Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kuba7033 z miasteczka Wrocław. Mam przejechane z Bikeblogiem 107406.98 kilometrów w tym 22991.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kuba7033.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:313.40 km (w terenie 89.50 km; 28.56%)
Czas w ruchu:21:13
Średnia prędkość:14.77 km/h
Maksymalna prędkość:35.53 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:22.39 km i 1h 30m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
35.10 km 8.00 km teren
02:10 h 16.20 km/h:
Maks. pr.:35.53 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Urwisko i nieznana ścieżka

Piątek, 9 marca 2012 · dodano: 10.03.2012 | Komentarze 1

Piątek miał być tym dniem, w którym w końcu wezmę się za projekt mechanizmu otwierania markizy. Ale gdy wyszedłem z Pwr z po 5 godzinach zabawy assemblerem stwierdziłem, że to nie jest dobry dzień na takie rzeczy. Najpierw rozgrzewka przy biegu na autobus. W domu chwilka na drugie śniadanie i na rower. Tomek zabrał mnie nad urwisko w Brzezinie. Najpierw musieliśmy przedrzeć się przez mega błoto w lesie Mokrzańskim. W pewnym momencie zatrzymałem się i zrobiłem zdjęcie przed siebie:
Błoto 1 © Kuba7033

Potem obróciłem się i zrobiłem kolejne zdjęcie:
Błoto 2 © Kuba7033


Za Wiśniową Górą było już lepiej. Gdy przejechaliśmy za Brzezinę i zobaczyłem podjazd na docelowe urwisko przeraziłem się. Myślałem, że najstromszy podjazd w okolicy do Wiśniowa Góra, ale się pomyliłem. Po zajrzeniu nad urwisko pojechaliśmy wąską ścieżką wzdłuż "doliny V-kształtnej" PO drodze trzeba było czasem prowadzić rower, bo się koła ślizgały, uciekła nam jedna sarna. Świetne miejsce. Czułem sie jakbym był gdzieś w Sudetach, a to tylko lasek otoczony domami 5 km od granicy Wrocławia. Trzeba będzie się tam wybrać jak będzie sucho.
Więcej zdjeć u tajemniczegojogurta


Dane wyjazdu:
20.70 km 9.00 km teren
01:57 h 10.62 km/h:
Maks. pr.:22.14 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Las Pilczycki i wał po raz drugi

Środa, 7 marca 2012 · dodano: 08.03.2012 | Komentarze 0

Po powrocie do domu miałem się wziąć za projekt mechanizmu. Ale mama wróciła z pracy i postanowiliśmy pojechać szukać dalej wiosny. Najpierw wybraliśmy się do lasu Pilczyckiego, tzn do obszaru Natura 2000 Las Pilczycki. Udało się, zobaczyliśmy tam pierwsze przebiśniegi. Dalej pojechaliśmy pod autostradą (a raczej pokonaliśmy bagno pod estakadą) - tak autostrada przez obszar Natura 2000 co to ma znaczyć ?!. PO drugiej stronie estakady nie byłem 4 lata, od momentu rozpoczęcia budowy AOW. Wiele się tam zmieniło, zniknęły szerokie drogi, są tylko wąskie ścieżki, nie ma śmieci, jest tak inaczej. PO wyjeździe z lasu było na liczniku 6 km. Postanowiliśmy kontynuować wycieczkę. Pojechaliśmy tak samo jak ja w południe czyli wałem do Pracz do kolejnego obszaru Natura 2000 czyli Doliny Widawy. Tam spotkaliśmy 3 sarny (w tym samym miejscu co ja wcześniej, udało mi się również podjechać pod wał - wiedziałem które błoto omijać ). Potem na Koziej zobaczyliśmy biegnącego lisa i pojechaliśmy do domu.


Dane wyjazdu:
27.80 km 4.00 km teren
02:02 h 13.67 km/h:
Maks. pr.:35.05 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wałem na Janówek

Środa, 7 marca 2012 · dodano: 08.03.2012 | Komentarze 0

Początkowy plan był taki, ze względu na 4 stopnie na dworze stwierdziłem, że zamiast siedzieć w domu i projektować mechanizm otwierania markizy pójdę na rower na inspekcje budowlaną budowy torowiska na Pilczyckiej.
Postępy przy pracach są. Miejscami jest wielkie pobojowisko, ae już widać przystanki, asfalt na ścieżkach rowerowych, chodniki itp. także ogólnie wielkie wykańczanie.
ul. Pilczycka © Kuba7033


A tu Volvo na jadące na dworzec na linii, której już wkrótce niestety nie będzie
Volvo 7700A © Kuba7033


W parku stwierdziłem, że się ociepliło i warto by było gdzieś jeszcze pojechać. Wybrałem się nad Odrę. Najpierw ugrzęzłem w błocie koło ul. Północnej. Potem wałem do wysypiska i w dół. Następnie kolejny test nowego roweru, podjazd na wał koło Pracz. Za pierwszym razem nie udało się - ugrzęzłem błocie w połowie podjazdu. Za drugim razem już było lepiej. Potem pod lasem w Nowej Karczmie spotkałem sarenkę, następnie zajrzałem pod gniazdo bocianie na Janówku, niestety boćki jeszcze siedzią w Afryce. Po błotnych wrażeniach nad Odrą zdecydowałem się na powrót do domu Brodzka i Królewiecką


Dane wyjazdu:
26.90 km 7.00 km teren
02:10 h 12.42 km/h:
Maks. pr.:31.53 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dolina Bystrzycy

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 05.03.2012 | Komentarze 1

Cel wycieczki był jeden - znaleźć przebiśniegi. Niestety nie udało się, ale i tak była całkiem fajna przejażdżka po łąkach nad Bystrzycą, gdzie dosyć dawno nie byłem, wiec mogłem odświeżyć sobie pamięć.


Samolot staruje z Wrocławia © Kuba7033


Łąka nad Bytrzycą © Kuba7033