Info

Więcej o mnie.














Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Kwiecień21 - 29
- 2025, Marzec45 - 111
- 2025, Luty29 - 87
- 2025, Styczeń27 - 54
- 2024, Grudzień30 - 86
- 2024, Listopad24 - 42
- 2024, Październik30 - 55
- 2024, Wrzesień19 - 27
- 2024, Sierpień33 - 67
- 2024, Lipiec50 - 94
- 2024, Czerwiec38 - 89
- 2024, Maj30 - 64
- 2024, Kwiecień24 - 69
- 2024, Marzec29 - 62
- 2024, Luty31 - 50
- 2024, Styczeń25 - 40
- 2023, Grudzień23 - 32
- 2023, Listopad26 - 36
- 2023, Październik21 - 24
- 2023, Wrzesień20 - 22
- 2023, Sierpień38 - 46
- 2023, Lipiec62 - 68
- 2023, Czerwiec59 - 65
- 2023, Maj48 - 50
- 2023, Kwiecień32 - 50
- 2023, Marzec27 - 39
- 2023, Luty17 - 17
- 2023, Styczeń28 - 23
- 2022, Grudzień35 - 11
- 2022, Listopad24 - 29
- 2022, Październik28 - 40
- 2022, Wrzesień28 - 39
- 2022, Sierpień28 - 34
- 2022, Lipiec28 - 46
- 2022, Czerwiec31 - 50
- 2022, Maj31 - 55
- 2022, Kwiecień23 - 46
- 2022, Marzec32 - 49
- 2022, Luty24 - 33
- 2022, Styczeń20 - 20
- 2021, Grudzień25 - 26
- 2021, Listopad25 - 19
- 2021, Październik25 - 29
- 2021, Wrzesień32 - 27
- 2021, Sierpień28 - 27
- 2021, Lipiec37 - 39
- 2021, Czerwiec32 - 33
- 2021, Maj31 - 46
- 2021, Kwiecień26 - 30
- 2021, Marzec28 - 21
- 2021, Luty22 - 12
- 2021, Styczeń24 - 13
- 2020, Grudzień29 - 25
- 2020, Listopad22 - 32
- 2020, Październik29 - 14
- 2020, Wrzesień32 - 8
- 2020, Sierpień33 - 1
- 2020, Lipiec29 - 9
- 2020, Czerwiec27 - 7
- 2020, Maj26 - 9
- 2020, Kwiecień17 - 14
- 2020, Marzec25 - 10
- 2020, Luty29 - 2
- 2020, Styczeń24 - 3
- 2019, Grudzień31 - 2
- 2019, Listopad25 - 5
- 2019, Październik38 - 11
- 2019, Wrzesień33 - 8
- 2019, Sierpień23 - 3
- 2019, Lipiec23 - 7
- 2019, Czerwiec34 - 0
- 2019, Maj39 - 17
- 2019, Kwiecień35 - 0
- 2019, Marzec35 - 2
- 2019, Luty30 - 0
- 2019, Styczeń30 - 0
- 2018, Grudzień31 - 0
- 2018, Listopad33 - 0
- 2018, Październik26 - 0
- 2018, Wrzesień33 - 1
- 2018, Sierpień27 - 0
- 2018, Lipiec45 - 0
- 2018, Czerwiec43 - 2
- 2018, Maj35 - 0
- 2018, Kwiecień34 - 0
- 2018, Marzec19 - 0
- 2018, Luty5 - 0
- 2018, Styczeń10 - 0
- 2017, Grudzień23 - 2
- 2017, Listopad30 - 0
- 2017, Październik30 - 0
- 2017, Wrzesień30 - 0
- 2017, Sierpień37 - 0
- 2017, Lipiec28 - 0
- 2017, Czerwiec39 - 0
- 2017, Maj47 - 0
- 2017, Kwiecień35 - 0
- 2017, Marzec25 - 0
- 2017, Luty18 - 0
- 2017, Styczeń35 - 0
- 2016, Grudzień35 - 2
- 2016, Listopad36 - 0
- 2016, Październik37 - 0
- 2016, Wrzesień33 - 0
- 2016, Sierpień22 - 1
- 2016, Lipiec40 - 0
- 2016, Czerwiec40 - 0
- 2016, Maj40 - 0
- 2016, Kwiecień37 - 0
- 2016, Marzec26 - 0
- 2016, Luty25 - 1
- 2016, Styczeń26 - 6
- 2015, Grudzień28 - 1
- 2015, Listopad25 - 6
- 2015, Październik33 - 1
- 2015, Wrzesień15 - 0
- 2015, Sierpień20 - 0
- 2015, Lipiec34 - 3
- 2015, Czerwiec34 - 0
- 2015, Maj35 - 8
- 2015, Kwiecień29 - 7
- 2015, Marzec26 - 1
- 2015, Luty22 - 3
- 2015, Styczeń27 - 2
- 2014, Grudzień22 - 1
- 2014, Listopad21 - 1
- 2014, Październik17 - 2
- 2014, Wrzesień32 - 4
- 2014, Sierpień31 - 2
- 2014, Lipiec14 - 1
- 2014, Czerwiec17 - 3
- 2014, Maj8 - 0
- 2014, Kwiecień10 - 2
- 2014, Marzec13 - 3
- 2014, Luty17 - 2
- 2014, Styczeń6 - 0
- 2013, Grudzień10 - 5
- 2013, Listopad6 - 2
- 2013, Październik18 - 0
- 2013, Wrzesień28 - 1
- 2013, Sierpień27 - 0
- 2013, Lipiec15 - 1
- 2013, Czerwiec13 - 8
- 2013, Maj14 - 3
- 2013, Kwiecień18 - 5
- 2013, Marzec7 - 5
- 2013, Luty6 - 0
- 2013, Styczeń4 - 0
- 2012, Grudzień5 - 0
- 2012, Listopad7 - 2
- 2012, Październik22 - 1
- 2012, Wrzesień4 - 3
- 2012, Sierpień20 - 2
- 2012, Lipiec21 - 4
- 2012, Czerwiec25 - 3
- 2012, Maj18 - 0
- 2012, Kwiecień11 - 3
- 2012, Marzec14 - 5
- 2012, Luty5 - 0
- 2012, Styczeń5 - 2
- 2011, Grudzień4 - 3
- 2011, Listopad10 - 2
- 2011, Październik10 - 0
- 2011, Wrzesień17 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
po szosach
Dystans całkowity: | 40688.90 km (w terenie 5699.35 km; 14.01%) |
Czas w ruchu: | 2054:23 |
Średnia prędkość: | 19.81 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.24 km/h |
Liczba aktywności: | 706 |
Średnio na aktywność: | 57.63 km i 2h 54m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
47.26 km
0.00 km teren
02:09 h
21.98 km/h:
Maks. pr.:35.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Szosowo podeszczowo do Księginic
Wtorek, 23 sierpnia 2022 · dodano: 25.08.2022 | Komentarze 2
Zapomniałem co do deszcz i ile wody wejdzie do okolicznych rzek. Dziś można było sobie przypomnieć. Zarówno w Ślęzie jak i Bystrzycy wody bardzo dużo.
Ślęza przybrała © Kuba7033

Mercedes O530 #7313 na ul. Królewieckiej © Kuba7033

Sarna w okolicy Prężyc © Kuba7033

Kruki w okolicy Białkowa © Kuba7033
Jesień też już powpoli czuć, fuj.

Zapachy jesieni © Kuba7033

Sporo wody w Bystrzycy © Kuba7033
Kategoria po szosach
Dane wyjazdu:
132.69 km
30.60 km teren
06:30 h
20.41 km/h:
Maks. pr.:37.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Ruda Żmigrodzka
Poniedziałek, 15 sierpnia 2022 · dodano: 25.08.2022 | Komentarze 2
Dziś nastał dzień sierpniowej setki. Za cel obrałem Rudę Żmigrodzką z nadzieją spotkania ciekawego ptactwa wodnego, może jakiś bociani sejmik. Po cichu też liczyłem, ze dziś w końcu zrobię sobie najdłuższą kilometrowo wycieczkę rowerową - do tej pory rekord to 128 km w grudniu 2015 (idealna pora na takie wyjazdy). W stronę stawów jchałem najkrótszą drogą dawną DK5 do Trzebnicy, a potem przez Brzyków i Kaszyce.
S5 i dawna DK5 w okolicy Wysokiego Kościoła © Kuba7033
W Brzykowie jeszcze jakiś młodziak siedział w gnieździe.

Bocianie gniazdo w Brzykowie © Kuba7033

Młody bocian w Brzykowie © Kuba7033
W okolicy Kaszyc latały żurawie, a kawałek dalej było żurawie żerowisko - kilkaset sztuk. Dobry początek pobytu.

Żurawie w locie w okolicy Kaszyc Wielkich © Kuba7033

Żurawie w okolicy Gąsek © Kuba7033
Staw Sieczkowski - pierwszy nad który dziś zajechałem jest zarośnięty - tam gdzie najwięcej ptactwa jak zawsze najgorszy dostęp. Ale jakieś gęsi dało radę poobserwować.

Na Stawie Sieczkowskim I © Kuba7033
Było tez trochę czapli, łąbędzi.

Na Stawie Sieczkowskim II © Kuba7033
Na stawie Jamnik skromnie.

Czaple na Stawie Jamnik © Kuba7033
Oczywiście jak na tutejsze warunki, pospolite gęsi, kaczki, czaple. Liczyłem na łabędzia krzykliwego, ale nie tym razem.

Gęsi na Stawie Jamnik © Kuba7033
Kilka stawów objechałem ścieżką dydaktyczną z której nie było żadnego widoku na stawy.

Kładka nad kanałem © Kuba7033

Szwedzka droga w okolicy Stawów Jelenich © Kuba7033
Staw Jeleni był oznaczony jako ostoja łabędzi, tak też było - tylko znaleźć dobry punkt widokowy było trudno. Ale jak już znalazłem to nie miałem ochoty się stamtąd ruszać.

Łabędzie na Stawie Jelenim III © Kuba7033

Łabędzie i łyski na Stawie Jelenim III © Kuba7033

Muszelki nad Stawem Jelenim III © Kuba7033

Na Stawie Jelenim II © Kuba7033

Czapla nad Stawem Jelenim II © Kuba7033
Po zrobieniu rundki w okolicy Rudy Żmigrodzkiej rozpocząłem trasę powrotną, przez Żmigród, Prusice (w których byłem rowerem pierwszy raz) i dalej już przez Kuraszków i znanymi drogami przez Oborniki i Las Wilczyński do Wrocławia

Na żmigrodzkim rynku © Kuba7033

Droga w kierunku Powidzka w okolicy Kanclerzowic © Kuba7033

DDR w okolicy Dobrosławic © Kuba7033

Widok na Prusice z okolic Ligotki © Kuba7033
W Prusicach zrobiłem sobie mały postój na banana - rynek zrewitalizowany, więc jedyny cień był od ratusza, stanąłem pod ścianą w cieniu, a tu nagle koło mnie spadła bomba - patrzę na górę a tam dwa kufry dostojnych ptaków. Ewakuowałem się pod schodki do ratusza i tam dokończyłem mój obiad.

Gołębie na prusickim ratuszu © Kuba7033

Ratusz w Prusicach © Kuba7033
Z Dębu Napoleońskiego w Kuraszkowie został już tylko pień porastany przez bluszcz.

Pozostałość Dębu Napoleońskiego w Kuraszkowie © Kuba7033
W Lesie Wilczyńskim o dziwo nawet mokro było i dało radę rowerem jechać, ostatnio tu sam piach na drogach był.

W Lesie Wilczyńskim © Kuba7033

Czysta Widawa w okolicy Szymanowa © Kuba7033
W okolicy Szymanowa dylemat - idą chmury, a aby pobić rekord trzeba zrobić rundkę wzdłuż Widawy i Odry, czy zdążę. Trochę ryzyka i się udało. Pierwsze krople deszczu spadły na mnie pod domem gdy zatrzymywałem Garmina z bananem na gębie i 132 kilometrami w nogach dziś. Super dzień, ale jednak bardziej preferuje stawy w okolicy Milicza niż Żmigrodu - chyba więcej ptactwa tam.

Nadchodzą chmury © Kuba7033

Solaris Urbino 12 #2018 na ul. Pilczyckiej © Kuba7033
Kategoria bociany, po szosach, przyroda, Wzgórza Trzebnickie
Dane wyjazdu:
55.12 km
9.60 km teren
02:50 h
19.45 km/h:
Maks. pr.:29.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Pożegnanie bocianów
Środa, 10 sierpnia 2022 · dodano: 15.08.2022 | Komentarze 2
Koniec urlopu, pora wrócić na rower. Przez ostatnie dwa tygodnie tylko wędrowałem. Objechałem dziś okoliczne gniazda bocianie pożegnać biało czarnych ziomali. Spotkałem kilka w Skałce, Gałowie i Gosławicach. Powoli się szykują do odlotu - za tydzień już będą w podróży na południe
Sarna na Jerzmanowie © Kuba7033

Bocian w Skałce © Kuba7033

Bocian w Gałowie © Kuba7033

Solaris Urbino 10,5 #2032 na ul. Wodnej we Wróblowicach © Kuba7033

Bocian w Gosławicach © Kuba7033
Kategoria bociany, Dolina Bystrzycy, po szosach, przyroda
Dane wyjazdu:
63.82 km
15.60 km teren
04:30 h
14.18 km/h:
Maks. pr.:33.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Czeskie Karkonosze
Niedziela, 17 lipca 2022 · dodano: 15.08.2022 | Komentarze 3
Kilka tygodni temu wpadłem na pomysł objechania Czeskich Karkonoszy, bo jak wiadomo Polskie Karkonosze nadają się do wędrówek, a czeskie na rower. Rano zebrałem się na poranną Szrenicę - gdy na przystanku Wrocław Grabiszyn zobaczyłem że nadjeżdża Impuls z pomarańczowym wyświetlaczem zmartwiłem, się, że do czteroczłona mogę się z rowerkiem nie zmieścić. Było gorzej - przyjechał trzyczłonowy. Ale o dziwo jak niedzielny poranek było w miarę luźno. Dojechałem wygodnie do Jeleniej Góry Cieplice. Z przystanku kolejowego ruszyłem przez jeleniogórskie Cieplice w kierunki Przesieki. Plan był prosty - wjechać po raz 3 w życiu na Przełęcz karkonoską, dalej zjazd do Spindlrevego Młyna i wrócić do Polski przez Harrachov i Przełęcz Jakuszycką.
Impuls 36We-016 jako KD Sprinter Szrenica opuszcza jeleniogórskie Cieplice w kierunku Izerów © Kuba7033

Kamienna w Cieplicach © Kuba7033

Pokolenia kaczek na Kamiennej © Kuba7033

W Cieplicach © Kuba7033
Za Cieplicami zrobiłem pierwszy krótki postój nad stawami Podgórzynskimi - były tu sympatyczne gęsi.

Gęsi nad Stawami Podgórzynskim © Kuba7033
I młode łyski.

Łyski na Stawach Podgorzyńskich © Kuba7033

Stawy Podgórzyńskie i widok na Śląski Grzbiet Karkonoski © Kuba7033

Bocian w Podgórzynie © Kuba7033
Jelenia Góra- miasto rowerowe, w zachodniej Polsce, a tu taki babol - próg zwalniający na DDR

Bezpiecznie w Podgórzynie © Kuba7033
Zniesmaczony jechałem dalej w stronę przesieki. po drodze zdjęcie słynnego jeleniogórskiego tramwaju.

Skałka nad Tramwajem w Podgórzynie © Kuba7033
I już podjazd, najpierw łagodnie przez Przesiekę do OW Chybotek, potem trochę stromiej przez las.

Widok z Przesieki w stronę Gór Kaczawskich © Kuba7033
I początek piekła - na najbliżym kilometrze, gdzie nachylenie jest około 16-19%, które potem wypłaszacza się na 10-11% można spokojnie postawić przenośne wrota piekieł.

Początek podjazdu na Przełęcz Karkonoską © Kuba7033
Potem jest już z górki, tylko na kilometr przed szczytem znowu krótkie 15-19% - ale to już nic.

W drodze na Przełęcz Karkonoską © Kuba7033
I sukces - 3 raz to podjechałem, może nie ostatni.

Na Przełęczy Karkonoskiej © Kuba7033
Na przełęczy doładunek energii jogurtem pitnym - odżywcza Piątnica, polecam i krótki zjazd w dół na fotki widoczków.

Widok z Przełęczy Karkonoskiej na Jelenią Górę © Kuba7033
I zjazd w dół do Spindlerovego Młyna w Dolinę Łaby

Mały Szyszak i czeska zabudowa poniżej Przełęczy Karkonoskiej © Kuba7033

Irisbus Crossway wraca z Przełęczy Karkonoskiej © Kuba7033

Zjazd z Karkonoskiej do Spindlerovego Młyna i widok na Wielki Szyszak © Kuba7033

Biała Łaba w pobliżu ujścia do Łaby © Kuba7033

Łaba w okolicy Spindlerovego Młyna © Kuba7033
Zwiedziłem ten czeski kurort i ruszyłem w górę w masyw Medvedina skąd były ładne widoki na główny grzbiet karkonoski oraz Spindlerovy Młyn

W Spindlerovym Mlynie © Kuba7033

Widok na Spindlerovy Mlyn ze zbocza Medvedin © Kuba7033

Przełęcz Karkonoska i Mały Szyszak widziane z Medvedina © Kuba7033

Łabska Bouda widziana z Medvedina © Kuba7033

Okolice Przełęczy Czarnej ze zbocza Medvedina © Kuba7033
Tak dojechałem do osady Horni Misecky skąd kawałek zjechałem asfaltem by zaraz znów podjeżdżać do schroniska Dvorecky. Podjazd na Dvorecky miał też morderczą końcówkę, ale oparłem się prowadzeniu roweru, podjechane.

Horni Misecky © Kuba7033

W okolicy Videnskiej Skały © Kuba7033

Dvoracky © Kuba7033

Tatra w Dvoracky © Kuba7033

Widok z Dvoracky w kierunku Rokietnic nad Izerą © Kuba7033
Stąd już prosta droga w dół do Harrachova

Droga do Harrachova © Kuba7033

Rowerowy Iveco Crossway w Harrachovie © Kuba7033
W Harrachovie skocznie popadają w ruinę, szkoda.

Zespół skoczni w Harrachovie © Kuba7033
Bo miasteczko na turystów nie narzeka.

W Harrachovie © Kuba7033

Konie w okolicy Harrachova © Kuba7033
Z Harrachova do Polski jechałem starą drogą celną i potem asfaltem po drodze DK3.

Stara droga celna z Harrachova do Jakuszyc © Kuba7033
DK3 to jedyna droga w Polsce na której rowerem byłem na obu końcach - w 2017 w Świnoujściu, a teraz w Jakuszycach

Na przejściu drogowym w Jakuszycach © Kuba7033
Na Polanie Jakuszyckiej Dolnośląskie Centrum Sportu już prawie gotowe.

Dolnośląskie Centrum Sportu w Jakuszycach © Kuba7033
Z Jakuszyc do stacji w Szklarskiej Porębie jechałem doliną Kamiennej.

W Dolinie Kamiennej z widokiem na Szrenice © Kuba7033
Na stację wjechałem kilkanaście minut przed odjazdem pociągu. Popodziwiałem widoczki, pofociłem stojące składy, miedzy innymi Impulsa 36We-016, którym dziś rano jechałem i który cały dzień od 9:24 stoi w Szklarskiej czekając na powrót o 17:31 do Wrocławia - współczuje turystom wracającym o tej porze z Karkonoszy

Widok na Karkonosze z stacji kolejowej Szklarska Poręba Górna © Kuba7033

Impuls 31We-016 na stacji Szklarska Poręba Górna © Kuba7033

EU160-030 z IC Śnieżka na stacji Szklarska Poręba Górna © Kuba7033
Po mnie przyjechał Impusl31We czteroczłonowy, zapakowałem się do niego i wygodnie wróciłem do Wrocławia - tłoczno zaczęło się robić od Jeleniej i Wałbrzycha - to ten sam kurs, w którym z powodu tłoku zasłabłem kilka tygodni temu. Dziś było ciut luźniej - dodatkowy kurs 1,5 godziny trochę pomógł i nie było wracających do Wrocławia studentów po weekendzie. Dziś w pociagu mozna było napisać ksązkę socjologiczną, ale to nie moje klimaty, więc się nie rozpisuje. Wycieczka fajna, przyjemna pętla w całości przejezdna rowerem - to bardzo wazne.

Impuls 31We-023 wjeżdża na stację Szklarska Poręba Górna © Kuba7033
Kategoria przyroda, po szosach, góry
Dane wyjazdu:
90.44 km
18.00 km teren
04:40 h
19.38 km/h:
Maks. pr.:32.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Wokół Zalewu Mietkowskiego
Piątek, 15 lipca 2022 · dodano: 22.07.2022 | Komentarze 3
W piątkowe popołudnie wybrałem się na rundkę wokół Zalewu Mietkowskiego. Ale kółko wokół zalewu to tylko mały procent trasy. Najpierw trzeba było do Mietkowa dojechać - dziś przez Bogdaszowice, Kąty Wrocławskie i Stróże
Widoki w okolicy Bogdaszowic © Kuba7033

Widok na Góry Sowie z okolic Stoszyc © Kuba7033

Impuls 36We-012 z Wałbrzycha Miasta zatrzymuje się w Kątach Wrocławskich © Kuba7033

Impuls 31We-023 rusza ze stacji Kąty Wrocławskie © Kuba7033

MaK DE6400-6459 "Grzegorz" na stacji Kąty Wrocławskie © Kuba7033
W okolicy Stróży i Nowej Wsi Kąckiej pojawiły piękne widoki na Sudety - to zapowiadało udaną wycieczkę.

Widok na Góry Sowie z okolic Nowej Wsi Kąckiej © Kuba7033

Widok na Góry Suche i Wałbrzyskie z okolic Nowej Wsi Kąckiej © Kuba7033

Widok na Ślężę z okolic Nowej Wsi Kąckiej © Kuba7033

Widok na Śnieżkę z okolic Nowej Wsi Kąckiej © Kuba7033

Ślęża i żwirownia Stróża © Kuba7033

Sudety Wałbrzyskie z okolic Stróży © Kuba7033

Pesa SA139-014 w okolicy Imbramowic gna do Bielawy Zachodniej © Kuba7033
W Zalewie wody sporo, ale udało się trochę pojeździć suchym kołem po krzakach, trochę ptaków się tu chowało. Dwa zielone dzięcioły też spotkałem, ale uciekly mi jak zwykle.

Zarośla nad Zalewem Mietkowskim © Kuba7033

Łabędzie na Zalewie Mietkowskim © Kuba7033

Perkoz wysiaduje © Kuba7033

Młode kaczki na Zalewie Mietkowskim © Kuba7033

Głowienki i sarna © Kuba7033

Gęsi na Zalewie Mietkowskim © Kuba7033

Perkozy i łabędzie © Kuba7033
Dziś nie mogłem się napatrzeć na Masyw Ślęży - sporo pięknych ujęć tej góry można było pyknąć.

Kaczki i Ślęża © Kuba7033

Kaczka z młodymi © Kuba7033
Do domu wróciłem przez Milin, Kąty Wrocławskie i Małkowice

Bystrzyca w okolicy Milina © Kuba7033

Droga Szymanów - Kąty Wrocławskie © Kuba7033
W okolicy Szymanowa spotkałem kuropatwy i jedna nawet pozowała - chyba drugi raz w życiu je sfotografowałem.

Kuropatwa przy drodze polnej © Kuba7033
Obok były też czajki

Czajki na ściernisku © Kuba7033
A kawałek dalej zając.

Ślęża i zając © Kuba7033

Zbliżenie na zająca © Kuba7033

Impuls 31We-004 z Jeleniej Góry do Wrocławia na wysokości Jurczyc © Kuba7033

Bażant na ściernisku © Kuba7033

Pesa SA134-006 mija Sadowice jadąc do Bielawy © Kuba7033

Sarna pod zagajnikiem © Kuba7033
Na Jerzmanowie młode bociany zajęły całe gniazdo, dobrze, ze tutejszy bociek zbudował kilkadziesiąt metrów dwa inne gniazda, więc ma gdzie przesiadywać i odpoczywać od swoich dzieci.

Jerzmanowski bocian na wycugu © Kuba7033

Młode bociany zajęły całe gniazdo © Kuba7033
Kategoria przyroda, po szosach, Dolina Bystrzycy, bociany
Dane wyjazdu:
105.81 km
13.20 km teren
05:07 h
20.68 km/h:
Maks. pr.:34.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Oleśnicka setka
Niedziela, 10 lipca 2022 · dodano: 18.07.2022 | Komentarze 3
Oleśnica niby tak blisko, a dopiero chyba drugi raz w życiu się tam zapałętałem rowerem. Ale tym razem nie najkrótszą drogą, tylko tak trochę okrężnie aby setka wyszła. Najpierw musiałem wyjechać z Wrocławia - wzdłuż Odry i przez Psie Pole w kierunku Szczodrego.
Elektrociepłownia i zabudowa Portu Miejskiego © Kuba7033

Kolejowy Most Warszawski i nowa zabudowa browaru Piast © Kuba7033

Odra i Różanka © Kuba7033

Mewy pod kolejowym Mostem Warszawskim © Kuba7033

Mercedes O530G C2 #8415 na rynku Psiego Pola © Kuba7033

Solaris Urbino 8,6 #4503 na ul. Bora-Komorowskiego © Kuba7033
Za Psim Polem od granicy gminy Długołęka gmina buduje DDR - fajnie, bo dużo tu szalonych kierowców. Niestety podczas jazdy po niedokończonym DDRze zobaczyłem, że tylne koło trochę mi bije. Ale patrzę, wszystko sztywne, nic się w oczy nie rzuca, postanowiłem jechać dalej.

Nowy CPR w Domaszczynie omija stary dąb © Kuba7033
Dojechałem do Szczodrowa, a tam ptasi raj, na jednym stawie bociany dwa i kilkanaście czapli wokół. Czegoś takiego tu nie widziałem - zwykle 1-2 czaple tu urzędują.

Bociany na Łowisku pod kotwicą © Kuba7033

Czaple na drzewie © Kuba7033
Nad stawem zaczęło trochę kropić, gdy dojechałem do Dobroszowa lunęło - schowałem się do wiaty na przystanku i przeczekałem deszcz. Ochłodziło się mocno, ale twardo ruszyłem dalej. Zaczęło się dość fajnie wypogadzać.

Deszcz na horyzoncie © Kuba7033

Po deszczu © Kuba7033

Szosa Januszkowice - Jaksonowice © Kuba7033
Nawet widoczność się jakaś fajna zrobiła - Ślęża jest oddalona o jakieś 70-80 km w linii prostej

Ślęża z okolic Jaksonowic © Kuba7033

Wjazd do Jaksonowic © Kuba7033
Po kołeczku w okolicy Jaksonowic i Węgrowa dotarłem pod Oleśnicę

Widok na Oleśnice © Kuba7033
Do Oleśnicy wjechałem przez dzielnicę Rataje z krótkim postojem na batona i kolejowe zdjęcia na przystanku Oleśnica Rataje

Siemens Vectron BR170 052 ze składem węglarek na tle oleśnickiego osiedla Lucień © Kuba7033

Pesa Dart ED161-018 jako ICE Słowacki zbliża się do przystanku Oleśnica Rataje © Kuba7033
Jeśli spotkać klasyczne kibelki w okolicy Wrocławia, to najłatwiej właśnie w okolicy Oleśnicy - z Wrocławia do Ostrowa, Kluczborka, Namysłowa jeżdżą największe padła z dolnośląskiego Polregio.

EN57-1196 pomiędzy stacjami Oleśnica Rataje i Oleśnica © Kuba7033
I jest miejska brama - a przed nią dworzec autobusowy z przekrojem taboru Polbusu, który w tej okolicy jest głównym przewoźnikiem

Brama miejska w Oleśnicy © Kuba7033

Na dworcu autobusowym w Oleśnicy I © Kuba7033

Na dworcu autobusowym w Oleśnicy II © Kuba7033
Na oleśnickim rynku była wystawa zdjęć ptaków Dolnego Śląska - piękne ujęcia, chwilkę pozwiedzałem i ruszyłem dalej. I się zaczęło.

Na rynku w Oleśnicy © Kuba7033

Wystawa fotografii ptasiej na olesnickim rynku © Kuba7033
Miałem z rynku prostą drogą wyjechać z miasta, ale akurat trwał wyścig kolarski, jak się później okazało to nie był zwykły ogórek, tylko Wyścig Wyszehradzki. Moja droga była zamknięta. Z miasta wyjechałem od drugiej strony przez okolice byłego ZNTK.

201Eo-003 na stacji Oleśnica © Kuba7033

Pozostałości dawnego ZNTK Oleśnica © Kuba7033
Przy okazji kolejny kibelek, pożyczony z zakładu Wielkopolskiego w zamian za unieruchomiony tabor w zakładzie dolnośląskim

EN57FPS-1678 z Bierutowa wjeżdża na stację Oleśnica © Kuba7033
Niestety nawet mimo mojego objazdu ponownie trafiłem na wyścig, ale w przerwach między pelotem, który robił kółka posuwałem się w stronę Wrocławia.

Peloton Wyścigu Wyszehradzkiego © Kuba7033

Kolumna Wyścigu Wyszehradzkiego © Kuba7033

Grupetto Wyścigu Wyszehradzkiego © Kuba7033

Peleton po raz kolejny © Kuba7033

Kolumna po raz kolejny © Kuba7033

Szosa Zimnica - Ligota Mała © Kuba7033
Nawet takie Tourfrancowe kadry sie trafiły.

Prawie jak Tour de France - grupetto Wyścigu Wyszehradzkiego © Kuba7033

Dużo słoneczników © Kuba7033
Trasę wyścigu pożegnałem w okolicy Krzeczyna i przez Oleśniczkę i Kiełczów dotarłem do Wrocławia.

Bocian w Oleśniczce © Kuba7033

Lew w Kiełczowie © Kuba7033
Dalej wzdłuż Widawy, przez Kromera nad Odrę i do domu.

Łowisko w Wilczycach © Kuba7033

Szuwary nad Widawą © Kuba7033

Mercedes O530G C2 #8531 na al. Kromera © Kuba7033
Udana wycieczka, mimo przygody z deszczem i bicia kola. Wieczorem chciałem koło sobie podcentrować i zobaczyłem pęknięta szprychę. Ale byłem głupi i ślepy, jakieś 80 km zrobiłem na takim kole. Głupi ma szczęście i nie ugrzęzłem nigdzie, żeby wzywać wóz techniczny z domu.
Kategoria Wzgórza Trzebnickie, po szosach, bociany
Dane wyjazdu:
79.12 km
37.00 km teren
05:32 h
14.30 km/h:
Maks. pr.:39.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie
Czwartek, 30 czerwca 2022 · dodano: 10.07.2022 | Komentarze 5
Po ostatnich weekendowych podróżach kolejowych postanowiłem na kolejną wycieczkę wziąć sobie dzień wolnego i ruszyć w tygodniu. Rano zapakowałem się z rowerem do porannego pociągu Wilczka i ruszyłem do Bystrzycy - skład prawie pusty - tzn. w środku 3 członowego Impulsa było tylko kilkadziesiąt osób.
Mój towarzysz podróży w Impulsie 36We-012 © Kuba7033

Impuls 36We-012 jako KD Wilczka opuszcza Bystrzycę Kłodzką © Kuba7033
Wysiadłem w Bystrzycy, Impuls pojechał dalej do Lichkov w Czechach, a ja ruszyłem przez bystrzycę w stronę Marianówki. Po drodze kilka postojów na oglądanie Gór Bystrzyckich, które były za moimi plecami.

Widok z okolic Bystrzycy Kłodzkiej w stronę Nowego Waliszowa © Kuba7033
A przede mną widoki na Masyw Śnieżnika.

Widok na Śnieżnik z Pławnicy © Kuba7033

Widok na Jagodną z Pławnicy © Kuba7033
Robiło się ciepło, ale przyjemnie, mimo to krowy wybierały leżenie w cieniu.

Krowa w cieniu © Kuba7033
A inne pasły się jeszcze w słońcu

Krowy w słońcu © Kuba7033

Widok na Górę Igliczną z Marianówki © Kuba7033
Za Marianówką nawigacja wyprowadziła mnie ze szlaku rowerowego asfaltowego skrótem - na początku droga była przyjemna, potem niestety zniszczona zrywką, ale dało radę rower prowadzić.

Droga wzdłuż potoku Szkleniec - przejezdna © Kuba7033

Droga wzdłuż potoku Szkleniec - nieprzejezdna © Kuba7033
Niestety kawałek dalej było stromo i ślisko, najpierw rozdarłem sobie spodenki omijając jakieś przewrócone kilka lat temu drzewo, potem poślizgnąłem się na mokrych korzeniach - buty rowerowe nie nadają się do trekkingu. Ale po tej przeprawie wróciłem na dobrą ścieżkę w stronę Czarnej Góry. nauczka - w górach lepiej trzymać się dróg nawet jeśli to asfalt na około.

Pod Czarną Górą © Kuba7033
Wczoraj padało, na mojej dobrej już drodze było trochę kałuż, wszystkie pokonałem, za wyjątkiem tej poniżej. Skończyło się na siedzeniu parę minut w słońcu, wyżymaniu skarpet, suszeniu butów po wcześniejszym wylaniu z nich wody - rower mi ugrzązł w błocie pod wodą.

Kałuża w której się wykąpałem © Kuba7033
Wysuszony ruszyłem dalej jedną z moich ulubionych dróg Masywu Śnieżnika - z Czarnej Góry w stronę Schroniska pod Śnieżnikiem

Widok z Żmijowca w kierunku Domaszkowa i Gór Bystrzyckich © Kuba7033

Widok na Śnieżnik ze Żmijowca © Kuba7033
Na Przełęczy Śnieżnickiej skręciłem w stronę jaskini Niedźwiedziej i wsi Kamienica w dół.

Zjazd z Przełęczy Śnieżnickiej nad Jaskinią Niedźwiedzią © Kuba7033
Po to by już za Kamienicą zaliczyć krótki podjazd w stronę Nowej Morawy

Widok na Śnieżnik ze Stromej © Kuba7033

Choroba na bukach © Kuba7033

Na Przełęczy Staromorawskiej © Kuba7033
W Nowej Morawie pożegnałem Masyw Śnieżnika i zacząłem podjazd na Przełęcz Suchą w Górach Bialskich. Robiło się już dość ciepło, nie było łatwo jechać. Ale z kilkoma przerwami podjazd pokonałem.

Droga Marianny © Kuba7033
Po drodze widoczki były zacne - Czarna Góra i grzbiet w stronę Śnieżnika

Widok na Czarną Górę z Gór Bialskich © Kuba7033
Dotarłem ponad Stary Gierałtów, stromy zjazd w dół i zaraz kolejny lekki podjazd tym razem w Masyw Trojaka

Zjazd do Starego Gierałtowa © Kuba7033
Po przejechaniu Trojaka wylądowałem w Lądku Zdrój - o dziwo jak na wakacyjny dzień było w parku zdrojowym pusto, może przez upał?

W Lądku Zdrój © Kuba7033
Dalej ruszyłem wzdłuż Białej Lądeckiej w stronę Trzebieszowic. Biała Lądecka o tej porze roku kwitnie na biało.

Kwitnąca Biała Lądecka © Kuba7033

Kaczki na Białej Lądeckiej © Kuba7033

Krowy w Radochowie © Kuba7033
W Trzebieszowicach opuściłem Dolinę Białej Lądeckiej i szosami ruszyłem w stronę Doliny Jaszkówki - po drodze pokonując łagodne początki Gór Złotych z widoczkami na miejsca, gdzie dziś byłem i nie tylko.

Widok na Góry Bardzkie z okolic Skrzynki © Kuba7033

Widok z okolic Rogówka na Góry Bialskie © Kuba7033

Zegar w Jaszkowej Dolnej © Kuba7033
Wieś Jaszkowa pokonałem szybko, bo w dół i dotarłem na 15 minut przed odjazdem pociągu na stację Kłodzko Miasto. Dobrze, ze było w dół, bo słońce grało mocno, ciężko byłoby podjeżdżać. Impuls już był podstawiony, wsiadłem i poczułem się super - klima chłodziła jakieś 10 mniej niż na dworze. luksus, było nawet miejsce siedzące.

Pesa SA135-002 na stacji Kłodzko Miasto © Kuba7033

Impuls 45We-025 na stacji Kłodzko Miasto © Kuba7033
Bardzo udana trasa, za wyjątkiem przygody w okolicy Góry Iglicznej. Mam nadzieję, ze jeszcze nie raz będę rowerować w Masywie Śnieżnika.
Kategoria góry, po szosach, przyroda
Dane wyjazdu:
32.68 km
6.30 km teren
01:39 h
19.81 km/h:
Maks. pr.:40.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Przez Nowy Dwór w Dolinę Bystrzycy
Wtorek, 28 czerwca 2022 · dodano: 01.07.2022 | Komentarze 5
Wrocław testuje Nesobusa, tj pierwszy polski autobus wodorowy. Dziś jeździł w mojej okolicy na linii 122, więc pojechałem zrobić mu zdjęcie. Po drodze oczywiście inne dieslowskie wozy też były w ruchu
Mercedes O530 #7340 na ul. Bystrzyckiej © Kuba7033
Podczas oczekiwania na wiadukcie na Chociebuskiej zobaczyłem 3 lisy łamiące podstawową zasadę poruszania się po terenie kolejowym - brak kamizelki koloru pomarańczowego z elementami odblaskowymi jak to mawia się na szkoleniach kolejowego BHP. Mimo tego braku i tak je zobaczyłem.

Lisy odą po torze linii 751 © Kuba7033

Lis patrzy za towarzystwem z tyłu © Kuba7033
Po chwili nadjechał Nesobus, fotka i powrót z aparatem do lisów.

Wodorowy Nesobus jedzie wiaduktem na ul. Chociebuskiej © Kuba7033
Po chwili chyba mnie wypatrzyły i zaczęły się we mnie wpatrywać po czym poszły w krzaki.

Dwa lisy przy torze © Kuba7033

Lisy się chyba na mnie gapią © Kuba7033
To było miłe spotkanie - chodziły po krzakach miedzy dwoma wielkimi wrocławskimi blokowiskami. Z Chociebuskiej przez okolice stacji Nowy Dwór i tymczasowej pętli autobusowej pojechałem na Żerniki i w Dolinę Bystrzycy.

Mercedes O530G C2 #8487 na ul. Zemskiej © Kuba7033
Zrobiłem tez mały fotostop na stacji Wrocław Nowy Dwor. Napatoczył się kibelek wypożyczony przez KD z SKMk, nył jamnik i hybryda

EN57AKM-1718 na stacji Wrocław Nowy Dwór © Kuba7033

Impuls 36Weh-014 i ET41-096 na stacji Wrocław Nowy Dwór © Kuba7033
Na Jerzmanowie młode bociany już machają skrzydłami, w sumie to jeszcze 1,5 miesiąca i ruszą w swoją daleką podróż.

Bociany na Jerzmanowie już próbują latać © Kuba7033
W Dolinie Bystrzycy nie miałem farta do zwierzyny - ten został wykorzystany na Nowym Dworze

Koziołek sarny © Kuba7033
Jest sucho - w okolicy Samotworu już koszą zboże - wysokie na 25 cm około, masakra.

Skutki suszy - zboże o wysokości ok. 25 cm © Kuba7033
Do domu wróciłem inaczej niz zwykle, czyli przez Złotniki

201Ea-001 z węglarkami na wysokości wrocławskich Złotnik © Kuba7033

Budowa wiaduktu na linią Wrocław Legnica w ciągu Alei Stabłowickiej © Kuba7033
Kategoria przyroda, po szosach, Dolina Bystrzycy
Dane wyjazdu:
40.96 km
21.50 km teren
02:14 h
18.34 km/h:
Maks. pr.:31.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Pola irygacyjne z rana
Sobota, 25 czerwca 2022 · dodano: 01.07.2022 | Komentarze 4
Wczoraj z roweru wróciłem po ciemku, a o świcie ruszyłem znowu - nawet spotkałem po drodze jeszcze nocny kurs linii 241. Opłaciło się, gdy tylko wjechałem na teren pól irygacyjnych zobaczyłem 3 prosiaki w oddali - było ciemno, ale jakieś dokumentacyjne zdjęcie wyszło.
Trzy dziki © Kuba7033

Dwa dziki © Kuba7033
Dalej wzdłuż torów na Osobowicach i klasyczne ujęcia kolejowe.

EP07-201 z IC Bosman mija wrocławskie Osobowice © Kuba7033

ET22-666 z węglarkami stoi na stacji Wrocław Osobowice © Kuba7033
Na Łąkach też jakieś stworzenia spacerowały.

Parka bażantów © Kuba7033

Bocian w trawie © Kuba7033
Na Rędzinie pięknie pozował lis

Lis na Rędzinie © Kuba7033

ul. Koszykarzy i szpaki © Kuba7033
I po drugiej stronie osiedla kolejny lis szukający śniadania, a w sumie dokładki, bo chwilę wcześniej coś grzebał w ziemi, więc coś na ząb miał już.

Lis na wypatruje śniadania © Kuba7033
To skowronek znosi trawę do gniazda?

Ptaszek na dębie © Kuba7033
Z mojego ulubionego bruku zjechałem na wygodny DDR przy Zajączkowskiej, przy okazji motywy komunikacyjne

EN71-010 na wysokosci wrocławskiej Lipy Piotrowskiej © Kuba7033

Solaris Urbino 12 #5434 na ul. Zajączkowskiej © Kuba7033
Na wałach w okolicy Lipy Piotrkowskiej pojawiła się tęcza, a na mnie spadło kilka kropel deszczu.

Tęcza w okolicy Lipy Piotrowskiej © Kuba7033
Wyszło trochę słońca i nawet trafiły się kolejne stworzenia do fotografowania.

Sarnia głowa © Kuba7033

Kruk na beli © Kuba7033
Pociągi rownież.

EN57PFS-1540+1695 przejeżdżają most na Widawie w okolicy Świniar © Kuba7033

Skowronek na LPNie © Kuba7033

EN57AL-1426 opuszcza wrocławskie Świniary w kierunku Poznania © Kuba7033

Szpak na suchej gałęzi © Kuba7033

Stary dąb przy wale nad Widawą © Kuba7033
Przy śluzie Rędzin dopadł mnie większy deszcz, ale po paru minutach przestało padać, a że było ciepło to wyschłem po drodze do domu.

Kura bażanta w krzakach © Kuba7033

Czaple i mewy na wejściu do Śluzy Rędzin © Kuba7033
Fajna przejażdżka, zaliczone piąte spotkanie z dzikami w tym sezonie, kilka fajnych zdjęć lisów, jest git.
Kategoria bociany, po szosach
Dane wyjazdu:
120.20 km
18.80 km teren
05:44 h
20.97 km/h:
Maks. pr.:37.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A2 2011
Nad Barycz
Sobota, 18 czerwca 2022 · dodano: 26.06.2022 | Komentarze 3
Na czerwcową stówę obrałem kierunek Dolina Baryczy. Pogoda zapowiadał się upalna, a ja trochę znowu zaspałem i zamiast o szóstej wyjechałem przed dziewiątą - potem mnie pokarało za to. Z Wrocławia do Zawoni droga minęła szybko, cały czas z lekkim wiatrem, w półtorej godziny byłem w Zawoni.
Zawody motocrossowe w Pasikurowicach © Kuba7033

Szosa Krzyżanowice - Pasikurowice © Kuba7033

Widoki Wzgórz Trzebnickich z okolic Skotnik © Kuba7033

W lesie koło Zawonii © Kuba7033
Dalej też szło przyjemnie, laskiem, potem przez kilka wiosek w zapachch świeżej kiełbaski z Tarczyńskiego dojechałem do bram Doliny Baryczy - wsi Koniowo.

Owca w Biedaszkowie Wielkim © Kuba7033

Bociania stodoła w Ujeźdźcu Wielkim © Kuba7033

Bocian w wieżowcu © Kuba7033

Zakłady Tarczyńskiego w Ujeźdzcu Wielkim © Kuba7033

Wjazd do Koniowa © Kuba7033
Kawałek za wioską w lesie był pierwszy dziś staw - z gniazdami perkozów.

Perkozy na Stawach Koniowskich © Kuba7033
Kawałek dalej zdecydowałem, ze skoro idzie mi tak dobrze, jest moc to dojadę nie tylko nad stawy, ale nad samą Barycz - to tylko wydłuży moją trasę o kilka kilometrów - udało się. Pierwszy raz dotarłem nad Barycz z Wrocławia o własnych siłach z pomocą Krossa

Barycz przy Jazie Niezgoda © Kuba7033
Dalej wzdłuż Baryczy dojechałem do Rudy Żmigrodzkiej - ale byłem tylko na dwóch stawach - Rudym i Jamniku. Gdyby było wcześniej pewnie bym się tu pokręcił, ale czekał mnie powrót - a robiło się coraz goręcej.

Żurawie nad Stawem Rudym © Kuba7033
Wróciłem na moją stronę Baryczy.

Barycz w Rudzie Żmigrodzkiej © Kuba7033
Kilka fotostopów nad kompleksem Jamnik.

Łabędzie na Stawie Jamnik © Kuba7033

Łabędzie na Stawie jamnik © Kuba7033

Gęsi wypływają na Staw Jamnik © Kuba7033

Perkoz na Stawie jamnik © Kuba7033

Czaple na Stawie Jamnik © Kuba7033
I po ra jechać przez pustkowia pod górkę (delikatnie) w stronę Trzebnicy i Wrocławia.

DDR koło Osieka © Kuba7033

Bociany w Domanowicach © Kuba7033
W Trzebnicy miałem już zamiar wsiąść w pociąg - ale stwierdziłem, ze to jeszcze tylko 30 km, dam radę. Niestety było bardzo ciężko - niby jechałem cieniem, przez kilka lasów, po krzakach, ale jednak żar buchał od ziemi. Za trzebnicą zrobiłem mały postój na obiad czereśniowy i turlałem się do domu. Póki miałem energie urodził się pomysł, aby dziś dobić 130 km - nie dałbym rady pobić mojego rekordu najdłuższej trasy 127 km z grudnia 2015 - innym razem przy niższej temperaturze - ale może też w Dolinie Baryczy - mam jeszcze kilka stawów w Rudzie Żmigrodzkiej do objechania.

Widok na Wrocław z okolic Raszowa © Kuba7033

Czereśnia przy drodze w okolicy Raszowa © Kuba7033
Do domu wróciłem padnięty, wypiłem pół gara kompotu i dżywałem.
Kategoria bociany, po szosach, przyroda, Wzgórza Trzebnickie