Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kuba7033 z miasteczka Wrocław. Mam przejechane z Bikeblogiem 107406.98 kilometrów w tym 22991.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kuba7033.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
60.09 km 32.00 km teren
05:31 h 10.89 km/h:
Maks. pr.:34.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Okolice Wałbrzycha

Niedziela, 5 czerwca 2022 · dodano: 16.06.2022 | Komentarze 4

Pogoda zapowiadała się piękna, więc wybrałem się pokręcić rowerem po Sudetach w okolicy Wałbrzycha. Wsiadłem we Wrocławiu w pociąg przyśpieszony KD Sprinter Szrenica obsługiwany przez pięcioczłonowego Impulsa, postawiłem rower w pociągu, kupiłem w automacie bilet wygodnie usiadłem i tak dotarłem do Świebodzic w około 30 minut.

W Świebodzicach ruszyłem przez miasteczko w stronę doliny Pełcznicy.
Impuls 45We-025 na stacji Świebodzice
Impuls 45We-025 na stacji Świebodzice © Kuba7033

Na rynku w Świebodzicach
Na rynku w Świebodzicach © Kuba7033

Nad Pełcznicą w Świebodzicach
Nad Pełcznicą w Świebodzicach © Kuba7033

Dalej mało widokową trasą przez Książański park Krajobrazowy - pora już późna, a prawie nikogo nie spotkałem, pewnie tłumy były przy zamku Książ, ja specjalnie jechałem bokiem.
W Książańskim Parku Krajobrazowym
W Książańskim Parku Krajobrazowym © Kuba7033

Droga w kierunku Strugi
Droga w kierunku Strugi © Kuba7033

Dalej przez malowniczo położoną wieś Struga dotarłem pod Masyw Trójgarbu - pierwszą dziś górę do zdobycia.
We wsi Struga
We wsi Struga © Kuba7033

Dojazd do Masywu Trójgarbu ze Strugi
Dojazd do Masywu Trójgarbu ze Strugi © Kuba7033

W Masywie Trójgarbu
W Masywie Trójgarbu © Kuba7033

Na Trójgarbie byłem dziś drugi raz, poprzednio jeszcze wieży nawet nie była (stoi od 4 lat). Dobry pomysł ta wieża, bo szczyt jest w całości zarośnięty - a tak panorama 360 stopni na Karkonosze, okolice Wałbrzycha, tylko dziś widoczność była lipna.
Wieża na Trójgarbie
Wieża na Trójgarbie © Kuba7033

Widok w stronę Karkonoszy z Trójgarbu
Widok w stronę Karkonoszy z Trójgarbu © Kuba7033

Widok w stronę Chełmca z Trójgarbu
Widok w stronę Chełmca z Trójgarbu © Kuba7033

Z Trójgarbu ruszyłem w stronę Boguszowa Gorc i Masywu Dzikowca - kolejnej dziś góry do zdobycia.
Łąka w okolicy Lubominka z widokiem na Tójgarb
Łąka w okolicy Lubominka z widokiem na Tójgarb © Kuba7033

Chełmiec z bliska
Chełmiec z bliska © Kuba7033

Zdobywanie Dzikowca to niestety czyste kolarstwo górskie - stromo tak, ze rower nie chciał jechać, luźne kamienie.
W Masywie Dzikowca
W Masywie Dzikowca © Kuba7033

Ale za to widoki pięknie, gdy zachwycałem się widokami za moimi plecami przebiegła łania.
Widok z Dzikowca w stronę Boguszowa-Gorc
Widok z Dzikowca w stronę Boguszowa-Gorc © Kuba7033

Na szczycie też jest wieża - skorzystałem.
Wieża na Dzikowcu
Wieża na Dzikowcu © Kuba7033

Widok z Dzikowca na Góry Suche
Widok z Dzikowca na Góry Suche © Kuba7033

I teraz czas sprowadzić rower ze szczytu i ruszać na kolejną górę - Stożek i potem do Sokołowska.
Widok na Stożek i Bukowiec z okolic Unisławia
Widok na Stożek i Bukowiec z okolic Unisławia © Kuba7033

Mostek na Ścinawce w okolicy Kowalowej
Mostek na Ścinawce w okolicy Kowalowej © Kuba7033

Widok z Masywu Stożka na Dzikowiec
Widok z Masywu Stożka na Dzikowiec © Kuba7033

W Sokołowsku
W Sokołowsku © Kuba7033

W Sokołowsku nie byłem już z dwa lata, mam wrażenie, że miejscowość bardzo się w tym czasie odrodziła, jest nawet kilka hipsterskich knajp. Z Sokołowska ruszyłem do Andrzejówki i dalej przez Sudety Wałbrzyskie, Zamek Rogowiec do Wałbrzycha.
Widoki z Hali pod Klinem
Widoki z Hali pod Klinem © Kuba7033

Widok z Rogowca na Głuszycę
Widok z Rogowca na Głuszycę © Kuba7033

Wiadukt na linii 286 zawsze mnie zachwyca, piękna konstrukcja - LK286 to podobno najpiękniejsza linia kolejowa w Polsce - musze kiedyś się przekonać o tym z perspektywy pasażera PESObusa. Jej przebieg znam tylko z perspektywy turysty pieszego i rowerowego - jest piękny
Wiadukt na linii 286 przy Wałbrzychu Głównym
Wiadukt na linii 286 przy Wałbrzychu Głównym © Kuba7033

W Wałbrzychu miałem 30 minut do pociągu powrotnego do Wrocławia, więc pospacerowałem sobie z rowerkiem po peronie.
SM42-702 i ST44-1217 na stacji Wałbrzych Główny
SM42-702 i ST44-1217 na stacji Wałbrzych Główny © Kuba7033

SA135-001 z Kłodzka wjeżdża na stację Wałbrzych Główny
SA135-001 z Kłodzka wjeżdża na stację Wałbrzych Główny © Kuba7033

Pług odśnieżny czeka na zimę na Wałbrzychu Głównym
Pług odśnieżny czeka na zimę na Wałbrzychu Głównym © Kuba7033

I w końcu nadjechał mój pociąg opóźniony o około 10 minut - zadowolony podszedłem do drzwi, wtedy jeszcze nie wiedziałem, że będzie to moja najgorsza podróż pociągiem w życiu chyba i na pewno w epoce KD. Do tej pory najgorzej wspominałem podróż EN57 z Opola do Wrocławia w zimie w okolicy przełomu wieków (szron i śnieg we wnętrzu nieszczelnej jednostki). Ale dziś w erze nowych Impulsów takie podróże po Dolnym Śląsku są już przeszłością lub epizodami. Ale do rzeczy. Do Impulsa ledwo wszedłem - kierownik pociągu stwierdził, że możliwe, że się nie zmieszczę, jednak podjąłem próbę upchnięcia się - jechałem z rowerem stojącym na jednym kole, przednie koło oparło się o opony innych rowerów. W Wałbrzychu Miasto wysiadła rodzina z wózkiem dziecięcym i kierownik zarządził przepakowanie rowerów - super wszystkie 13 rowerów dało radę bezpiecznie ustawić. Opóźnienie wzrosło, ruszyliśmy, ścisk i tłok, ale coraz blizej Wrocławia. Pociąg osobowy, postój na każdym przystanku, w sumie zbędny - od Imbramowic ludzie już nie wsiadali bo się nie mieścili. W okolicy Mietkowa poczułem się źle, pojawiła się mgła przed oczami, słyszałem ludzi tak jakby w tle, pierwszy raz w życiu zacząłem mdleć, wziąłem łyk picia, pogryźć batona nie miałem siły, słyszałem tylko szum w uszach. Po chwili odżyłem, spocony ale widziałem już na oczy, szum był  nadal - to wentylacja, klimatyzacja chodziły na maksa chyba. Podróż odlot - szczęśliwie dotarliśmy do wrocławskiego Grabiszyna, wyszedłem na dwór odetchnąłem i powoli pojechałem do domu. Czym spowodowany tłok? Za drogie paliwo, ze tylu chętnych? Klęska urodzaju i zadławienie się przez województwo sukcesem KD? Fakt jest jeden - w niedzielne popołudnie 3 duże ośrodki miejskie Dolnego Śląska dodatków w atrakcyjnym turystycznie regionie województwa obsługuje się z częstotliwością 2-3 godzin, dopiero po 18 są 3 pociągi co pół godziny, wcześniej jest o 11, 13 i mój o 16, następny o 18 Ten o 16 wiezie turystów ze Szklarskiej Poręby, studentów do Wrocławia z Jeleniej, Wałbrzycha, a jeszcze pod Wrocławiem obsługuje ruch aglomeracyjny z Żarowa, Kątów (tzn. nie obsługuje, bo ludzie w Katach już się nie zmieścili - następny pociąg za 2 godziny!!!). Na Warmii, Podkarpaciu to super częstotliwość, a ja Dolnoślązak tu narzekam. Ale dobrze, ze przerzyłem tą podróż, węc mam możliwość narzekania. Szkoda, ze nie skorzystałem z wcześniejszego IC - ale od niego miałby dalej do domu, bo bym musiał się z głównego wracać. 

Impuls 31We-005 wjeżdża na stację Wałbrzych Główny
Impuls 31We-005 wjeżdża na stację Wałbrzych Główny © Kuba7033

Kategoria góry



Komentarze
Kuba7033
| 19:05 niedziela, 26 czerwca 2022 | linkuj Niestety nie zawsze jest czas aby robić dłuższy wypad górski w tygodniu - choć wtedy więcej pociągów jest. Tu akurat rozkład jest ułożony pod turystów - pociągi ze szklarskiej do Wrocławia są właśnie popołudniu - tylko dolnośląskie góry do nie tylko Szklarska, ale masa innych turystycznych miejsc. Niby tłok w pociągach jest efektem problemów z przeglądami P3 najdłuższych składów KD, ale jest weekend, kilkanaście składów odpoczywa wtedy i tak na bocznicach - poprostu jest za mało kursów - marszałek nie zamawia i koniec.
Kolzwer205
| 15:55 piątek, 24 czerwca 2022 | linkuj Widoki z wież najlepsze, piękne tereny!
Sam jak tylko mogę unikam podróży koleją w weekendy, pociągi są często zapchane, a już nie wspominając o tym, że mało który kierownik pozwala na wejście do takiego składu z rowerem... Po mimo takich warunków kolej nic z tym nie robi.
Kuba7033
| 18:54 piątek, 17 czerwca 2022 | linkuj Tzn. powiem, ze to ożycie Sokołowska jest pozytywne - do kurortu daleko, a wiele podupadłych poniemieckich ruder ma szanse na nowe życie. o ile nie powstaną nowe budynki mikroapartametów, to będzie dobrze.
Trollking
| 21:09 czwartek, 16 czerwca 2022 | linkuj Zacznę od pozytywów - piękne zdjęcia, super relacja. Nie znam tych rejonów ani rowerowo, ani pieszo (prócz oczywiście okolic Wałbrzycha w klimacie Książa, który udaje, że Wałbrzych jest taki sam), bo nigdy nie miałem motywacji do ich poznania, mając pod nosem Karkonosze. Super relacja :)

Sokołowsko stało się ofiarą tego, że pisały o nim Olga Tokarczuk i Joanna Bator. Ze spokojnej miejscówki rodzi się hipsterska masakra. Szkoda. Mam nadzieję, że nikt nie opisze moich ukochanych Rudaw Janowickich i skończy się "jedynie" na Miedziance.

Co do końcówki - współczuję... Nie wiem jak można nie robić rezerwy na taki gorący okres. W tym roku z ciekawości przejechałem się KD z Wrocka do Jeleniej i przeraziły mnie już w kwietniu za krótkie składy. Normalnie jakby były czasy, gdy jeździło się 120 kilosy przez 4 godziny i nikt nie chciał korzystać...

Jak zwykle w Polsce najpierw jest "hurra!", a potem myślenie.

Dobrze, że przeżyłeś.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa yslap
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]