rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Kuba7033 z miasteczka Wrocław. Mam przejechane z Bikeblogiem 108904.22 kilometrów w tym 23351.49 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(8)

Moje rowery

Kross Level A2 2011 81253 km

Ital Bike MTB EXTRA FRAME 30310 km

Kross Level A2 2008 1730 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2023

Dystans całkowity:	623.76 km (w terenie 40.70 km; 6.52%)
Czas w ruchu:	31:36
Średnia prędkość:	19.74 km/h
Maksymalna prędkość:	40.00 km/h
Liczba aktywności:	28
Średnio na aktywność:	22.28 km i 1h 07m
Więcej statystyk

Dane wyjazdu:

13.40 km 0.00 km teren

00:45 h 17.87 km/h:

Maks. pr.:30.20 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Ital Bike MTB EXTRA FRAME

DPD

Wtorek, 31 stycznia 2023 · dodano: 05.02.2023 | Komentarze 0

Kategoria praca, miasto

Dane wyjazdu:

39.88 km 3.40 km teren

01:49 h 21.95 km/h:

Maks. pr.:32.00 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Kross Level A2 2011

Do Prężyc szosowo

Niedziela, 29 stycznia 2023 · dodano: 05.02.2023 | Komentarze 1

Dzisiaj o dziwo udało mi się znaleźć chwilę na rower, gdy była w miarę pogoda. Zrobiłem pętelkę do Prężyc i Mrozowa, na powrcoie dopadła mnie tylko krótka śniezyca.

Żurawie w okolicy Pisarzowic © Kuba7033

Impuls 31We-003 na stacji Brzezinka Średzka © Kuba7033

Szosa Białków - Wojnowice © Kuba7033

Sarny pasą się w śnieżyce © Kuba7033

Kategoria po szosach

Dane wyjazdu:

63.11 km 1.70 km teren

03:16 h 19.32 km/h:

Maks. pr.:31.60 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Kross Level A2 2011

Niedoszła styczniowa setka

Sobota, 28 stycznia 2023 · dodano: 05.02.2023 | Komentarze 4

No i nie pykło, od prawie dwóch lat co miesiąc robiłem minimum jedną 100 kilometrową wycieczkę. Niestety tegoroczny styczeń nie pozwolił na kontynuacje tej tradycji. Rano ruszyłem do Mietkowa, jechało się całkiem fajnie, jednak koło pilawy dopadła mnie marznąca mżawka, zatrzymując się na poboczu aby przeczyścić okulary rower zaczął mi się ślizgać, na jezdni była gołoledź. Zdecydowałem zawrócić do domu. Wracając tak przemarzłem, ze w Kątach Wrocławskich zajechałem na stacje z myślą o powrocie do Wrocławia pociągiem - nawet miałem wg rozkładu planowo pociąg za 10 min. Niestety miał opóźnienie 200 min - potem w domu przeczytałem, ze przez lód na trakcji i szadź na drzewach kilka drzew spadło na tory w okolicy Wałbrzycha, a po drogach południowo zachodniej części województwa nie dało się jeździć przez gołoledź.

tak więc wróciłem do domu rowerem, co ciekawe od Kątów im bliżej Wrocławia tym nie było gorzej - choć cały czas miałem na rowerze, kurtce, spodniach warstwę lodu, brrr. W domu chwilę mi zajęło zanim się ogrzałem.