Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kuba7033 z miasteczka Wrocław. Mam przejechane z Bikeblogiem 107406.98 kilometrów w tym 22991.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kuba7033.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:457.19 km (w terenie 136.50 km; 29.86%)
Czas w ruchu:25:14
Średnia prędkość:18.12 km/h
Maksymalna prędkość:41.77 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:25.40 km i 1h 24m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
34.40 km 19.00 km teren
01:51 h 18.59 km/h:
Maks. pr.:32.40 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wieczorny wyjazd

Sobota, 12 maja 2012 · dodano: 13.05.2012 | Komentarze 0

cały dzień najpierw padał deszcz, potem wiało. Dopiero na wieczór dało się ruszyć. Przez Las Mokrzański do Wojnowic, powrót ta samą drogą, szybko byle zdążyć do domu za widna.


Dane wyjazdu:
16.50 km 6.00 km teren
00:50 h 19.80 km/h:
Maks. pr.:28.44 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wzdłuż Odry

Środa, 9 maja 2012 · dodano: 12.05.2012 | Komentarze 0

Klasyczne krótkie ruszenie pupy z domu wieczorem, aby odreagować laboratorium z napędów mechatronicznych i poszukać zajączków na Praczach (bez skutku).


Dane wyjazdu:
20.40 km 0.00 km teren
01:01 h 20.07 km/h:
Maks. pr.:30.10 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Śniadanie u Rektora

Poniedziałek, 7 maja 2012 · dodano: 08.05.2012 | Komentarze 0

W poniedziałek miałem się zjawić na Politechnice o 17. Rano chciałem iść gdzieś pojeździć, ale że było po deszczu więc jedyną opcją były asfaltowe drogi. Wtedy pomyślałem, że to początek Juwenaliów, a to znaczy, że jest okazja coś zjeść na koszt Politechniki. Pojechałem wyłowić z gąszczu głodnych studentów pamiątkowy kubek na śniadanko do szefa.


Dane wyjazdu:
28.50 km 4.00 km teren
01:31 h 18.79 km/h:
Maks. pr.:32.65 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Kręcenie wzdłuż Ślęzy i po Grodzie

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 0

Przelotne deszcze pokrzyżowały moje dzisiejsze plany rowerowe, ale na koniec dnia i tak coś przejechałem. Myślałem, ze po deszczu będzie dobra widocznośc i uda mi się zrobić zdjęcie gór Sowich z Gądowianki. Niestety nie było ani dobrej widoczności i jak się okazuje z chodnika nie da się zobaczyć za dobrze gór, przez szklane "barierki". Ale jakieś zdjęcie wyszło:
Panorama z Gądowianki © Kuba7033


Potem korzystając z okazji że jestem blisko Krzemienieckiej i żeby nie wracać tą samą drogą do domu pojechałem na Krzemienieckiej i zacząłem szukać wjazdu na wał nad Ślęzą. Wjechałem:
Wał nad Ślęzą w okolicach Krzemienieckiej © Kuba7033


Wałem jechało się całkiem przyjemnie, wąska wydeptana ścieżka, w trawie siedziały dwa kuraki, znaczy się Pan i pani Bażant, ale gdy je zobaczyłem odrazu zwiały, przerwałem im wspólne patrzenie jak woda w Ślęzie płynie. Dojechałem pod Faktory i pojawiła się przeszkoda:
Most kolejowy na Ślęzie koło Faktory © Kuba7033


Przygotowany na jutrzejszy mostek objechałem przez Rondo na Mińskiej i pojechałem dalej wałem. W Parku Tysiąclecia kolejna przeszkoda, rzeczka Kasina, która uchodzi do Ślęzy:
Kasinoujście do Ślęzy © Kuba7033


Potem dalej wałem po wąskiej ścieżce dojechałem do Żernickiej. Na liczniku dopiero 15 km, trochę mało. Więc odrazu decyzja, do Parku Złotnickiego pokręcić po ruinach grodu:
Ruiny Grodu w Parku Złotnickim © Kuba7033


Kilka razy po zjeżdżałem i podjeżdżałem, potem do domu Przez Jeleniogórską, Główną i Królewiecką.


Dane wyjazdu:
41.60 km 17.00 km teren
02:24 h 17.33 km/h:
Maks. pr.:32.08 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Las Mrozowski

Piątek, 4 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 0

Po popołudniu w śród weekendowy dla nie których piątek pojechaliśmy z Tomkiem zwiedzić ciekawsze zjazdy tegorocznego wrocławskiego bike maratonu.
Oczywiście żadnego ze zjazdów nie zjechałem, na pierwszym było za dużo błota, a słynna agrafka mnie przeraziła (a dokładniej drzewo na jej środku). Ale jak błotko obeschnie jadę zjechać z pierwszego zjazdu, bo wstyd tego nie przejechać.

Agrafka w Lesie Mrozowskim © Kuba7033


Błotny zjazd © Kuba7033


Dane wyjazdu:
12.80 km 0.00 km teren
00:40 h 19.20 km/h:
Maks. pr.:34.16 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

na grilla

Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 04.05.2012 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
42.90 km 12.00 km teren
02:32 h 16.93 km/h:
Maks. pr.:31.80 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wojnowice

Środa, 2 maja 2012 · dodano: 02.05.2012 | Komentarze 0

Dawno tak wcześnie nie wyruszyłem, chyba od ostatniego lata. Wyjechałem z domu o 7:30. Najpierw do lasu Mokrzańskiego, gdzie znowu drogę przebiegł mi zając i znowu nie zdążyłem wyjąć aparatu. Dziwna rzecz zając w lesie, ale w taki upał w lesie chłodniej niż na polu. Zatrzymałem się na chwilę przy ambonie między lasem Mokrzańskim, a Mrozowskim. Z ambony sfociłem takiego koziołka:
Sarna biegnie przez pole © Kuba7033

Potem do zamku na wodzie i przez Wilkostów na górkę w Brzezinie. Wracając sprawdziłem postęp remontu drogi w Wilkszynie. Remont dobiega końca, niestety jako podbudowa jezdni wykorzystywane są kocie łby przylane miejscami betonem.


Dane wyjazdu:
32.40 km 10.00 km teren
02:13 h 14.62 km/h:
Maks. pr.:28.66 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Włedne kłóliki

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 02.05.2012 | Komentarze 0

Zacząłem od klasycznej przejażdżki wałem wzdłuż Odry na Pracze Odrzańskie. Gdy podjechałem na wał na praczach zobaczyłem kicającego w moją stronę zająca. Gdy mnie zobaczył zaczął uciekać w chaszcze. Pojechałem za nim, ale nie dogoniłem. Poszwendałem się po tych chaszczach i wróciłem na drogę. Wtedy na polu zobaczyłem kolejnego zająca (albo tego samego). Wyjąłem aparat, a on zwiał. POjechałem jeszcze kawałek i znowu kolejny zając zjada mlecz. Już chciałem mu zrobic zdjęcie, a on też zwial w krzaki. Wnerwiony stwierdziłem, z enie odpuszcze i może je znajde na polu drugiej stronie krzaków. Wjechałem w nie, a oba Zające zaczęły zwiewać.

Uciekający zając © Kuba7033


Uciekający zajączek © Kuba7033


Miałem już dosyć tej gonitwy, wracając na drogę spotkałem jeszcze takiego kuraka:
Kurak spaceruje po polu © Kuba7033


Gdy wjechałem na drogę, zobaczyłem buszujące w mleczach inne zające po drugiej stronie drogi. Zacząłem iść w ich stronę po mokrej od rosy trawie. Były tak zajęte śniadaniem, ze nie przejmowały się mną
Zające w trakcie mlecczowego śniadanka © Kuba7033


Potem pojechałem do lasu mokrzańskiego, gdzie jeździła mama i razem wróciliśmy z powrotem na pracze obserwować zające.