Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kuba7033 z miasteczka Wrocław. Mam przejechane z Bikeblogiem 108447.75 kilometrów w tym 23223.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kuba7033.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
69.97 km 57.00 km teren
06:37 h 10.57 km/h:
Maks. pr.:60.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Strefa MTB - zielona Głuszyca

Poniedziałek, 31 maja 2021 · dodano: 12.06.2021 | Komentarze 3

W końcu pierwszy tegoroczny urlop i na początek z grubej rury postanowiłem przejechać całą zieloną pętlę strefy MTB Sudety. Jest to najdłuższa pętla wg szlakówki 75 km. Mnie wyszło mniej, ale też trasa jest troszkę zmieniona wg drogowskazów, a na sam koniec pomyliłem drogi i skróciłem o jaki 1 km - utrudniając sobie trasę niestety, bo zamiast leśnej drogi było targanie roweru po kamieniach. Ale kolarstwo górskie to ponoć w większości prowadzenie roweru.

Zacząłem w Sokolcu od krotkiego asfaltowego podjazdu na Masyw Włodarza i dalej asfaltem zjechałem do SIerpnicy.
Podjazd z Rzeczki na Masyw Włodarza
Podjazd z Rzeczki na Masyw Włodarza © Kuba7033

Owce w Rzeczce
Owce w Rzeczce © Kuba7033

Droga przez Sierpnice
Droga przez Sierpnice © Kuba7033

Po drodze napotkałem sympatyczne kozią parkę.
Koza w Sierpnicy
Koza w Sierpnicy © Kuba7033

Capek w Sierpnicy
Capek w Sierpnicy © Kuba7033

W Sierpnicy pożegnałem na chwilę asfalt i przez łąkę i górkę Sokolice znów wróciłem na chwilę na szosę 
Wielka Sowa ze zbocza Kobylicy
Wielka Sowa ze zbocza Kobylicy © Kuba7033

Potem do Nowej głuszycy polną drogą z krótkim podjazdem
Krowy w okolicy Nowej Głuszycy
Krowy w okolicy Nowej Głuszycy © Kuba7033

I rozpoczęły się gór, Góra Źródlana, Masyw Czarnocha i dalej jazda po polsko czeskiej granicy w Górach Suchych
Widoki z Masywu Czarnocha
Widoki z Masywu Czarnocha © Kuba7033

Na granicy polsko-czeskiej
Na granicy polsko-czeskiej © Kuba7033

Widok na Głuszycę ze zbocza Słodnej
Widok na Głuszycę ze zbocza Słodnej © Kuba7033

Jedziemy po drzewo
Jedziemy po drzewo © Kuba7033

Najwyższy szczyt Gór Suchych - Waligórę objechałem bokiem, ze zboczy było widać jeszcze Królową Sudetów Śnieżkę z resztkami śniegu
Zaśnieżone Karkonosze z Masywu Waligóry
Zaśnieżone Karkonosze z Masywu Waligóry © Kuba7033

Potem krótki popas koło Andrzejówki i kolejne podjazdy
Paralotniarze nad Andrzejówką
Paralotniarze nad Andrzejówką © Kuba7033

Andrzejówka, Waligóra i Suchawa
Andrzejówka, Waligóra i Suchawa © Kuba7033

Zielona Pętla Głuszyca jak wskazuje nazwa jest w okolicy Głuszycy, która, co jakiś czas prześwitywała z drogi. Tu widok z pod ruin Zamku Rogowiec
Widok na Głuszycę z zamku Rogowiec
Widok na Głuszycę z zamku Rogowiec © Kuba7033

Singiel koło zamku Rogowiec
Singiel koło zamku Rogowiec © Kuba7033

Podczas zjazdu wkręcił mi się patyk w przerzutkę, na szczęści bez szkód go wyjąłem, choć nie było łatwo, a do auta z buta byłoby z 20 km. Muszę zacząć wozić hak
Mały problem
Mały problem © Kuba7033

Zjazd do Rybnicy Małej
Zjazd do Rybnicy Małej © Kuba7033

Po zjeździe do Rybnicy znów podjazd i potem przyjemny singiel na Rybnickim Grzbiecie
Singiel na Rybnickim Grzbiecie
Singiel na Rybnickim Grzbiecie © Kuba7033

Widok na Dolinę Rybnej
Widok na Dolinę Rybnej © Kuba7033

Widok na Głuszycę z Rybnickiego Grzbietu
Widok na Głuszycę z Rybnickiego Grzbietu © Kuba7033

Bocian czarny
Bocian czarny © Kuba7033

I znów zjazd, bardzo stromy i ze zdradliwym żwirkiem
Zjazd z Rybnickiego Grzbietu
Zjazd z Rybnickiego Grzbietu © Kuba7033

Udało się zjechać do Głuszycy, trochę plaskiego asfaltu i znowu do góry na Masyw Włodarza - niestety z buta, podczas ścinki drewna szlak był nieprzejezdny
Efekty zrywki na podjeździe do Cesarskich Skał I
Efekty zrywki na podjeździe do Cesarskich Skał I © Kuba7033

Efekty zrywki na podjeździe do Cesarskich Skał II
Efekty zrywki na podjeździe do Cesarskich Skał II © Kuba7033

Po targaniu roweru przez drzewa odpoczynek i kolejny widok na Głuszycę
Widok z Cesarskich Skał na Głuszycę
Widok z Cesarskich Skał na Głuszycę © Kuba7033

Przez Masyw Włodarza przemknąłem duktami leśnymi i kolejnym odcinkiem asfaltu zjechałem do Walimia.
Szosa koło Jugowic
Szosa koło Jugowic © Kuba7033

I znowu pod górę, pierwszy szosowy podjazd dziś w kierunku przełęczy Walimskiej, po drodze napotkałem ciekawą instalację artystyczna w przydomowym ogrodzie
Przydomowa instalacja artystyczna
Przydomowa instalacja artystyczna © Kuba7033

Szosa z Walimia do Tonowic
Szosa z Walimia do Tonowic © Kuba7033

Widok na Wielką Sowę znad Walimia
Widok na Wielką Sowę znad Walimia © Kuba7033

Ślęża widziana z Gór Sowich
Ślęża widziana z Gór Sowich © Kuba7033

Trochę asfaltem, trochę polną drogą zdobyłem przełęcz Walimską i ruszyłem w kierunku Wielkiej Sowy - Cima Coppi dzisiejszej wycieczki. Czułem już zmęczenie, ale być w Górach Sowich i nie być na Sowie nie wypada.
Szlak na Wielką Sowę z Przełęczy Walimskiej
Szlak na Wielką Sowę z Przełęczy Walimskiej © Kuba7033

Jak wspomniane na początku, trochę rower musiałem nieść, ale końcóweczka komfortowa plaska prawie aż do szczytu.
Już prawie szczyt Wielkiej Sowy
Już prawie szczyt Wielkiej Sowy © Kuba7033

Na Wielkiej Sowie
Na Wielkiej Sowie © Kuba7033

Z Sowy już tylko zjazd do Sokolca i posiłek regeneracyjny przed jazdą do Wrocławia
Widok z Schroniska Orle
Widok z Schroniska Orle © Kuba7033

Piękny dzień, piękna trasa, rekord przewyższeń w jeden dzień. Trasa daje w kość, ale było warto.
Kategoria góry, przyroda



Komentarze
Kuba7033
| 15:24 niedziela, 13 czerwca 2021 | linkuj Dziękuję i polecam okolicę, na rower lub pieszo - jest piękna.
Kolzwer205
| 14:57 niedziela, 13 czerwca 2021 | linkuj Konkretne przewyższenie, brawo za trasę i ekstra foty!
Trollking
| 21:26 sobota, 12 czerwca 2021 | linkuj Piękna relacja :)

Nigdy rowerem w tych okolicach nie byłem. Za blisko miałem, a z domu za dzieciaka za daleko od okolic Śnieżki :)

Super foty, góry to góry, ale paralotnie rządzą, tak samo jak zwierzaki.

Godne przewyższenie - brawo!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mnamo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]