pilatus - w czas przedpandemiczych podjeżdżały tu autokary japońskich turystów jeden za drugim

Stacja kolejki na Pilatus © Kuba7033

W Alpnachstad © Kuba7033
Tam byliśmy. I to było na tyle, jutro powrót autem do Polski a pojutrze znów rutyna.

Widok na Aecherli i Stanserhorna z Alpnachstad © Kuba7033
Kategoria Alpy, po szosach, przyroda, góry
Dane wyjazdu:
88.63 km
0.00 km teren
05:11 h
17.10 km/h:
Maks. pr.:37.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Giro Lario
Środa, 11 sierpnia 2021 · dodano: 07.09.2021 | Komentarze 2
Dziś byl plan na pętlę przez Doliną Valsassina nad Jezioro Como. Zaczęliśmy jak przedwczoraj z Biosio drogą przez Pennaso do Taceno.
Pennaso © Kuba7033
W Taceno zjechalismy na drogę rowerową, która się ciągnie przez prawie całą Valsassine. Włochy są podobne do Polski jeśli chodzi o drogi i ruch drogowy - kierowcy jeżdżą jak świry, ddr są kiepsko oznakowane, a nawet można znaleźć smaczki w postać prowadź rower, bo miejsce potrzebne dla autek - poniżej podrzędna droga do kilku budynków.

Przerwa w drodze rowerowej © Kuba7033

Nakaz prowadzenia roweru © Kuba7033
Ale ponieważ jest tu i tak pięknie, to szkoda się skupiać na narzekaniu i czas jechać dalej dnem doliny Valsassina podziwiając Alpy i przyrodę

Valsassino - widok w kierunku Taceno i Alpe Chiaro © Kuba7033

Kozy i owce © Kuba7033

Pioverna w Valsassina © Kuba7033

DDR na wysokości Cortenova © Kuba7033

Paw © Kuba7033

Cascata dello Spritzzottolo © Kuba7033

Corna del Biscia - przełom Pioverny © Kuba7033
DDR w Valsasinie powoli się kończy, podobnie jak płaska trasa - czas na krótki podjazd do Balsio

Widok na Pasturo © Kuba7033
Z Balsio zjechaliśmy do Lecco - dużego miasta na południowym wschodzie Jeziora Como

Zjazd z Balsio w kierunku Lecco © Kuba7033

Widok w kierunku Lecco i Jezioro Como z drogi do Lecco © Kuba7033

Widok na Monte Coltignone © Kuba7033

Van Hool A330 na Corse Monta Ortigara w Lecco © Kuba7033
Przedmieścia Lecco to jedna wielka plaża - wyasfaltowane szerokie drogi, cień dawały palmy - zupełnie coś innego niż mała górskie miasteczka przyklejone do zboczy.

Przedmieścia Lecco © Kuba7033
Pokręciliśmy się trochę po starówce i okolicy dworca kolejowego

Scania CN280UB 4x2 EB 10,9 na Via Alessandro Volta © Kuba7033

Dworzec kolejowy w Lecco © Kuba7033

Piazzo Armando Diaz w Lecco © Kuba7033
Nawet trafił się polski akcent.

Solaris Urbino 8,6 na Via Montello © Kuba7033
Na początku zachwycały mnie palmy (dla mnie nowość na żywo), potem wielkie magnolie, ale one też tu pospolite.

Wielka magnolia w Lecco © Kuba7033

Via Giuseppe Bovara w Lecco © Kuba7033
czas na popas nad Jeziorem Como.

Widok z Lecco na masyw Como di Canzo Occidentale © Kuba7033

Nad Como w Malgrate © Kuba7033
Z Como chcieliśmy dotrzeć do Bellagio - słynnego miasteczka kurortu nad Como - wzdłuż jeziora ciężko - albo droga samymi tunelami )jakieś 6 km), a ponad jeziorem dwa kamieniołomy i brak przejazdu - trzeba dyndać na około przez góry. Ruszyliśmy przez strefy przemysłowe poznając co to sjesta - była godzina 13, a przed fabrykami auta ochroniarzy jak w niedzielę. W miasteczkach pusto.

Via Cariolo w Civate © Kuba7033

Na Via Maggiore w Suello © Kuba7033
Po przejechaniu kilku miejscowości dojechaliśmy do Jeziora Segrino , gdzie byliśmy już w trakcie podjazdu na przełęcz Passo del Ghisallo. Ale to dopiero początek - piękny i przyjemny do rowerowania podjazd.

Gęsi na Lago del Segrino © Kuba7033

W Canzo © Kuba7033

Widok na Asso i Masyw Croce di Pizzalano © Kuba7033

Obwodnica Lasnigo © Kuba7033
I jest, dziś najwyższy punkt, takie Cima Copi - z przełęczy rozciągał się piękny widok ca Lario - część COMO, było sporo rowerzystów (nie tylko my byliśmy z Polski). Na przełęczy znajduje się pomnik kolarzy, muzeum kolarstwa i popiersia słynnych włoskich kolarzy.

Kościół Madonna del Ghisallo © Kuba7033

Widok z Passo del Ghisallo na Como © Kuba7033

Pomniki na Passo del Ghisallo © Kuba7033
Z Passo del Ghisallo już tylko zjazd dość kręty do Bellagio nas czekał. Hamulce się chłodziły same - trzeba był przystawać na zdjęcia, bo było pięknie.

W Civenna © Kuba7033

Widok z Civenna na Como w kierunku Lecco © Kuba7033

Widok na Bellagio i Como ze zjazdu z Passo del Ghisallo © Kuba7033

Zjazd z Passo del Ghisallo © Kuba7033
W Bellagio posiliśmy się włoskimi lodami i czekaliśmy na prom do Varenny. Po dopłynięciu do Varenny wrociliśmy do Bellano wzdłuż Jeziora i na koniec czekał nas tylko już znany z przedwczoraj finałowy podjazd do naszego lokum w Bioso.

Nad Como w Bellagio © Kuba7033

Prom cumuje w Bellagio © Kuba7033

Widok na Varenne z promu © Kuba7033
Piękna pętelka, tylko trochę temperatura powietrza za wysoka.
Kategoria Alpy, góry, po szosach
Dane wyjazdu:
52.35 km
0.00 km teren
03:50 h
13.66 km/h:
Maks. pr.:33.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Giro Alpe Chiaro
Poniedziałek, 9 sierpnia 2021 · dodano: 30.08.2021 | Komentarze 2
Kross zajeżdża coraz dalej - z pomocą auta oczywiście - na swoją drugą wizytę we Włoszech. dziś pora na rowerowanie w Lombardii - objazd masywu Alpe Chiaro. Ruszyliśmy z Biosio - osady położonej 160 m powyżej Jeziora Como i miasteczka Bellano.
Końcówka Val Sassiny w kierunku jeziora Como © Kuba7033
Drogą SP62 jechaliśmy w kierunku doliny Valsassina - droga na początku słaba, potem piękny asfalcik, ale zamknięty dla ruchu aut ze względu na osuwisko- wg lokalnych mieszkańców do przejścia z rowerem. Tak tez było - jedno osuwisko zablkowało drogę, ale rowery przenieśliśmy i można było jechać dalej - oszczędzając kilka kilometrów i jakieś 200 m w pionie.

Widok na masyw Alpe Chiaro © Kuba7033

Droga z Bellano do Taceno © Kuba7033

Obryw na drodze © Kuba7033
Dotarliśmy do Doliny Valssasina w miejscowości Taceno- piękna U-kształtna dolina polodowcowa z rzeką Pioverną.

Widok na Valsassina © Kuba7033

Cima di Diaso © Kuba7033

Taceno © Kuba7033
Z Taceno ruszyliśmy srogo pod górę - czekało nas 10 km z nachyleniem ok. 6% - przyjemna, spokojna droga. Co jakiś czas nowy widoczek i małe wioski przyklejone do góry - dla mnie coś niesamowitego.

Osły w Taceno © Kuba7033

W Vendrogno © Kuba7033

Kościół di San Lorenzo Martire w Inesio © Kuba7033

Widok w kierunku Menaggio z okolic Inesio © Kuba7033

Widok na Valsassino z trochę wyżej © Kuba7033
Dojechaliśmy do Narro - miejscowości, gdzie można było ruszyć na szczyt Alpie Chiaro, albo w dół. Wybraliśmy opcję łatwiejszą z obawy o wysoką temperaturę dziś i zbliżające się południe i niegórskie przełożenia roweru mojego towarzysza.

W Narro © Kuba7033

Kozy w Narro © Kuba7033

W Indovero © Kuba7033

Widok na Margno © Kuba7033
Zjechaliśmy do Casargo, gdzie stwierdziliśmy, ze na "obwodnicy miasteczka jest duży ruch, więc wybierzemy drogę przez centrum. Okazało się, ze droga w centrum zamknięta z powodu targu. Pozwiedzaliśmy miasteczko i ruszyliśmy dalej.

Targ w Casargo © Kuba7033

Deptak w Casargo © Kuba7033
Jadąc drogą SP67 - czyli tak jakby powiatową oglądaliśmy widoczki i nagle odsłoniło nam się miasto Premana - dla mnie to był szok -tak duże miasteczko przyklejone do góry w środku gór. Robi wrażenie.

Widok na Masyw Monte Legnone i osadę Plazzo © Kuba7033

Premana © Kuba7033
Ominęliśmy Premanę trochę bokiem jadąc kolejna dziś drogą zamkniętą dla ruchu, ale tym razem z dopuszczonym ruchem pieszych i rowerów. Zamknięcie spowodowane jest remontem mostu.

Remont mostu na Torrente Varroncello © Kuba7033
Po zobaczeniu Permany kolejne wioski przyklejone do gór nie robiły już na mnie wrażenia. Spokojnie zjeżdżaliśmy doliną Varrony do Dervio zatrzymując się co chwilę na zdjęcia.

Widok na Avano i Tremenico © Kuba7033

Serpentyny w Avano © Kuba7033

Droga z Avano do Tremenico © Kuba7033

W Tremenico © Kuba7033

Kolejka do kamieniołomu Pernighera w Tremenico © Kuba7033

W Tremenico II © Kuba7033

Kamieniołom Peringhera © Kuba7033

W Introzzo © Kuba7033
Jezioro Como coraz bliżej, a my nadal wysoko. Na koniec czekał nas dość stromy zjazd. W ramach chłodzenia hamulców kolejne postoje na zdjęcia.

Widok na Vestreno i Jezioro Como © Kuba7033

Dervio nad Como © Kuba7033
W Dervio zajrzeliśmy nad Jezioro - trochę wiało, więc do nauki Windsurfingu warunki dobre.

Szkółka Windsurfingu na Como © Kuba7033

Ścieżka nad Como w Dervio © Kuba7033

Widok z Dervio w stronę Bellano © Kuba7033
Z Dervio do naszego lokum nad Bellano wróciliśmy ponad Jeziorem Como

Widok w stronę Dervio z drogi do Bellano © Kuba7033

Statek na Jeziorze Como © Kuba7033

Nad Como w Bellano - widok w stronę Dervio © Kuba7033
I na koniec deserek - 3 km podjazdu 160 m w pionie. A w nagrodę pyszny włoski arbuz z francuskiego Carrefoura.

Widok z Bioso na Bellano i w kierunku północy na Dervio © Kuba7033
Kategoria Alpy, po szosach, góry
Dane wyjazdu:
17.00 km
0.00 km teren
01:10 h
14.57 km/h:
Maks. pr.:35.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Bartholomäberg
Niedziela, 1 sierpnia 2021 · dodano: 30.08.2021 | Komentarze 2
I dotarłem po raz kolejny w tym roku z moim Krossem w austriackie Alpy. Na ten tydzień miały być głównie wędrówki górskie - Kross miał być potrzebny w tygodniu następnym. Ale, że Alpy przywitały nas deszczem, to już pierwszego dnia wybraliśmy się na krótką przejażdżkę w dolinie Montafon. Niestety - miało być 40 km, wyszło 17 - okno pogodowe skończyło się za szybko.Wyruszyliśmy z St. Anton in Montafon - małej wioski na samym początku doliny w kierunku rozległej wsi Bartholomäberg położonej powyżej dna doliny. Także na dzień dobry 5,5 km o nachyleniu 8,4% - to lubię. Widoki nie powalały, ale chmury w górach też mają urok.

Widok na Innervens © Kuba7033

Podjazd z St. Anton in Montafon na Bartholomäberg © Kuba7033

Wjazd do Bartholomäberg © Kuba7033

Przez zabudowania Bartholomäberg © Kuba7033
Gdy dotarliśmy do Bartholomäberg już zaczynało padać - delikatnie. Postanowiliśmy przeczekać pod daszkiem informacji turystycznej - przy okazji czytając sporo ulotek - to mi się w Austrii podoba -bogata informacja turystyczna, im naprawdę zależy na turystach.

W Bartholomäberg © Kuba7033
W oczekiwaniu na koniec deszczu doczekałem się autobusu, ale końca deszczu nie. Postanowiliśmy zjechać do Schruns - głównej miejscowości doliny Montafon i doliną wrocić do St. Anton.

Setra S415LE #MBS456 w Bartholomäberg © Kuba7033

Widok na Schruns z Bartholomäberg © Kuba7033

Zjazd do Schruns z Bartholomäberg © Kuba7033
Schruns to spora miejscowość z typową dla Voralberg i architekturą. Jest to dolina z dużymi wpływami Retoromanów, takie połączenie Tyrolu i szwajcarskiej Gryzonii

W Schruns © Kuba7033

Deptak wzdłuż Litz w Schruns © Kuba7033
W Schruns również kończy się linia kolejowa Montafonerbahn. Także od Schruns do St Anton jechaliśmy wzdłuż torów i rzeki Ill. Przemoczeni dotarliśmy do naszego pokoiku na ciepłą herbatkę i pod cieply prysznic.

ES10.208 na bocznicy stacji Tschagguns © Kuba7033

Bombardier BR 4124 zbliża się do Tschagguns © Kuba7033
Kategoria Alpy, po szosach, góry
Dane wyjazdu:
72.33 km
30.00 km teren
05:00 h
14.47 km/h:
Maks. pr.:44.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Góry Bystrzyckie i Orlickie
Wtorek, 27 lipca 2021 · dodano: 25.08.2021 | Komentarze 2
Kolejny dzień urlopu i pora na górską wycieczkę - zdobyć Wielką Deszczną. Rowerowanie zacząłem w Polanicy do której dojechałem Impulsem z Wrocławia do Kłodzka i potem z przesiadką na szynobus do Polanicy
Impuls 36We-015 na stacji Kłodzko Miasto © Kuba7033

Pesa SA134-003 na stacji Polanica Zdrój © Kuba7033
Przed wyruszeniem w drogę chwila postoju na stacji Polanica Zdrój.

SU4210-006 ze składem TLK Kormoran na stacji Polanica Zdrój © Kuba7033

Budynek stacji Polanica Zdrój © Kuba7033
Ledwie ruszyłem i od razu podjazd - taki urok gór - stromo, ale dzięki temu szybko mogłem podziwiać Polanice z góry ukrytą w drzewach.

Widok na Polanicę Zdrój z Pokrzywna © Kuba7033
Dojechałem do małej wioski Pokrzywno, gdzie skończył się asfalt zmieniając się w bruk i dalej w leśną drogę.

Na końcu Pokrzywna © Kuba7033

Droga przez Góry Bystrzyckie © Kuba7033
Leśnymi duktami dojechałem do Torfowiska pod Zieleńcem. Malownicze miejsce, cenne przyrodniczo. Kiedyś była nawet wieża widokowa skąd można było podziwiać teren torfowiska. Niestety wieżę zdemontowano.

Rezerwat Torfowisko pod Zieleńcem I © Kuba7033

Rezerwat Torfowisko pod Zieleńcem II © Kuba7033

Tu była wieża widokowa © Kuba7033
dalej zjechałem do szosy na Zieleniec i przez leśną ścieżkę przekroczyłem granicę z Czechami.

Droga w Dolinie Strążyckiej © Kuba7033

Na skraju rezerwatu Trckov © Kuba7033

Czeskie krowy © Kuba7033
I znów asfalt na bardzo długo - najpierw szosą do Masarykovej Chaty, apotem wyasfaltowanym szlakiem na szczyt Wielkiej Deszcznej. Taki urok czeskich gór - prawie sam asfalt :(

Szosa na zboczach Wielkiej Deszcznej © Kuba7033
Cel osiągnięty - Kolejny szczyt Korony Sudetów do kolekcji. Widoczność dziś nie powalała, ale coś można było popatrzeć.

Wieża a Wielkiej Deszcznej © Kuba7033

Widok z Wielkiej Deszcznej w kierunku Zieleńca © Kuba7033

Widok z Wielkiej Deszcznej na Destne v orlickych Horach © Kuba7033
I znowu asfalt.

Zjazd z Wielkiej Deszcznej © Kuba7033

Widok na Dolinę Orlicy z Góry Orlickich © Kuba7033
Dzięki asfaltowi zjazd był szybki, dotarłem do granicy w Mostowicach, wjechałem do polski i dalej malowniczą Doliną Izery w kierunku Rudawy.

Przejście graniczne w Mostowicach © Kuba7033

Znana tablica © Kuba7033

Orlica w Mostowicach © Kuba7033

Jezioro na Orlicy © Kuba7033

Jezioro na Orlicy II © Kuba7033
Wyjechałem z Doliny Izery w kierunku Długopoła na tzw. Autostradę Sudecką i za kawałek w las. Drogę prawie przeoczyłem - trochę zarośnięta. Ale po kawałku już była dobrze widoczna, ale stroma.

Gdzie jest droga © Kuba7033
I już na dobrej drodze leśnej - pamiętam ja z pieszej wędrówki - była nudna do chodzenia, ale na rower fajna, stromo, dawała w kość.

Podjazd na Jogodną © Kuba7033
Szczyt Jagodnej zdobyty, czas na przerwę i podziwianie widoków z wieży.

Widok z Jagodnej w kierunku Przełęczy Spalonej © Kuba7033

Widok na Dolinę Orlicy i Góry Orlickie z Jagodnej © Kuba7033

Widok na Masyw Śnieżnika z Jagodnej © Kuba7033

Wieża na Jagodnej © Kuba7033
Z Jagodnej zjechałem na przełęcz Spaloną singletrackiem. Przyjemna ścieżka

Na singletracku Jagodna © Kuba7033
Na przełęczy postanowiłem zjeść obiad, lepiej było tu posiedzieć i się doładować niż czekać 2 godziny na stacji kolejowej.

Obiad na Spalonej © Kuba7033

Schronisko na Spalonej © Kuba7033

Przełęcz Spalona © Kuba7033
Po obiadku zjechałem do Długopola, chwilę pozwiedzałem Park Zdrojowy i pojechałem na stację czekać na powrotny pociąg do Wroclawia.

Dom Zdrojowy w Długopolu Zdrój © Kuba7033

Budynek stacyjny w Długopolu Zdrój © Kuba7033

Peron w Długopolu Zdrój © Kuba7033

ST44-1226 z składem wagonów na samochody w Długopolu Zdrój © Kuba7033

Impuls 36We-015 wjeżdża na przystanek Długopole Zdrój © Kuba7033
Kategoria góry, po szosach, przyroda
Dane wyjazdu:
105.67 km
0.00 km teren
04:45 h
22.25 km/h:
Maks. pr.:35.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Lipcowe Gran Fondo
Niedziela, 18 lipca 2021 · dodano: 28.07.2021 | Komentarze 1
Na Lipcową setkę obrałem kierunek Rzęczyca zobaczyć nowo wybudowany stopień wodny na Odrze. Stopień jest już praktycznie gotowy, budowa trwała od lat 80tych, długo była zawieszona i ponownie ruszyła w ostatnich kilku latach. Czy to dobrze ze ten stopień powstał? Wg mnie uregulowane rzeki to nic dobrego, większe ryzyko powodzi, niszczenie naturalnego środowiska, a ruchu wodnego barek pratkycznie u nas nie ma i nie zanosi się by byl.
Solaris Urbino 10,5 #2028 na ul. Głównej © Kuba7033
Po drodze przejeżdżałem przez Brzezinkę Średzką, gdzie trwa remont, tzn. budowa od nowa toru dodatkowego. Gdy oglądałem budowę na slup trakcyjny nadleciał gosławicki bocian i obserwował ruch pociągów :)

SM42-731 na stacji Brzezinka Średzka © Kuba7033

EN57AL-1426 i biało czarny mikol © Kuba7033

EN57AL-1426 zbliża się do stacji Brzezinka Średzka © Kuba7033

Bocian na słupie trakcyjnym © Kuba7033

Młode bociany w gosławickim gnieździe © Kuba7033

Bociany w Gosławicach © Kuba7033
W Wilkostowie pierwsze pole w okolicy po żniwach już.

Pierwsze pole po żniwach - Wilkostów © Kuba7033

Myszołów na beli © Kuba7033
W Szczepanowie zboczyłem na nową dla mnie trasę do Rzęczycy (w której jeszcze nie byłem nigdy)

Widok na Odyniec © Kuba7033
Po drodze zwiedziłem wieś Brodno z ścieżką nad starorzeczem Odry - przyjemne miejsce odpoczynku.

Ścieżka w Brodnie © Kuba7033

Starorzecze Odry w Brodnie © Kuba7033

Żniwa koło Brodna © Kuba7033
I u celu - stopień wodny Rzęczyca

Nad Odrą w Rzęczycy © Kuba7033

Stopień wodny w Rzęczycy © Kuba7033

Mewy nad Odrą © Kuba7033
Z Rzęczycy ruszyłem do Środy Śląskiej

Widok w kierunku Rzęczycy © Kuba7033

Średzka Woda © Kuba7033

Pociąg w kierunku Środy Śląskiej © Kuba7033
Na rynku Środy Śląskiej w cieniu klombiku kulistego zjadłem banana i pojechałem w kierunku Kątów Wrocławskich

Na rynku w Środzie Śląskiej © Kuba7033

Ruiny w Chwalimierzu © Kuba7033

W kierunku Środy Śląskiej © Kuba7033

Konie w Ciechowie © Kuba7033

Ślęża z okolic Piersna © Kuba7033

Kościół w Siemidrożycach © Kuba7033
Jedna z moich ulubionych szos na południe od Wrocławia Piotrowice-Pełcznica

Szosa Piotrowice - Pełcznica © Kuba7033
W Kątach Wrocławskich krótki postój na stacji kolejowej i okazja do zobaczenia dwóch zabytków - Warszawy i Tarpana plus trochę kolejowego świata leciwego, ale współczesnego.

M62M-003 i 09-32 CSM #2551 w Kątach Wrocławskich © Kuba7033

ET22-649 na bocznicy stacji Kąty Wrocławskie © Kuba7033

Warszawa w Kątach Wrocławskich © Kuba7033

Tarpan w Kątach Wrocławskich © Kuba7033

09-32 CSM #2551 na bocznicy stacji Kąty Wrocławskie © Kuba7033

ET22-869 i ET22-1066 na stacji Wrocław Żerniki © Kuba7033
Kategoria bociany, Dolina Bystrzycy, po szosach
Dane wyjazdu:
47.70 km
0.00 km teren
02:06 h
22.71 km/h:
Maks. pr.:35.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Do Księginic
Sobota, 10 lipca 2021 · dodano: 22.07.2021 | Komentarze 2
Czas na powrót do rzeczywistości. Wrocław przywitał mnie zmianami w komunikacji miejskiej - do stadionu nie docierają tramwaje, jeździ autobus
Mercedes O530G C2 #8466 na pętli Stadion Wrocław Królewiecka © Kuba7033
A w Prężycach trwa remont drogi powiatowej. Ukryta pod asfaltem kostka idzie do historii.

Remont drogi w Prężycach © Kuba7033

Pałac w Prężycach © Kuba7033

Kostka brukowa w Prężycach © Kuba7033
Za Prężycami już piękny dywanik

Nowy dywanik między Prężycami i Lenartowicami © Kuba7033

6Dg-173 mija stację Księginice © Kuba7033

Widok z Brzeziny w kierunku Wilkszyna i Wrocławia © Kuba7033
Kategoria po szosach
Dane wyjazdu:
22.86 km
0.00 km teren
01:28 h
15.59 km/h:
Maks. pr.:32.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Katzgraben
Czwartek, 8 lipca 2021 · dodano: 25.07.2021 | Komentarze 2
I prawie koniec mojego służbowego urlopu. Dziś ostatnia wycieczka do Katzgraben - pagórek na północny wschód od Linz. Na początku trasy trochę pobłądziłem, pojechałem jakby w kierunku Kirschlagu (złą trasę ustawiłem w nawigacji).
Mercedes O530 G na pętli karlhof © Kuba7033

Bombardier Flexicity #002 na Dornacherstrasse © Kuba7033
Ale dotarłem do pierwszego punktu wycieczki - kampus Uniwersytetu Keplera. Pośrodku kampusu jest staw nad którym oprócz kaczek urzędują też kurki wodne.

Kurka wodna przy Uniteich © Kuba7033

Uniteich - staw na kampusie uniwersytetu w Linz © Kuba7033

Kaczka albinos © Kuba7033

Kaczki idą do uniwersyteckiej kantyny © Kuba7033
Kampus nie jest spory, ale przyjemnie spędzić tu czas można.

Budynek biblioteki uniwersytetu w Linz © Kuba7033

Schloss Auhof © Kuba7033
Park nauki tylko trochę ni pasuje swoim kształtem do okolicy - takie blaszane kloce.

Park nauki w Linz © Kuba7033
Linz zostawiony z tyłu, czas na bauerskie klimaty i podjazd w górę

W kierunku Fliesserweg © Kuba7033

Altenbergerstarasse przy Katzbach © Kuba7033

Podjazd Katzgrabenstrasse © Kuba7033

Widok na Pfenningberg z Katzgrabenstrasse © Kuba7033
Najwyższy punkt dziś zaliczony, czas na podziwianie panoramy. Potem pagórkowato do zjazdu na Treffling

Katzgrabenstrasse © Kuba7033

Krowy przy Katzgrabenstrasse © Kuba7033

Zjazd Katzgrabenstrasse © Kuba7033

Gospodarstwo przy Kroissenweg © Kuba7033

Zjazd Baumgarten w Aussertreffling © Kuba7033
I już na dole w Linz - do hotelu wróciłem przez jezioro Pleschingersee - lokalne kąpielisko

Wał wzdłuż Katzbach © Kuba7033

Mercedes O530 #412 na pętli Pichlingersee © Kuba7033
Przed jeziorem w trawie urzędowały dwa zające

Zając zamaskowany © Kuba7033

Zajac widoczny © Kuba7033

Pichlingersee © Kuba7033
Gdy dojeżdżałem do hotelu nadchodziła burza, jednak poza powiewem chłodu deszczu nie było - poszła na północ w kierunku Czech.

Burza nadciąga nad Muehlviertel © Kuba7033
Jak na 13 dni pobytu zrobiłem 8 róznych wycieczek rowerowych, naprawdę intensywnie. Teraz czas wrócić do rzeczywistości.
Kategoria po szosach
Dane wyjazdu:
44.12 km
0.00 km teren
02:52 h
15.39 km/h:
Maks. pr.:43.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Linz - Kirschlag - Linz
Poniedziałek, 5 lipca 2021 · dodano: 25.07.2021 | Komentarze 2
Dziś na podjazdowy warsztat wziąłem okolicy wsi Kirschlag położonej na wyżynie Muehlviertel. Do Kirschlagu jechałem trochę okrężnie - przez górę Lichtenberg, widoczną z Linz gorę z nadajnikiem.
Widok na Lichtenberg i dolinę potoku Hesselbach © Kuba7033

MAN Lion's City #119 na pętli Karlhof © Kuba7033
Od Dunaju najpierw płasko przez miasto a potem w górę do granicy miasta do ostatnich domów.

Widok na Linz z Ackerlweg © Kuba7033
Droga na Lichtenberg to częściowo las, częściowo łąki z widokami na Linz i Alpy.

Lichtenberg © Kuba7033

Widok na Poestlingberg i Alpy © Kuba7033

Domek w lesie © Kuba7033
Kirschlag też od pewnego momentu był widoczny

Widok na Kirchlag bei Linz z Asbergring © Kuba7033

Widok na Linz z Asbergring © Kuba7033
Górujący na Linzem Poestlingberg jest już stąd malutki

Ponad Poestlingberg © Kuba7033
I prawie szczyt Lichtenberg

Na Lichtenberg © Kuba7033

Dwa capki na Lichtenberg © Kuba7033

Koza na Lichtenberg © Kuba7033
Na szczycie jest wieża widokowa, ale niższa niż drzewa, więc widok nie powala, dodatkowo widoczność się trochę popsuła i Alpy schowały się za mgłą

Widok z Lichtenbaerg na elektrownie Ottensheim © Kuba7033

Widok z Lichtenberg w kierunku Alp © Kuba7033

Wieża na Lichtenberg © Kuba7033
Z Lichtebergu szosowy zjazd do Kronabittedt i podjazd przez Rohrach do Kirschlagu - niestety prawie płaska droga leśna miedzy Kirschlagiem a Lichtenberg posiada zakaz wjazdu rowerów i trzema trochę przewyższenia zrobić.

Widok na Kirchschlag z Kammerschlag © Kuba7033

Widok na Linz z Kronabittedt © Kuba7033

Zawijasy do Kirchschlagu © Kuba7033

Widok na Lichtenberg z Kirchschlagu © Kuba7033
I jest cel - dotarłem do Kirschlagu, pierwszy raz latem. Do tej pory Kirschlag znałem tylko z jesiennozimowych klimatów.

Wjazd do Kirchschlagu © Kuba7033

Droga przez Kirchschlag © Kuba7033
Chwilę odpocząłem na ryneczku, zjadłem banana. W Kirschlagu jest fajna wieża widokowa, ale niestety dziś była zamknięta.

Iveco Crossway w Kirchschlagu © Kuba7033

Hotel Mauerwirth w Kirchschlagu © Kuba7033
Opuściłem Kirschlag w kierunku Hellmonsoedt by przejechać na drugą stronę doliny potoku Hasselbach

Widok na Hellmonsoedt z Kirchschlagu © Kuba7033

Widok na Bad Leonfelden z Kirchschlagu © Kuba7033

W Hellmonsoedt © Kuba7033
Po drugiej stronie doliny moja trasa prowadziła przez tereny gospodarstw rolnych, było czuć krowy, ale tylko kilka było na pastwiskach.

Widok z Hellmonsoedt na Kirchschlag © Kuba7033

Droga przez Breitloesser Wald © Kuba7033

Krowy na zboczu Pelmberg i Wschodnie Alpy © Kuba7033

Droga w dół z Oberwinkl © Kuba7033

Widok na zabudowania przy Kitzelsbach i wschodnie Alpy © Kuba7033

Widok na Poestlingberg przez Dolinę Hasselbach © Kuba7033
To był raczej równy odcinek, a końcówka to stromy zjazd do Linz z serpentynami.

Widok na przemysłową cześć Linz © Kuba7033

Poestlingberg i St. Magdalena © Kuba7033
W Linz przez blokowisko wzdłuż Hasselbach wróciłem nad Dunaj i do hotelu.

Nad Hasselbach w Linz © Kuba7033
Jak na popołudnie to długa wycieczka, nawet nie zauważyłem kiedy weszło mi prawie 1000 m pionie. Super dzień.
Kategoria po szosach, przyroda