Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kuba7033 z miasteczka Wrocław. Mam przejechane z Bikeblogiem 107406.98 kilometrów w tym 22991.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kuba7033.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
63.56 km 4.50 km teren
03:01 h 21.07 km/h:
Maks. pr.:33.28 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zima odwołana

Sobota, 3 stycznia 2015 · dodano: 03.01.2015 | Komentarze 1

Jeśli wierzyć internetowej skarbnicy wiedzy, znanej jako Ciocia Wikipedia to żurawie w Niemczech pojawiają się w lutym, w Polsce w marcu, a w Skandynawii nawet w maju. Tymczasem dziś natknąłem się na trójkę tych ptaków w Dolinie Bystrzycy między Romnowem, a Stoszycami:
Trzy żurawie
Trzy żurawie © Kuba7033

Po małej sesji zdjęciowej udałem się do Kątów Wrocławskich, gdzie zamiast skręcić w stronę Strzeganowic pojechałem do Krobielowic. Jak się okazało, była to korzystna pomyłka. Słynny pałac w Krobielowicach nie zrobił na mnie wrażenia, ot taki zameczek. Są ładniejsze w okolicy, ale za to tuż przed wsią spotkałem stadko jeszcze śpiących (a było to koło 11) czapli białych i siwych, łącznie 14 sztuk:
Śpiące czaple białe
Śpiące czaple białe © Kuba7033

Śpiące czaple siwe
Śpiące czaple siwe © Kuba7033

Z Krobielowic przez Gniechowice, Krzyżowice i Małuszów dojechałem do Strzeganowic. Przy szosie Małuszów - Strzeganowice natknąłem się na kolejną zwierzynę. Około 35 saren wcinało oziminę:
Około 35 saren
Około 35 saren © Kuba7033

Super wycieczka, tyle fajnych zdjęć, a na koniec niespodzianka. Na muldach przed Biskupicami Podgórnymi złamałem błotnik i musiałem 20 km pedałować z błotnikiem w ręce, no cóż, zdarza się.


Komentarze
salamandra
| 20:08 sobota, 3 stycznia 2015 | linkuj Fajne spotkania ze zwierzakami i ornitologiczne obserwacje. Styczniowy dystans też niczego sobie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa uzoga
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]