Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kuba7033 z miasteczka Wrocław. Mam przejechane z Bikeblogiem 107406.98 kilometrów w tym 22991.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kuba7033.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
60.50 km 3.00 km teren
03:18 h 18.33 km/h:
Maks. pr.:33.56 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

W nieznane

Piątek, 21 marca 2014 · dodano: 29.03.2014 | Komentarze 0

Na początek cel nr 1, czyli odwiedziny i wrocłąwskiej lamy, opiekującej się stadem owiec należących do Uniwersytetu Przyrodniczego. Lama mieszka na Wrocławskim Swojcu, na drogę dojazdu wybrałem obwodnicę śródmiejską, potem przez Sołtysowice, Koronę i Kowale. Droga beznadziejna, nigdy nie byłem na Kowalach, więc nie byłem świadomy ogromnego ruchu jaki panuje na ulicy Kowalskiej. Na Swojcu lama czekała na mnie, pasła się na parkingu:
Lama na Swojcu
Lama na Swojcu © Kuba7033

Potem przez Wojnów, Łany i most na Odrze do Blizanowic, gdzie peirwszy raz wkroczyłem na obszary wodonośne. Z Blizanowic jechałem słynną obecnie drogą:
Droga Trestno-Blizanowice
Droga Trestno-Blizanowice © Kuba7033
Potem Wałem do Trestna
Wal koło Trestna
Wal koło Trestna © Kuba7033
I asfaltem na Opatowice, gdzie przez Śluzę przedostałem się na Wyspę Opatowicką, trochę tego dnia zaludnioną przez wagarowiczów
Śluza Opatowice
Śluza Opatowice © Kuba7033

Tereny wodonośne minąłem szybko, rejony fajne, płaskie, dzikie i  ciekawe przyrodniczo, jednak z wielką wadą - zakaz wstępu poza drogi asfaltowe i to nie wszystkie. Czy jest jakakolwiek polna droga w okolicy Trestna, Mokrego Dworu na która można wjechać rowerem? Podobno teren jest mocno pilnowany przez ochronę, prawda?

Potem dotarłem do lasu Rakowieckiego, kolejna tablica do fotokolekcji:
Las Rakowiecki
Las Rakowiecki © Kuba7033

Lasek bardzo brudny, mokry i taki niezbyt przyjemny, ale objechać go trzeba było

Dalej przez kładkę zwierzyniecką w tropiki:
Pelikany
Pelikany © Kuba7033

Na wałach z okazji dnia wagarowicza tłumy, ale rowerkiem jechać sie dało. Pod Stadionem Olimpijskim spotkałem kolegę z MTRu, razem zdobyliśmy Kilimandżaro (też nigdy wcześniej mnie tam nie było)
Kilimandżaro
Kilimandżaro © Kuba7033

Potem rozmownym tempem do domu. bardzo udany wyjazd, więcej km w nowych miejscach, niż w starych. Na tereny wodonośne na pewno wrócę pokręcić się po okolicach Mokrego Dworu.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nages
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]