rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Kuba7033 z miasteczka Wrocław. Mam przejechane z Bikeblogiem 108912.23 kilometrów w tym 23351.49 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(8)

Moje rowery

Kross Level A2 2011 81253 km

Ital Bike MTB EXTRA FRAME 30310 km

Kross Level A2 2008 1738 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

miasto

Dystans całkowity:	32337.62 km (w terenie 857.30 km; 2.65%)
Czas w ruchu:	1712:13
Średnia prędkość:	18.83 km/h
Maksymalna prędkość:	281.00 km/h
Liczba aktywności:	2166
Średnio na aktywność:	14.93 km i 0h 47m
Więcej statystyk

Dane wyjazdu:

14.07 km 0.00 km teren

00:50 h 16.88 km/h:

Maks. pr.:30.20 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Kross Level A2 2008

DPD i w poszukiwaniu dzika

Czwartek, 11 stycznia 2024 · dodano: 12.01.2024 | Komentarze 0

Dziś bezskutecznie

Kategoria miasto, praca

Dane wyjazdu:

13.41 km 0.00 km teren

00:47 h 17.12 km/h:

Maks. pr.:26.90 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Kross Level A2 2008

DPD i odwiedziny u dzika

Środa, 10 stycznia 2024 · dodano: 12.01.2024 | Komentarze 3

Wracając z pracy zajrzałem do zagajnika i ponownie spotkałem dzika poznanego w sobotę. Niestety zagajnik jest oczyszczany obecnie z części chaszczy przez firmę utrzymującą miejską zieleń.

Dzik do mnie przyszedł obwąchał koła, polizał błotnik, pokręcił się koło mnie. Gdy ruszyłem poszedł za mną i odpworwadził mnie do granicy jego zagajnika.

Dzik w swoim zagajniku © Kuba7033

Kategoria miasto, praca, przyroda

Dane wyjazdu:

4.50 km 0.00 km teren

00:20 h 13.50 km/h:

Maks. pr.:22.60 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Kross Level A2 2011

Spotkać dzika

Sobota, 6 stycznia 2024 · dodano: 09.01.2024 | Komentarze 4

Dziś z rana kolejna próba spokania dzika. Zrobiłem jedno kółko i trafiłem jak buchtował na skraju swojego zagajnika osiedlowego. Na mój widok uciekł w krzaki. Ja podszedłem go od drugiej strony. Po chwili wyszedł do mnie, obwąchał mój rower, zaczął lizać kierownice. Po akceptacji roweru przestał się mnie bać, spokojnie sobie żerował kilka metrów ode mnie, czasem nawet zbliżał się na metr do mnie. A ja go sobie spokojnie obserwowałem. Miły dziczy sobotni poranek.